O Jezusie. Co tu się dzieje? Zgłupiałem po tych ostatnich ~10 minutach tego odcinka. Muszę najpierw ochłonąć.
Mam nadzieję, że tylko się z nami drażnią i to nie Bonnie jest martwa!!!

taaa, całkiem sporo się wyjaśni ws zabójstwa Wesa. chociaż akurat spodziewałam się tego że mamuśka i tatusiek Laurel połączyli siły.

na całe szczęście nie musieliśmy długo czekać aż Asher dowie się o zdradzie Michaeli. w niektórych serialach na taki moment trzeba czekać kilka odcinków... Michaela&Asher to jedna z moich ukochanych par z HTGAWM ale mam nadzieję że Asher nie wybaczy jej tak od razu. to on zawsze wykazywał większą inicjatywę w ich związku. chce zobaczyć jak Michaela stara się go odzyskać. oby tylko Shonda nie wprowadziła wątku zdrady tylko po to żeby zakończyć w ogóle zakończyć ich związek. w GA Shonda rozbiła wszystkie moje ulubione pary... nie może mi tego teraz znowu zrobić zaczynając od nich.

a propo jeszcze związków w HTGAWM - tych oficjalnych i nie oficjalnych - na pewno jestem jedną z tych nielicznych osób które shipują Annalise z Isaaciem. :D szczerze uwielbiam ich wątek. razem mają niesamowitą chemię. historia zatacza koło, niby taka powtórka z rozrywki z Samem - tylko oczywiście z szczęśliwym zakończeniem (to znaczy, oby...). dużo fanów serialu wyrażało nadzieję, że ich relacje będzie platoniczna, ale ten odcinek nie pozostawia żadnych wątpliwości. w końcu oboje głośno powiedzieli że czują coś do siebie. poza tym reakcja Annalise po tym jak Isaac powiedział, że to ostatni raz kiedy się spotykają...btw, to na pewno nie ostatni raz. nie może być - teraz role się odwróciły. Annalise która okazała się być silniejsza od Isaaca (o ironio, jej terapeuty) musi mu pomóc pokonać uzależnienie. no i w końcu musi być przełom w ich związku - jeszcze między nimi do niczego nie doszło (a mimo to na oficjalniej stronie serialu określają ich "byłymi kochankami). ;D


z niecierpliwością czekam na finał sezonu. nie mogą uśmiercić Bonnie. na samym początku jej nie lubiłam, przyznaje, ale teraz w ogóle nie wyobrażam sobie bez niej serialu. no i nie zasługuje na takie zakończenie. odliczam minuty do premiery nowego, finałowego odcinka...
a żeby spać spokojnie potrzebuje też potwierdzenia że będzie 5 sezon ;)

Wydaje mi się, że Isaaca już nie spotkamy w serialu (o ile jeszcze będzie trwał). Ich pożegnanie wydawało mi się dość definitywne. Scenarzyści zaczęli, dość widocznie już, sterować Annalise w stronę Nate'a gdzieś od drugiej połowy tego sezonu.

Nie wiem jakim samochodem jeździ Tegan, ale wydaje mi się, że to ona miała wypadek. Nie ma mowy żeby było już po BonBon.

nie, no co Ty. na pewno to nie był ostatni odcinek w którym występuje Isaac. na bank jeszcze go spotkamy. przecież nie zakończą w ten sposób jego wątku. nie po tym jak przyznali głośno że coś do siebie czują, a on powiedział że chciał się poddać i umrzeć. Annalise na pewno go tak nie zostawi. btw, wg mnie właśnie dlatego wprowadzono postać Isaaca do serialu: aby po Samie, Nacie i Evie AK w końcu ułożyła sobie życie uczuciowe. należy jej się. no ale nie może być to takie proste dlatego muszą razem zmagać się z gównem wszelkiego rodzaju i jak na razie jest nim uzależnienie Isaaca od hery. definitywnie nie spotykamy Isaaca po raz ostatni.

mam nadzieje że nie okaże się że to Tegan zginęła w wypadku samochodowym.... polubiłam ją: to twarda babka z charakterem. myślę że koronerzy zabrali ciało zabójcy który został wysłany przez Denvera aby sprzątnął BonBon i zginął w nieudanej akcji. a przynajmniej taką żywię nadzieję ;)

"myślę że koronerzy zabrali ciało zabójcy który został wysłany przez Denvera aby sprzątnął BonBon i zginął w nieudanej akcji." No i to jest pomysł :D

Bardzo lubiłem serial Rodzina Soprano. Rodzinka Annalise troche mi to przypomina. Kochaja się, mordują wrogów, nienawidza ale trzymają sie w kupie jak jakaś mafijna rodzinka. Bon Bon żyje.