PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94331}

Miasteczko South Park

South Park
7,9 79 tys. ocen
7,9 10 1 79363
7,7 18 krytyków
Miasteczko South Park
powrót do forum serialu Miasteczko South Park

Zapowiada się ciekawy odcinek :D Chlopcy protestujący przeciw seksistowskim żarcikom dziewczynek i atakom na ich płeć w dodatku w TAKI sposób moga być megakomicznym watkiem, zwłaszcza że protest zdaje sie prowadzić Butters :)

Indormacje o odcinku

The boys band together to stand up for their rights.

IT JUST TAKES ONE SEXIST JERK TO MAKE EVERYTHING HORRIBLE
IN AN ALL-NEW EPISODE OF SOUTH PARK PREMIERING ON
WEDNESDAY, OCTOBER 12 AT 10:00 P.M. ET/PT ON COMEDY CENTRAL

NEW YORK, October 10, 2016 – The noose is tightening as Gerald feels the pressure of being found out in an all-new episode titled “Wieners Out” on Wednesday, October 12 at 10:00 p.m. ET/PT on Comedy Central.

Kyle feels tremendous guilt over the rift between the boys and the girls. When he tries to bring them together, things only get worse. The boys finally band together to stand up for their rights.

Screeny i preview
I: http://southparkstudios.mtvnimages.com/shared/downloads/images/season-20/2004/sp -2004-press-art-image-01.jpg
II: http://southparkstudios.mtvnimages.com/shared/downloads/images/season-20/2004/sp -2004-press-art-image-02.jpg
Pr: http://southpark.cc.com/clips/lnqjlt/not-ashamed#source=ff4daa77-43e0-4601-8fd6- 21ea1daf9c19&position=1&sort=airdate

ocenił(a) serial na 9
Rexus88

Odcinek spoko, chociaż jakoś bardzo mnie nie porwał :P Brakuje starego Cartmana. Scena Geralda z Sheilą haha, mocna :)

Rexus88

Odcinek, co przyznaję z ulgą, lepszy od poprzedniego, a że poprzedni mimo wszystko był udany, oznacza to tylko dla mnie, że i sezon jest jednym z najlepszych od kilku lat.

Na początek o Buttersie - bardzo mi się podobał cały jego wątek, jak za starych dobrych czasów (szkoda tylko, że było go tak mało), przypomniał mi się odcinek w którym pod wpływem propagandy Cartmana zaczął organizować protesty przeciw przewodniczącej szkole Wendy xD W ogóle Butters ma, podobnie jak Eric ciekawie rozwiniętą/zmienioną osobowość w tym sezonie - najpierw w 20x02 bez najmniejszych oporów zaangażował się i aktywnie uczestniczył w "uciszeniu" Cartmana, a po tym odcinku stał się de facto liderem chłopaków w "wojnie płci" z dziewczynami. Może wreszcie dorósł i postanowił nie być dłuzej popychadłem? Swoją drogą czy tylko ja odniosłem po tym odcinku wrażenie, że role tych dwóch chłopaków jakby się odwróciły, tzn. w tym sezonie to Cartman jest spokojnym i niewinnym kozłem ofiarnym - vide wspomniane już 20x02, a Butters, najpierw wobec niego, a dziś wobec Kyle'a był niejako dręczycielem? Nawet użyto niejako tego samego tricku co w 19x09 między Stanem i Kylem - Butters nie krzyczy co prawda głosem Erica, ale wyrażnie usłyszałem, że w pewnym momencie pogardliwie przekręca jego imię (zdaje się, gdy krzyczy "Why don't you just shut the f**k up, KAHL)

Kyle - ciekawy watek, fajnie że wracają do tematu jego moralnosci, która często w trakcie problemów nie daje mu życ. Brawa też za mówkę na koncu odcinka - wprawdzie nie "I learned something today", ale przynjmniej inni chłopcy nie odeszli zdegustowani :) ale jest to też fajne nawiązanie do poprzednich sezonów ( nawiasem, cały odcinek był nimi wypchany po brzegi) Szkoda że pod koniec tak łatwo się poddał ale co go winić - jak sam powiedzial zobaczył rzeczy których nigdy wcześniej nie widział - najpierw uprzejmego, szczęśliwego Cartmana z dziewczyną, a do tego matkę i ojca, którzy... no... :D, więć pewnie to miało na niego jakiś wpływ

Stan - niby był, niby coś robil, a tak naprawdę trudno ocenić jego rolę, bo był i robił coś w zaledwie paru scenach. W sumie pamiętam tylko że ostatecznie wybrał stronę Buttersa, a nie Kyle'a. Wstrzymam się z oceną jego działalnośći

