-Jones mówil o tym ze ma przelozonych, czyli jeszcze kogos wyzej, kogo Nikita musialaby poznac. Nie ma juz ani Paula, ani Georgea, ani Jonesa - Nikita mialaby wladze nad osmioma (!) sekcjami. Po prostu kosmos. Na podstawie samej sekcji nr. 4 z telekinetykami i telepatami mozna byloby wykrecic kolejne kilkanascie zapewne swietnych odcinków. O naborze i szkoleniu reszty sekcji, dziesiatki kolejnych. Pojawiloby sie przynajmniej kilka nowych bohaterów. Odrodzenie w pelnej krasie.

-Konkurencyjna wojna z kanadyjskimi, amerykanskimi i europejskimi sluzbami specjalnymi. Prawdziwi wrogowie? Prawackie i lewackie skrajne bojówki, religijne bojówki, zwykle bandziory, 'biznesmeni' , samotne wilki, sprzedajni politycy, hakerzy, smutni panowie z korporacji - zawsze byloby komu dac po pysku. Czerwona Cela i Kolektyw to tylko ulamek 'tych zlych'

-W jedynce zostal Walter z Jasonem. Bezsensownie osamotnieni. Sama postac Waltera, jego charakteru, jego kobiet i zagadek z przeszlosci to bezkresna rzeka - podobnie jak temat wojny cybernetyczno-technologicznej, która jest niezwykle aktualna dzisiaj - tu pole do popisu dla Jasona.

-Watek siostry Nikity kompletnie olany. Moglo byc z tego cos wiecej.

-Wyobrazcie sobie watek cybernetycznej, wirtualnej sekcji rzadzonej przez hologramy Paula, Madeline i Berkoffa - serialowy System Shock. Ani to wróg ani przyjaciel, po prostu komputery z charakterami zmarlych bohaterów. To mogloby byc dobre.

-Michael. Po kilkunastu latach przerwy znalazlby Nikite, tak jak to bylo zapowiedziane? Bez sensu. Final finalów tego serialu mógl byc taki, ze Nikita w 7-8 sezonie przekazalaby komus wladze, by zrobic to, co zawsze chciala lub zamierzala - domek na odludziu, gromadka dzieci, proste zycie, pewnie wolontariat i poczucie milosci w ramionach Michaela. Wspólne wychowywanie Adama. Pana Samuela nie zobaczylibysmy juz w akcji, co jest chyba logiczne. Milo by bylo jednak go ogladac jako normalnego czlowieka - rabiacego drzewo do kominka i sluchajacego starych francuskich plyt w swojej lesnej chalupie w Burgudii. Razem z Nikita. Nie niepokojonych przez nikogo. Upajajacych sie soba, winem... i swietym spokojem.

Historii i akcji na to wszystko wystarczyloby na kolejne 5 sezonów...

Macie jeszcze jakies pomysly dla scenarzystów którzy na nieszczescie tak szybko dali sobie spokój z takim potencjalem? Co chcielibyscie zobaczyc?