Primal (2019)
Primal: Sezon 2 Primal Sezon 2, Odcinek 10
Odcinek Primal (2019)

Echoes of Eternity

7,4 99
ocen
7,4 10 1 99
Primal
powrót do forum s2e10

Średni finał

ocenił(a) serial na 8

Już myślałem, że ten odcinek będzie spoko finałem. Podobał mi się fragment z dzieciństwem Włóczni, który nie wnosił nic do historii (wątek naszyjnika po ojcu mógłby być ciekawy, gdyby takowy istniał od początku serii), ale za to przypomniał klimatem 1 sezon. I wszystko było dobrze do czasu pojawienia się ognistego golema (który z jakiegoś powodu nagle umie zmieniać się w węża). Myślałem, że twórcy mieli tutaj na tyle odwagi aby uśmiercić głównego bohatera. Ale nie dość, że on przeżył bezpośredni kontakt z kimś, kto w zasadzie zrobiony jest z lawy, to jeszcze po tym był zdolny do reprodukcji (prawdopodobnie ta dziewczyna na dinozaurze to córka Włóczni i Miry, a sam jaskiniowiec na tym etapie umarł, bezpośredniego potwierdzenia na razie brak). Zdaję sobie sprawę, że w serialu na wiele rzeczy można przymknąć oko, ale to nie jest jedna z nich. A wątek wodza Wikingów też tak zakończony średnio na jeża. Odcinek utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że pierwszy sezon był lepszy.

ocenił(a) serial na 10
UTERMIT

A ja się zaskoczyłem, bo nie kontrolowałem numeracji odcinków i dopiero po zakończeniu zorientowałem się, że to już finał :-)

Zasadniczo to był bardzo fajny - i motyw dzieciństwa, i motyw odnalezienia wioski był taki primal-owy :-) Ale ten motyw niezniszczalnego człowieka-węża-lawy który tak średnio bym powiedział jest niezniszczalny... I motyw nakręcany chyba przez 5 odcinków kończy się w 30 sekund, szkoda. Nasz bohater walczy z monstrami a człowiek-lawa przerywa od zwykłego upadku. Żenujący moment zbliżenia.

Ale na szczęście sama końcówka nieco ratuje sytuację. Ale liczę że nie będą się rozmieniać na drobne i kolejnego sezonu już nie będzie :-)

ocenił(a) serial na 10
zmechu

Spear nie zyje, a golem nie przegral - doprowadzil do jego smierci (nie natychmiastowej bo Spear to twardy chop ale bylo wiadomo ze nie przezyje). Golema wciaglo z powrotem do piekla, bo taka byla umowa - jego dusza za mozliwosc pomszczenia syna i zabicia Speara. umowa wypelniona, dawaj dusze. A sam Spear ostatnim dzikim atakiem obronil dinozaura (nie wiem czy widziales ze mial taki jakby maly kickstart tego trybu z tego odcinka o tych malpiszonach i o tym eliksirze sily). A potem przekazal informacje, jak jego ojciec jemu kiedys.
w pyte final, ja sie trzymalem za glowe z rozdziawiona geba

ocenił(a) serial na 10
yemeth1

<SPOJLERY!!!>




Ale zobacz - nasz Golem-Lawa to był debeściak nad debeściaki. Stworzony w piekle, z nienawiści i żądzy zemsty, wielki badass zrobiony z lawy, płonący żywym ogniem, chodzący po wodzie, mogący zmieniać postacie, do tego uzbrojony w miotacz ognia i wielgachny ognisty miecz - i przez parę odcinków przemierzał ziemię, by dopaść Spera'a, bo to była misja jego życia/duszy. No kurcze - gość po prostu jest nie do pokonania. I co się okazuje? Przegrał w 30 sekund, bo Spear... pięściami nakładł mu po gębie! Nie było jakiejś wielkiej walki z nadprzyrodzonymi siłami, jakiejś piekielno-ziemskiej naparzanki... ot, po prostu nasz Człowiek-Lawa, niezniszczalny stwór do zabijania dał się sklepać jak jakiś leszczyk. A cała jego siła to było zionięcie ogniem. Serio? Tyle zachodu, tyle przygotowań, tyle nakręcania klimatu a potem przegrał bo Niezniszczalny spadł z góry? To było słaaaaabe....