Cartman - w sumie mógłbym powiedzieć to samo co o Buttersie i Kyle'u - ciekawy progress osobowości, ciekawi mnie jego związek z Heidi, czy jest on szczery, czy jest tylko elementem jakiejś długiej zemsty na chłopakach ( w sumie już może zacząć się mścić po prostu obnosząc się z posiadaniem dziewczyny... nawet samotny Kyle nie wydawał się zbytnio zadowolony) a może, skoro w tym sezonie jest taki poprawnie polityczny, chce po prostu "crush some pussy" :D Nawet wątek z Heidi by pod to pasował. Podobnie jak większość chłopaków nie miał za wiele czasu antenowego, ale podobało mi się chociażby to że samym swoim zachowaniem irytował Kyle'a chyba jeszcze bardziej niż Eric w wydaniu "Klasycznym" :D I ta jego obojętność na wszystko. Można mowić, że jego wątek jest zbyt transparentny (bez portali społecznościowych i dostępu do sieci i masy informacyjnej życie może być tak samo, a nawet bardziej przyjemne niż mając to wszystko) ale jest bardzo prawdziwy, zwłąszcza gdy - przy najmniej u mnie - wejście na dowolny portal z informacjami często potrafi skutecznie popsuć humor. (Kiedyś nawet sam zrobiłem sobie odwyk od fejsbuka, TV i rozmów politycznych i nie narzekałem, ale tutaj serial znów trafnie wskazuje że media społęcznościowe dla tych, którzy "zapomnieli" prawdziwego życia towarzyskiego mogą być dosłownie jak nałóg.)No, ale to tyle jeśli chodzi o moje traumatyczne przeżycia - ogólnie Cartman w tym odcinku na plus :D

Kenny - był on wogóle w tym odcinku? W tym sezonie? (Scen w których przewija się w tle nie liczę, bo na takiej podstawie można by uznać że głownym bohaterem jest np. Kevin Stoley, który często "gdzieś tam jest")

No i wreszcie main plot tego sezonu - GERALD! - i na początek muszę wspomnieć o scenie która u mnie od razu trafiła do absolutnego TOPu scen z tego serialu - scenie "seksu" z Sheilą - wiele dziwnych scen było w 20letniej historii tego serialu, ale to bije prawie wszystkie na głowę :P I jeszcze miny Kyle i Ike'a którzy mieli nieszczęście to obserwować :P Ike to już musi mieć konkretnie namieszane w głowie od tych wszystkich sytuacji kiedy przyłapywał rodziców na conajmniej dziwnych sytuacjach łózkowych :D choć trzeba przyznać, nieźle to zniósl, jesli brać pod uwagę jak zareagował kiedy np. zobaczył ojca uprawiającego z Sheilą seks w kostiumie UPS.
W każdym razie - atmosfera wokół pana Broflovskiego gęstnieje, widać wyraźnie że nie spodziewał się takich konsekwencji, jak sam powiedzial robił wszystko dla jaj. No coż, przez jego żonę wybuchła kiedyś wojna z Kanadą, nie zdziwiłbym się, gdyby on pod koniec sezonu wywolał wojnę z Danią . No i zdaje się, że zaczał chyba na poważnie przepoczwarzać się w trolla, (bardzo ucieszyła mnie wzmianka o prawdziwych czy tez prawdziwie mitologicznych trollach na początku odcinka, liczę że wkrótce pojawią sie w serialu) organizacja do której dołączył, czy tez raczej jej członkowie wyglądają jakby już zaczęli przemiane. Poczekajmy, może i jemu wyskoczą w następnym odcinku pryszcze na ciele. W każdym razie, wydaje mi się że do tego wszystko zmierza, do jego przemiany w klasycznego trolla - najpierw ten cien na ścianie, a teraz jego "opętanie" przez internetowy trolling.

Mniejsze plusy:
- Duńczycy
- Wszystkie nawiązania do poprzednich epizodów
- rozwój postaci
- imiona trolli
- "Membering is so much easier than thinking"

Minus
- głownie jeden, ale poważny - scena z Randym. Zabrzmię, jakbym na siłe czepiał się postaci ale po co nam ona była ? O ile w następnym odcinku/odcinkach nie zostanie logicznie wyjaśnione, to po co nam oglądac starszego Marsha prowadzącego terapię grupową dla uzależnionych od nostalgronek? Scena nic nie wniosła, poza jednym cytatem, a zabrała tylko czas ciekawszym scenom. Zupełnie jakby panowie Matt i Trey uznali, że każdy odcinek MUSI zawierać tą postać choćby w najmniejszej ilości, bo inaczej będzie nieudany. W tym sezonie mamy ciekawy wątek Geralda i osobiście uważam, że lepiej aby po dwóch ostatnich sezonach dali Randy'emu trochę odpocząć i wrócili z nim w formie za rok.

