Podobało mi się. Główna bohaterka świetnie odnalazła się w tej roli.
Serial był dla mnie poruszający, ponieważ sama dorabiam jako "sprzątaczka" z takich, a nie innych powodów. Tutaj zawiedli rodzice, państwo... bo była to kobieta ambitna, tylko bez żadnych wzorców. Bez zadnego problemu dostała się na studia - już drugi raz i pomimo wielu problemów, głupich decyzji - za które nie można jej winić, bo nie miała odpowiednich wzorców w życiu, udało jej się! Co było dalej to już możemy się tylko domyślać. Jeśli chodzi o sam serial, to niestety ale opieka w serialu to takie przełożenie na nasz mops/mopr który działa bardzo podobnie. Mnóstwo papierologi i dziwne warunki do spełnienia. Chyba, że masz kilka dzieci, nie pracujesz, to bez problemu dostaniesz pieniądze, dofinansowania.
To tylko serial, ale mimo wszystko podoba mi się jej determinacja. Sama ciężką pracą odłożyła pieniądze, wszystko załatwiła i opłaciła. I to wszystko siedząc na skraju ulicy z prowizorycznym stolikiem i krzesełkiem. Smutne zakończenie jej matki. Tu nie bylo happy endu. To był kolejny facet, który zrobil jej metlik w glowie. Ok, zostawil żonę. I co dalej? Mamusia bedzie dla niego pracować, służyć mu? Wielka szkoda, ale to dobrze pokazane - nie kazdy ma w zyciu szczęśliwe zakończenie i to zwłaszcza wtedy kiedy sam nie chce niczego zmienic. Mam nadzieje, że żadne kolejne sezony nie powstaną. Serial zakończył się idealnie i tak musi zostać.