Zachęcony opiniami na forum zacząłem oglądać. I nuda. Rozczarowanie. Zmęczyłem 3 odcinki i dalej jakoś nie mam parcia.
Co oni wszyscy tacy z drewna? Jakby siedzieli w kółeczku na krzesłach i czytali teksty z kartki. Dukali w zasadzie, a nie czytali. Serial o policji, a nie pada ani jeden bluzg, nie ma żadnych emocji, wszystko jest papierowe, uładzone, przeźroczyste. Oni nie są ani smutni, ani źli, ani szczęśliwi. Nic, nie towarzyszą im żadne uczucia, żadne emocje.
Zieliński, Jakubik i Bluszcz - bronią się. Dębicki też ok. Natomiast mamroczący i na siłę niegrzeczny Boguś - to już nie ten Franz sprzed lat. Stracił zęby i ciamka dziąsłami. A szkoda. Pozostała reszta ekipy - pomyłka.
Szkoda, wielka szkoda, liczyłem na coś prawdziwego, coś dobrego, od czasów Gliny i Pitbulla. Jak widać jednak tamte produkcje pozostają niedoścignione.
To w tym serialu nie ma przekleństw? Liczyłem na coś w stylu Pitbulla. A odcinki są chociaż powiązane?
Ok dzięki za ostrzeżenie. Obejrzałem trochę pierwszego odcinka, nie wciągnął mnie. Jak wiem, że odcinki nie są powiązane to nie oglądam nawet dalej, kasuje z dysku bo ponad 10gb zajmuje caly sezon.