Nie zrozumiałam ostatniego odcinka, czemu Felix na końcu został wypuszczony i rozmawiał z rzekomo zmarłym już Kikim?
chyba komisarz doszedl do wniosku, ze wziecie 2 mln i zatuszowanie sprawy jak to zasugerowal Falix barziej mu sie oplaca niz rozpoczynanie wojny z politykami na szczycie.
zreszta jest tam taka scena jak po oblawie naFelixa jeden z zolnierzy wchodzi do jakiegos pokoju, wysypuje z torby piec kaset ( bylo 7, dwie na ktorych podaja nazwiska najwazniedzych politykow.)z przesluchania Camareny, i mowi ze chyba cos znalazl.
a rozmowe z Kikim po prostu sobie przypomina.
Ale dlaczego on na końcu pojawił się z wojskiem? Powiedział, że jego problemy z rządem zostały rozwiązane i teraz zostali partnerami. Rząd puścił mu płazem zabicie agenta DEA i jeszcze nawiązał z nim współpracę. Dlaczego?