z Jankiem a nie Kamilem..

Ok, pomyliłem z innym serialem imię.

IlidanDA - małe sprostowanie. Marta nie staje w obronie męża. Marta mówi do Oli, że "nie warto". Ona nie chciała bronić męża, tylko zatrzymać Olę, żeby nie narobiła sobie kłopotów przez zemstę na mężczyźnie, który nie jest niczego wart. Ja przynajmniej tak to odebrałam.

Największe rozczarowanie że nikt nie zastrzelił ani porządnie nie obił mordy temu sukinsynowi.

Tez juz widziałem. Na początku, mimo że serial mi się dosyć podobał to oglądając stwierdziłem że jest problem, Mam problem bo jak w końcu opiekunka zaczęła wydawać się dziwna w toku odcinka- to myślę sobie, ok będzie rozpierdziel na końcu, Marta zginie, ale dowie się że jej dziecko może zyc
Takie bardzo słodkie gorzkie zakończenie tyle

Potem stwierdziłem że jest debilne, natomiast teraz wczytuje się ok.
Jest miejsce na drugi sezon nie na sile

Po zachowaniu Bartka w ostatnim odcinku można wnioskować że on faktycznie jest takim mistrzem intrygi (dalej nie wyjaśnione jest jaka tajemnice skrywa pigułka).
Ale teraz tak. Opcji jest kilka
A) opiekunka to psycholka i porwała to dziecko, ale Bartek nie ma z tym związku. Ok spoko, ale teraz serial skręciłby tylko w kierunku sensacyjnego co już nie byłoby ciekawe, bo tak naprawdę intryga obyczajowa już się rozwiazala
B) to intryga Bartka i opiekunki, ale tego też nie widzę. Opiekunka nie przywozila dziecka do Płocka, trzyma je na wsi (u dziadków?)
b1) Bartek by jeździł na wieś do dziecka co jakiś czas i Marta by nie ogarnęła? Ok, mogło nie być to pokazane w serialu, ale nie wierzę że była aż taka ameba podczas traumy.
B2) Bartek nie jeździł i nie widział swojego syna tyle czasu i nie ma z tym problemu, bo liczy się wyższy plan związku z Iga. Ale to też jest bez sensu. Bo: raz pokazywał że on też stracił dziecko i rozpacza (ok, w tej wersji jest super intrygantem ), dwa no co zaplanował sobie ze nie będzie z synem tyle i co ok, da radę, bo jakos go aż tak nie kocha? Jak go nie kocha to mogl spakować plecak, zabrać kochankę i uciec w Bieszczady kręcić Watahe i zrobić sobie dziecko z nią :)

C) zemsta opiekunki też nie pasuje, bo według przesłuchania, według Bartka, pojechał do domku rozstać się z Iga(wyszło jak wyszło) w dniu porwania dziecka, patrząc na niego nie uprzedzal jej o tym. Wiec co dowiedziała się o tym, wymyśliła że ktoś jej znajomy szybko zabierze dziecko, a ona puknie dyrektora żeby sie nie kapnał. Jakby chciał się rozstać z nią wcześniej i jej to zapowiadał to nie miał powodu żeby nie powiedzieć tego na przesluchaniu

Może już nie uważam że jest debilny, ale naprawdę póki co nie widzę co się może stać w drugim sezonie żebym mógł powiedzieć "ok, to ma sens, to się układa w logiczna całość"

tajemnice skrywa pigułka? Rozwiniesz?

Co do opiekunki to myślę, że jest na tyle przebiegła że wiedziała o porzuceniu i specjalnie zaciągnęła go do łóżka by uprowadzić dziecko. To wyda się dziwne ale może Maks to miała być taka pamiątka bo Bartku. Drugim motywem może być uraz, wydaje się jej że to jej dziecko i jako opiekunka się przywiązała, a że dziecko od małego ją kojarzy to mówi do niej mama. Pewnie jest chora psychicznie. Może już wcześniej straciła dziecko i ma fałszywe papiery.

Wszystko się wyjaśni w drugim sezonie. Mam nadzieję że na wiosnę.

Pigułka=Piguła (pielęgniarka) :) autokorekta

Teoria o chorej psychicznie Idze to mój podpunkt a. Tylko mówię. Wtedy dla mnie serial skręcic może tylko w klimat sensacyjny (pani policjant polapie się do kończą, opiekunka zacznie uciekać czy coś), a zabije to w serialu intryge

To myślisz, że Bartek byłby na tyle podły, że wraz z opiekunką porwał syna?

