O co chodziło z tym szczekaniem psów? Było to wyjaśnione, bo chyba mi umknęło?
Tu nie chodzi o to, że psy coś wyczuwały, tylko czemu szczekały w nocy, skoro w najbliższych kilku kilometrach nie było żywego ducha(heh), a do tego słyszały je tylko dzieci. Wydaje mi się, że scenarzysta miał zamysł uwiecznić ten dom, jako miejsce spoczynku wielu dusz. Zauważ, że nienarodzone dziecko również było duszkiem w tym domu. Skłaniałbym się ku teorii, że psy należały do właścicieli kilkadziesiąt lat temu, a ich ujadanie dało się co bardziej wrażliwym usłyszeć w nocy.
Być może masz rację...zauważ tylko,że wszelkie „prawdziwe” zło działo się nocą,mam na myśli,że w nocy było to jeszcze bardziej odczuwalne...sama kobieta stwierdziła,że nigdy nie zostanie na noc w Hill house.psy naprawdę wyczuwają takie rzeczy i myślę,że dusze tych psów (nie wspominałam,że psy były żywe...)
mogły szczekać z tego powodu...to mógł być rodzaj jakiegoś ostrzeżenia
Troszkę za daleko idąca teza jak dla mnie, ale każde wytłumaczenie jest w porządku. :)