Mają wszystko co potrzebne do bezpiecznego i wygodnego życia a fakt nieplanowanej ciąży rozważają jak katastrofę. Jaki to był koszmar wychować jedna córeczkę w zasobnej rodzinie w Ameryce.
Cały ten rozkład małżeństwa. Ja to znam z autopsji. Tylko u mnie była przemoc, alkohol, narkotyki ubóstwo. Wtedy możesz czuć że się dusisz i nie żyjesz. A jak się zakochasz szczęśliwie to skrzydła ci rosną a nie jakieś płacze i rozpacze.
A on jak oferma, i chce to obgadać? Że ona z dnia na dzień ucieka do młodszego kochanka ? Jesu...
Pisze to po 2 odcinku ale coś czuję że i u niego jakaś studenteczka na boku się czai
Tyle o fabule. Ale przyznam serial świetnie zrealizowany i zagrany więc się ogląda
Trochę razi ta skandynawska stylistyka w Ameryce ale widać że to celowy zabieg przełożyć z pierwowzoru prawie 1:1.