1. Trudno, żeby żona po tylu latach małżeństwa nie wiedziała, gdzie jej mąż ma mieszkanie...
2. Jaka pomyłka? Był pijany, zjedli wcześniej pizzę i puścił pawia akurat do szuflady z zegarkami, a nie na podłogę...

1 Tylko że on miał kilka mieszkań, które traktował bardziej jako "służbowe", ewentualnie kryjówki. Nie sądzę żeby chwalił się wszystkimi, a tym bardziej swojej żonie która wszystkiego nie wie.
Bardzo możliwe że to niedopatrzenie z mojej strony, nie chcę się spierać.
2. Pochylasz się nad szufladą tatusia z zegarkami za 100k, nagle zbiera ci się na wymioty. To chyba normalne, że jesteś w stanie poświęcić ten ułamek sekundy aby odsunąć głowę i zwymiotować na podłogę. W filmie niezbyt naturalnie to wyglądało.

Do 1 - gdzie jest powiedziane, że ma kilka? Jak poznawał żonę, był z nią, zanim narodziły się dzieci i kupił ładny dom na przedmieściach to chyba gdzieś mieszkał i czasem u niego nocowała, nie? Mogła nie mieć kluczy do tego mieszkania i tyle.

Nigdzie nie jest powiedziane, że ma kilka mieszkań, ma jedno mieszkanie w Los Angeles i nocuje tam od czasu do czasu, tylko tyle.
Najprawdopodobniej mieszkał tam z rodziną, zanim kupił dom w Calabasas, mieście w hrabstwie Los Angeles, znanym z tego, że mieszka tam wielu sławnych ludzi. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale Conor trzymał się za brzuch, a potem padł na podłogę, skręcając się z bólu, więc sądzę, że dodając do tego alkohol nie bardzo go obchodziło, gdzie puści pawia.

Ok, poddaje się :)

1. Całkiem możliwe, że po prostu zapytała Lenę, prawda?

Mi też się wydaje, że można poświęcić chwilę, żeby nie puścić pawia np do szuflady. Tyle, że na trzeźwo to się może wydawać logiczne odwrócić głowę czy odejść kilka kroków dalej - tyle że po pijaku to tak nie działa. Ostatnio mój kumpel tak się porobił, że nie ogarniał, wiedzieliśmy co się kroi. Mówimy żeby poszedł gdzieś w krzaki (no w każdym razie z dala od centrum naszej ogniskowej posiadówy) - ale do niego w ogóle nie docierało, tak jak siedział tak rzygał i żadna siła nie była w stanie przekonać go żeby kawałek z tym odszedł).

Także z tymi zegarkami to mnie już nawet nie dziwi.

Świetny serial :))) Końcówka dobra 'Who the hell are u, Ray?".