dodam jeszcze że serial zmienił się w jakieś romansidło z kryminalnej zagadki, każdy każdego zdradza, wszyscy się kochają a jednoczeście sex uprawiają tyko w tym jednookim burdelu ;] miałem nadzieję na dobą kryminalną historyjkę a zobaczyłem nędzne występy idiotów na ekranie i rozwiązanie wątków bez logiki. Naprawdę uważam że pierwszy odcinek zasługuje na 10/10 reszta co najwyżej na 6. Naprawedę początek zapowiadał dobre kino na poziomie gdziel iczą się wartości a nie oglądalność, niestety zamienił się w idiotyczną papkę dla mas. Każdy w nim znajdzie coś dla siebie, od miłości po thriller poprzez humor ala jaś fasola... przkombinowali - spieprzyli. Plastikowy worek się do mnie uśmiecha, tak ten do którego się schawtowałem po tym shicie buehehe teraz wielcy obrońcy kultu i tradycji możecie mnie ukamienować za profanację tej baśni

Jeżeli po Twin Pekas spodziewałeś się kryminału, gdzie wszystko da się racjonalnie wytłumaczyć, to nie dziwię się, że spotkało Cię rozczarowanie. Zapodaj sobie lepiej Dextera albo Kryminalne zagadki..., najwyraźniej nie czujesz Lyncha, nie wszyscy lubią to samo. Twoje zarzuty pod adresem Twin Peaks w mojej ocenie są zaletami. Ten serial na początku lat 90-tych był rewolucją. Wszyscy spodziewali się kolejnego kryminału, a tu takie coś. Pierwszy odcinek, będący zarazem pilotem nieco odbiega od reszty, bo w razie nie zaakceptowania go, miał stanowić odrębny film, stąd mamy inne zakończenie w tak zwanej europejskiej wersji, gdzie BOB (nie myl go z Bobby'm) nie jest demonem, ale zwykłym człowiekiem i zostaje zastrzelony. Serial ma konwencję telenoweli i jest mieszanką różnych gatunków filmowych, ponieważ taki miał być z założenia. Tobie nie przypadł do gustu dla mnie jest arcydziełem telewizji, cóż, jak powiedziałem, nie wszyscy lubią to samo.

Zgadzam się.

"Zamiast tkwić w realnym świecie zaczęto dawać nam akcje w stylu paranormalnych wizji, idiotycznego, żenującego poczucia humoru. "

To ze nie tkwi w realnym świecie to jego wieli plus ile można oglądać tandetnych kryminalnych seriali w ktorych wszystko od początku jest jasne a tu mamy nutę oniryzmu, surrealizmu czegoś tajemniczego czego nie można dotknąć i trudno to pojąć. Dla mnie to jest właśnie siła tego serialu. Nie każdy to lubi i swietnie bo by było nudno. Jak Ci radził kolega wyzej włącz sobie Dextera, kryminalne zagadki, kryminalnych, oficera i cholera wie co jeszcze i delektuj się "realnym" światem.
Co do poczucia humoru to każdy ma inne to co Ciebie nie śmieszy mnie może powalać ze śmiechu z nóg.

"Dodając do tego sceny związane z przemocą i seksem a przeplatające się z takimi naiwnymi scenkami twórcy mięli chyba rozdwojenie jaźni, albo robi ise serial dla dorosłych albo dla dzieci."

Mieszanka róznych gatunków to siła tego serialu a poza tym serial nie mógłby być zbyt mroczny bez jakiś miłosnych wątku bo by się po prostu nie sprzedał w USA został by zdjęty z anteny szybciej niż się pojawił. Poza tym nie da się cały czas utrzymać klimatu w każdym odcinku.

"co Wy widzicie w tym Bobie? to niby najczarniejszy z harakterów? bueehe co w nim przerażającego? Zwykły niezrównoważony szczeniak i tępak."

Chyba Bobby nie Bob, ten drugi do tępego szczeniaka nie pasuje.

Na koniec powiem tyle nie czaisz klimatu więc trudno żeby Ci się to podobało, dla mnie Twin Peaks to genialny serial reszta "realnych" serialików moze się schować.

https://www.youtube.com/watch?v=swiVa2LqO04

Dialog Kyle'a MacLachlana (agent Cooper) z przebranym za kobietę... Davidem Duchovnym:
- Myślałem, że nie interesujesz się już dziewczynami.
- Może i noszę sukienkę, ale majtki wkładam po staremu, jeśli wiesz, co mam na myśli.
- Nie bardzo.
:-)

I już jest dziwnie.
Dlatego ten serial jest jedyny w swoim rodzaju.
Dlatego jest ponadczasowy.

Na osłodę obrazek z epoki:
Goodbye horses!
http://theplaylist.net/remember-late-jonathan-demme-great-video-essay-use-close- 20170426/