Słabe było też samo zbliżenie. Mieli miliard sposobności na fiku-miku - on samotny chłop na schwał, ona samotna kobieta w bikini i zwiewnej przeźroczystej spódnicy. Święty by nie wytrzymał ;-) A tu nasz Spear 99% ciężkich poparzeń III stopnia, facet ledwo co dyszy i zaraz wyzionie ducha, a Mira akurat stwierdza że wykorzysta ten 1% co to jeszcze może działa. W sumie to całkiem romantycznie to wyszło (poświęcenie i śmierć, walka i miłość, życie i przetrwanie), ale jakoś tak... wygląda jakby ktoś kazał w 20 sekund zakończyć wszystkie wątki bo serialowi nagle skończyło się dofinansowanie, więc na łapu-capu wymyślono taki motyw na kolanie.

Cała reszta w odcinku była rewelacyjna - motyw ojca Spear'a, odnalezienie domy Miry, walki i samo zakończenie z dzieckiem Spear'a, ale motyw Golema i końcowy Miry pozostawia mocny niesmak.

ocenił(a) serial na 10
zmechu

ale golem nie przegral - byl zaskoczony ale nic mu sie nie stalo, walczylby dalej i by go zabil gdyby nie to ze juz nie bylo po co, bo juz go praktycznie zabil, a wlasciwie Spear sam sie o niego zabil. zeby ratowac dinozaura. czaisz? wciaglo go z powrotem do piekla bo diabel to menda i zinterpretowal umowe jako wykonana, bo nie bylo szansy ze Spear przezyje. wlasnie jakakolwiek wieksza, dluzsza walka miedzy nimi nie mialaby sensu, Spear nie mial szans - dlatego sie poswiecil bez wielkich deliberacji. trafila kosa na kamien.
a scena z Mira, no nie wiem, nie zwracalem uwagi na stylizacje czy estetyke, przekaz mi sie bardzo podobal. niby umar, ale zdazyl przekazac informacje, nie tylko genetyczna. co za przekozak nad przekozaki. jak dla mnie to nic wiecej tam nie trzeba bylo.
a teraz jest niesamowity setup pod stworzenie kolejnego sezonu - Tartakowski mowi ze bardzo chce, ma wielke plany i mnostwo pomyslow, chce zrobic cos w rodzaju antologii tego swiata, z ta sama stylistyka i forma, ale roznymi postaciami. adult swim jeszcze nie zdecydowal. ja sie jaram fes

ocenił(a) serial na 10
yemeth1

Nasz wiking zawarł pakt, typu dusza za zemstę na Spear'rze. I sprawa się zamknęła - Spear nie żyje, duszyczka do koszyczka. Mi chodzi o to, jak to się stało, czyli napakowane niezniszczalne monstrum dostaje łomot od naszego dzikusa i klepie matę w pierwszej rundzie. Liczyłam na bardziej finezyjne starcie niż naparzanie się po pyskach.

I choć uważam Primala za debeściarski serial, to nie chciałbym ani kontynuacji, ani spinn-offów, ani sequeli ani innych prequeli. Niech to będzie zamknięta opowieść a nie rozwadnianie historii na tworzenie jakichś uniwersów i pobocznych historii typu "wesołe przygody szwagra ze strony wujka, który mieszkał przez ścianę z Mirą"

ocenił(a) serial na 10
zmechu

no to nie ogladaj, ja mam nadzieje ze zrobia i bede ogladal jak gupi

ocenił(a) serial na 10
zmechu

w ogole to marudzisz jak stara ciotka

ocenił(a) serial na 10
yemeth1

Maruszę, bo mi płacą za wierszówke :-) W Primalu spoko łykałem te potwory, te morskie podróże, te małpy na sterydach i inne baśniowe stwory - bo to bajka jest i już.

