Na dwójce właśnie w tej chwili leci film z Joelem Fleishmanem (uczesanym prawie jak Keanu Reeves) wraz z Sharon Stone :).
mnie sie podobał ale podobno bylby lepszy gdzyby wczesniej nie nakrecono jakiegos tam innego filmu o podobnej fabuje. niestety tak jestem ogarnieta 'Przystankiem...' ze widze go tylko jako Joela, co nie zmienia faktu ze nadal jest tym samym przystojniakiem;)
ehh, szkoda, ale czasu nie cofnę.
też jakoś nie wyobrażam go sobie w innej roli, i właśnie dlatego chciałam zobaczyć jakiś inny film z robem (ledwo się powstrzymałam, żeby nie napisać joelem ;))
btw, faktycznie jest całkiem niezły, chciałabym mieć takiego lekarza rodzinnego, na pewno częściej zaglądałabym do przychodni :D