Pełnokrwiste, autentyczne, atrakcyjne postaci (Gladys pasuje do tego opisu idealnie )
Ciekawa, wartka i jednocześnie pogłębiona fabuła. Tu nawet moralne rozterki Tirso i jego kumpli są urocze, a Ezechiel jest po prostu słodki (przypominam tylko że obserwowanie Gladys sprawia mi więcej frajdy...)
Właczyłem to po próbie obejrzenia jednego odcinka 1670 - i ze zdziwieniem stwierdziłem że na N jest nie tylko tego typu pseudointeligencki banał albo meksykańska hompropaganda.
Trzy sezony przeleciały nie wiedomo kiedy. Samo to że jestem w stanie powtórzyć imiona wszystkich bohaterów, już o czymś świadczy.