To mi pasuje. Albo inaczej. Bartek w ostatnim odcinku pokazał się z takiej strony ze można pociągnąć scenariusz w tamtą stronę.
Ale albo :
A) jeździł dwa lata do syna a żona tego nie zauważala, a nie wiem rodzice Igi nie pytali jej dlaczego tak rzadko Bartek przyjezda
B) nie jeździł dwa lata do syna, którego wydaje się że serio kocha. A jakby nie kochał to po co miałby je porywac?

No i narazie nie przychodzi mi sensowne rozwiązanie do głowy, a te dwa powyższe są głupie.

Hmm chyba musiałbym jeszcze raz odcinek w którym się Bartek z Iga spotykają nad Wisłą i gadają.

Jak dla mnie to Bartek nie wie nic o tym porwaniu dziecka. Oni pewnie zawsze się spotykali w tym domku i się bzykali, tyle, że wtedy akurat Bartek chciał zerwać z Igą a ta i tak go zaciągnęła do łóżka, mówiła, że nigdy nie potrafił się jej oprzeć a ktoś w tym czasie porwał dziecko. Tylko pytanie kto???

Moim zdaniem jakąś rolę w tym wszystkim odegra syn Pani komisarz, były policjant, który jest na jakiś odwyku, pewnie po narkotykach. On prowadził tą sprawę a wątpię żeby taki znany aktor zagrał w takim serialu tylko 3 minuty. No i po coś ta jego postać została w tym serialu pokazana.

Moim zdaniem najsensowniej byłby fakt, że Gajewska urodziła martwe dziecko, a w szpitalu młoda Iga urodziła w tym czasie zdrowego chłopca, Bartek razem z pielęgniarką (której wątek nie został wyjaśniony) w jakiś sposób nakłonili Ige do oddania syna (może chciała oddać dziecko, urodziła i nie chciała?). To by wyjaśniało też to, że Bartek nie rozpaczał jakoś bardzo po stracie syna, bo wiedział, że to nie było jego dziecko. A potem Iga zapragnęła swojego dziecka z powrotem, bo nie mogła się uporać z faktem, że oddała (sprzedała) własne dziecko. Może syn pani komisarz brał w tym udział?

Ma to sens. A która to pielęgniarka? Bo nie pamiętam. Który odcinek gdzie jest ta pielęgniarka?

Pielęgniarka Ewa występowała w kilku odcinkach. To przyjaciółka Marty. Ewa m.in. powiedziała Marcie, że Bartek nie został wezwany do pożaru szkoły, bo już był w szkole, a Bartkowi, że wszystko, co się teraz dzieje to jest kara. Na początku balu była razem z Martą, ale powiedziała, że za pół godziny zaczyna nocny dyżur w szpitalu, więc szybko zniknęła. Pewnie ranna Marta trafi pod jej opiekę.

A faktycznie. Ta teoria coraz bardziej ma w takim razie sens.

Moim zdaniem ta teoria jest najbardziej prawdopodobna ;)

Pani Prokurator - nie policjantka natrafiła na ulotki.

A nie komisarz?

Skoro opiekunka dostawała pocztą reklamy szczepień i szkół to znaczy, ze dziecko było zarejestrowane, a ona figurowała w dokumentach jako jego matka. Jak się rejestruje dziecko porwane w wieku kilku lat? Czy to w ogóle jest możliwe?

Zakończenie uważam za rozczarowujące, odrealnione, chaotyczne i na siłę.

Zakończenie miało być inne. Najpierw miało być 8 odcinków i zamknięta historia. Potem 7 zrobili i zmienili zdanie by rozwinąć historię.

Widać że zrobili to na szybko by coś było i na drugi sezon zostawili resztę.

A co do opiekunki to może miała znajomą w urzędzie i tak namieszała że prawnie to dziecko jest jej? Albo rodzice pomogli? Ojciec dziecka? Bo wygląda na to, że to jej biologiczny syn. I historia z podmianą dzieci ma duży sens.

Ale czy wtedy powiedziałaby siwej policjantce, że nie ma dzieci? Skoro ten chłopiec jest zarejestrowany jako jej syn?

Może zarejestrowała go pod innym nazwiskiem by zmylić policję?

Miało być 8 odcinków, ale wyszło 7, gdyż 1 odcinek jest długi (trwa ok. 1,5 h) :)