Ale zwyczajnie marudzę, jak ktoś mi wciska ściemę, tak jak tego niezniszczalnego Golema który przegrywa w walce na gołe ręce, naszego Fanga który wspina się po pionowej ścianie. No i to bara-bara w tym momencie było najgłupszym wyjściem, bo można by to załatwić na milion lepszych sposobów, a wybrano siermiężny i naciągany jak majty zapaśnika.

ocenił(a) serial na 10
zmechu

nie bede sie z toba wiecej spieral, no nie podoba ci sie, w porzadku - ale za nic nie czaje ze ci sie nie podoba, dla mnie bylo fantastyczne i zupelnie w sam raz XD

ocenił(a) serial na 10
zmechu

i uwazam ze a) golem nie przegral, na czym sie zasadza twoj argument, tylko Spear jest przekozakiem i go zaskoczyl tym ze mimo wszystko byl w stanie mu wyplacic solidna lepe (golem byl sekunde przed otrzepaniem ze ze zdziwka i naparzaniem sie dalej, i zatlukl by go na smierc chocby nie wiem co, a to w jak oplakanym i krytycznym stanie byl Spear bo tej walce jest kontr-argumentem na wszystkie argumenty o plot armor - tak to widze) oraz b) ze bara-bara bylo bardzo dobre, bo chop jedyne co chcial to miec znowu spokoj i rodzine. poswiecil sie zeby uratowac dinozaura, czym okazal ogromna odwage i szacunek dla przyjaciela (i przekozactwo), w ogole odszedl jako legenda, jako chop walczyl o swoich i jak trzeba bylo to urywal glowy razem z dupami, ale tez byl troskliwy i przyjacielski, co sprzedal lepe ognistemu olbrzymowi, i jeszcze na koniec zamoczyl i splodzil potomka, i zostawil po sobie wiadomosc o sile, odwadze, przyjazni i pokoju, w umyslach ludzi (i dinozaurow) ktorych po drodze spotkal i na scianie lokum ktore mu przydzielili XD i to jest po prostu kwintesencja tej opowiesci, 11/10, fenomenalne kino, opowiem kolegom i pokaze babci XD
ok jednak sie troche pospieralem ale przynajmniej kulturalnie

ocenił(a) serial na 10
yemeth1

Golem jako tako nie przegrał, bo nie mógł przegrać - ty tym wyposażeniem jakie miał :-) Po prostu miał misję pokonanie Spera'a. czego dokonał, apotem wrócił do piekła.

Golem był "niepokonany", ale Spera natłukł już tylu "niepokonanych" (typu gigantyczna zmutowana małpa na sterydach), więc liczyłem że z naszym Golemem coś powalczy. Wiec w finale mamy napakowanego, niezniszczalnego Człowieka-Lawę, ogromne monstrum pokroju Golema, istotę z dna piekieł, który chodzi po wodzie, zmienia postacie, zieje ogniem, ma ogniste miecze, chodzi po ścianach - uuuuu, no to walka będzie przednia i zajadła, skoro od tylu odcinków się nakręca! I co mamy? Całe to "nakręcenie" to chyba 30 sekund, kiedy naszego Golema Spear tłucze po gębie. I tyle.

Też się z tobą zgadzam, że sama walka była super, mi chodzi bardziej o tę finezję. Wielcy bohaterowie, wielka nienawiść, wielkie siły - a potem jedno "zioniecie" ogniem, upadek z góry i.... i to już wszystko.

A co najciekawsze - było to zupełnie niepotrzebne :-) Spear już daaaawno wykazał się odwagą, przekozactwem (tak chyba z 10 razy na odcinek), poświecał się przyjaciołom (tak ze 20x na odcinek), wszyscy po drodze zapamiętali go jako herosa (oprócz tych których zabił po drodze) a jego sława na wieki wieków pozostanie w domu Miry. Wcale nie musiał na końcu ginąć, bo był legendą już za życia :-) Oczywiście, walka z ognistym Golemem to było przypieczętowanie jego postaci, ale to było w serialu tylko dla widowiskości.

I zauważ, że z tym "pokojem" to nie było całkiem różowo. Bo wikingowie to mieli zupełną rację pragnąc zemsty. Bo to oni reprezentowali tę cywilizowaną część ludzkości, a Spear był tym dzikusem, który wpadł do wioski i zabił wszystkich, nie szczędząc kobiet i dzieci.

ocenił(a) serial na 10
zmechu

o przepraszam, z wikingami wcale nie bylo tak prosto - po pierwsze to byli handlarze niewolnikow, po drugie oni zaatakowali jego, po trzecie kobiety mialy miecze i luki a po czwarte dziecko zginelo przypadkiem, on AKTYWNIE I SWIADOMIE nie zabil, specjalnie pokazali.
a co do ostatniego odcinka to ostatni raz powiem - walka moim zdaniem nie powinna byc ani dluzsza ani bardziej epicka, wlasnie dokladnie trafila w sweet spot moim zdaniem - z tego wzgledu ze Spear by go nie pokonal, cokolwiek wiecej by bylo glupie. podjal bardzo szybka decyzje o poswieceniu wlasnego zycia zeby dac szanse komus innemu. wiking chcial zabic za syna, a Spear zginal za przyjaciela i to bylo ostatnie, zwycieskie pchniecie w walce ktora toczyl od poczatku serialu.

