Felix mi tu nie pasuje na głównego bossa, zero w nim charyzmy, czegoś co mimo, że jest złym charakterem, dawałoby mi powód, żeby go lubić. Rafa jak dla mnie był bardziej wyrazisty. Jak oglądał Człowieka z blizną wiedziałem, że zaraz się przebierze jak Tony Montana. Zdecydowanie fajny moment. Pablo bangier sezonu, aż szkoda, że tylko w jednym odcinku się pojawił. Cenię muzykę Gustavo Santaolalla, więc i tu plusik. A tak to z początku z niespecjalną chęcią pochodziłem do kolejnych odcinków, fakt - są fajne momenty, ale to nie trzyma jednolitego ciągu. Kiki też niestety nie porywał. Sezon na raz i tyle póki co.