akurat "prekursorem" tego typu produkcji jest japońskie Battle Royale a nie Igrzyska Śmierci ;)

Według mnie to jest bardzo smutne, że zawsze ludzie porównują takie produkcje do "Igrzysk Śmierci" i obsypują je laurami jakby to ten film wymyślił ten podgatunek. A właśnie prawda jest taka że Japońskie "Battle Royale" było wcześniej i to znacznie. No ale widomo, w Polsce azjatyckie produkcje są niszowe, zwłaszcza te starsze.

No tutaj przyznam rację, bo właśnie bardzo mało azjatyckich filmów oglądam i niestety stąd te porównanie, z pewnością nie ja jedyna. Pora nadrobić :)

No nic w tym złego :), każdy ogląda takie filmy jakie lubi, a azjatycki styl nie każdemu podchodzi i to jest normalne. Ja np nie oglądam Polskich filmów xP

Dla mnie to połączenie igrzysk z piłą i hostelem