ocenił(a) serial na 10
yemeth1

No właśnie, z tymi wikingami to sprawa nie była taka wcale prosta. Pokazany był świat, w którym nie ma cackania się i trudno zarzucić drapieżcy, że jest drapieżnikiem. Więc część ludzi zbierała jagody i cieszyła słońcem, a część jeździła na niedźwiedziach i łapała innych.

Dla wikingów to była proza dnia codziennego. I dla nich to właśnie Spear był tym "złym" a oni tylko bronili swojej wioski przed agresorem z zewnątrz. To tak jakby dziś na nasze podwórko wpadł dziki pies, bo spodobała się mu suczka którą trzymamy w budzie. No może i mu się podoba, ale to jest nasza buda, pies ma pilnować naszego podwórka (bo tak chcemy) i agresja dzikiego psa z zewnątrz jest cokolwiek niemile widziana.

Tak, Spear'owi był bardzo nie w smak, bo dziecko to dziecko, a matka wychodząca do walki z włócznią w jednej i ryczącym bobasem w drugiej ręce rzeczywiście nim zachwiała. Niemniej, o ile we wcześniejszych odcinkach to Spear był zawsze tym "dobrym", to w odcinku z wikingami to obiektywnie jednak okazał tym "złym". A krucjata wodza za zabicie żony oraz dwóch synów, plus powrót do wioski z której nikt nie przeżył (łącznie z dziećmi i kobietami, walczącymi w obronie) - cóż, jak najbardziej była uzasadniona.

ocenił(a) serial na 10
zmechu

nie chce mi sie produkowac koherentej wypowiedzi na calosc, zwroce ci tylko uwage na pomylke: zamiast "obiektywnie" powinno byc "subiektywnie", zdecydowanie

ocenił(a) serial na 10
yemeth1

no ja nie wiem, czy wybicie w pień całej wioski tylko dlatego, że przetrzymują kobietę, którą kiedyś się spotkało - jest takim chlubnym wyczynem. Z punktu widzenia wikingów: wpadł niezapowiedziany i zrobił krwawą jatkę z nieznanego im powodu, stąd też nawet matki z bobasami stanęły w obronie wioski. Z punktu widzenia naszych bohaterów: weszli do wioski bo było tam coś, wobec czego rościli sobie jakieś własne prawa. A że nie chciano im tego oddać po dobroci, to musieli pokonać opór siłą i nawet żonie wodza się dostało (ależ to była scena!).

Jakby sąsiad wpadł do mnie po telewizor, bo on go sobie zobaczył i mu się spodobał, a teraz telewizor jest u mnie i żąda abym do oddał... hmm... no nie sądzę aby ktokolwiek powiedział, że obiektywnie to ma rację :-)

ocenił(a) serial na 10
zmechu

ale krecisz, slodki Jezusku, moglem sie od razu skapowac ze jestes trollem. dalsza dyskusje uznaje za bezcelowa

ocenił(a) serial na 10
yemeth1

No widzisz, obydwaj daliśmy serialowi 10/10 a nie możemy dojść do porozumienia :-)

ocenił(a) serial na 10
zmechu

bo krecisz, mieszasz pojecia, sam sobie zaprzeczasz i ogolnie robisz salatke slowna, wiec nic dziwnego. albo trollujesz albo nie umiesz prowadzic dyskusji, tak czy siak ja w tym wiecej nie partycypuje

ocenił(a) serial na 10
yemeth1

No to przeczytaj jeszcze raz to co napisałem, tylko na spokojnie. Dobranoc :-)

ocenił(a) serial na 9
zmechu

Ja tak samo mogę powiedzieć, że "obiektywnie" na to patrząc to Spear z dinem uratowali niewolników. Mogę, wiec powiedzieć, że to jest tak jakbyś Ty ukradł telewizor ze sklepu a potem by przyszedł policjant i go "ukradł" Tobie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Co jest w takim przypadku "obiektywnym" spojrzeniem na daną sytuację, to Twoje czy moje?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones