Pierwszy odcinek spoko, postać bombiarza ciekawa, dobrze napisana, nawet mimo tego, że przerysowana. No i zamiast to kontynuować to dali jakichś młodocianych włamywaczy. W tym momencie wszystko się sypie i nic już tu nie ma sensu.
Chłopaki robią chałupy w biały dzień, na osiedlach pełnych domów, do tego całą grupą, a jeden z nich lata ciągle z komputerem. W końcu obrabiają bombiarza, ten jednego złodziejaszka zabija, o czym policja wie, ale ma to gdzieś. Potem daje im dług do spłacenia, który jest przecież niczym innym jak haraczem i już za to mogliby go zamknąć. O tym też wiedzą i również nic nie robią.
No taka to sieczka po prostu, a szkoda, bo ogląda się to nawet nienajgorzej. Nudy nie ma, ale idiotyzm tej produkcji jest jednak zbyt duży by przymknąć na to oko.
Nie zajmuję się pisaniem scenariuszy. Ty też miałeś szansę napisać coś z sensem, ale ją zmarnowałeś.