szkoda tylko ze Cezar nie powiedzial na koncu "i Ty Brutusie przeciwko mnie ?!" ... pomimo to 10/10 !!!
popieram mysłalem ze to powie ale szkoda ze nie było tego tekst ja tez daje 10
Cóż wypowiedź ta jest raczej legendą, niżli potwierdzonym w 100% faktem. jednakże można spekulować, że te słowa padły w serialu. Otóż kiedy Brutus klęka przy Cezarze ze sztyletem, ten zaczyna coś mamrotać do niego po cichu, a cała scena wygląda, jakby Brutus usłyszał coś, co by go przeraziło bardziej, niż sam fakt morderstwa Cezara. Cóż jednakże to są tylko spekulacje, ale jednak... ;)
Cóż tak obejrzałem serię od poczatu i zauważyłem, że nie ma też rzekomego stwierdzenia "Kości zostały rzucone", które Cezar miał wygłosić przechodząc przez Rubikon.
Czyli widać, ze autorzy woleli postawić na autentyczność historyczną wojny domowej, niżli dawać miticzne słowa, których potwierdzenia nigdzie nie ma.
Co do powiedzienia "Kości zostały rzucone", to w przewrotny sposób nawiązują do niego cały odcinek, w którym Cezar decyduje się na przejście Rubikonu. Wydarzenia przedstawione w tym odcinku są przecież wynikiem tego, że Tytusa Pullo grał w kości. :)
I właśnie to jest jedną z rzeczy, które mi najbardziej spodobały się w serialu - "mrugnięcie okiem" w stronę widza.
Zdecydowanie sarkazm, ironia i pewna gorycz tego serialu to jedne z plusów, wyróżniające serial na tle nadętych, naiwnych widowisk typu "Kleopatra" czy "Gladiator" ( zabawne że recenzent w "Newsweeku" do tego ostatniego "Rzym" porównał i to jako komplement...bez komentarza). Tu nie ma nieskazitelnych herosów ani cnotliwych dziewic, tylko wyrachowani politycy, amoralni wojownicy, przebiegłe suki i uliczni bandyci. Nawet najbardziej honorowy bohater (żołnierz Lucjusz) w końcu się potyka, a wrażliwe, delikatne osoby ( Oktawia) są skazane na przegraną. Smutne ale prawdziwe.
Faktycznie zabrakło kilku "oczywistych" tekstów Cezara, ale to przeciez nie "Asterix i Kleopatra"...;-) Brak "Et tu Brute..." i "Alea iacta est" zrekompensowało mi puszczenie oka przez Antoniusza do chłopca siedzącego nad Rubikonem. Każdy w miare kumaty widz to zrozumiał...;-)