Na koniec jeszcze kilka nawiązań które wychwyciłem
- Tweek i Craig " gejami" -> Tweek x Craig
- Gerald recenzujący na YELP -> You're Not Yelping
- Facet od Warcrafta -> make Love, not Warcraft
- Mowa na koniec odcinka - klasyczny SP ogólnie
- seks Geralda i Sheili -> np. Insecurity

Wiener's Out - 8,5/10

ocenił(a) serial na 8
Rexus88

Nie było źle, mnie Randy i jego terapia wyjątkowo przypadły do gustu. I znowu ten J.J. Abrams... Ta scena jest, jak dla mnie jedną z najfajniejszych w całej najnowszej serii. Czekam też na wojnę z Danią, niech trolle dobiorą się im do skóry.

ocenił(a) serial na 10
Rexus88

Wątek Geralda wybija się u mnie do top 10 southparkowych akcji. To, co przechodzi na każdym kolejnym etapie trollerskiej paranoi po prostu mnie rozpieprza. Rozmowa z Sheilą po "przyłapaniu" Geralda w kiblu, pogrążanie się coraz gorszymi usprawiedliwieniami, rozbrajająca nieuchronność puenty... To było genialne. I jeszcze później ten krótki dreszcz, który przechodzi Geralda na widok szczającego psa... To jest southparkowy rozwój postaci na najwyższym poziomie.

Na chwilę obecną nie tyle odszczekuję swoje obawy co do ciągłości fabularnej (poprzedni sezon ssał więc obawy były słuszne) ale z ręką na sercu przyznaję, że klaszczę po zakończeniu każdego odcinka sezonu 20 (no, oprócz premierowego). Scenariuszowo jest po prostu wspaniale. W tym roku struktura opowieści jest dużo lepiej przemyślana.

Kółko nałogowców - kolejna genialna scena. Puenta egzystencji tego rekwizytu coraz bardziej się zacieśnia. "You know, membering is so much more fun than thinking. I want so bad to go back when things were good. When I was a kid, you know? Like, the 80's and the 90's, and things made sense, you know?" - "And that's how we got here to this very memberberry election."

Celność tegorocznego sezonu jest wręcz porażająca. Bo jest nie tylko "hamerykańska", jest uniwersalna. ('Member 8 klas podstawówki..? 'Member jak straszyliśmy wrogów husarią..?)

Podobał mi się też niesamowicie wywód PC Principala - pierwszy raz, gdy kolo jest na ekranie, gada i mnie nie wku...a!! Chodzi mi o skargę dziewczynek na wywalanie wacków podczas hymnu i odpowiedź o "PC preclu". Najpierw wydawało mi się, że to będzie typowe dla tej postaci wyśmianie jakiejś PC głupoty, ale zmieniłem zdanie, kiedy okazało się, że częścią logiki Principala było... "Takie są skutki przesiadywania hymnu". BADA-BING, BADA-BOOM!

Jedno co mi tylko nadal cholernie nie pasuje, to Cartman. Po prostu - NIE. Stop.

Rexus88

Cartman coś knuje. Nie wierzę, że się zakochał bo zobaczył wreszcie waginę;) Odcinek spoko. Scena łóżkowa Geralda aż mi przypomniała inną ocenzurowaną w pewnym filmie robionym przez twórców South Park scenę:) Butters wreszcie pokazał, że ma jaja, hehe.....Jest moim zdanim coraz lepiej.

Tymon_P_

Cartman mówi co knuje - Kolonizacje marsa i transcendencje XD

Rexus88

Mnie jakoś odcinek miej podszedł od poprzedniego.
- Brakowało mi, mimo wszystko, wątku o wyborach, wydarzyło się dość dużo i można było to jakoś wykorzystać.
- Historia o trollach internetowych zaczyna robić się w końcu ciekawa, bo tak, to myślałem, że będzie tylko wstępem do historii Randy'ego. (Szkoda mi było tylko, że wśród tych trolli nie było kogoś z bohaterów)
- Ja powiem tak, Cartman i Haidy wspólnie planują zemstę, swoją biernością, są całkowicie z boku, jeśli nie mają takiego wątku zemsty, to Cartman dla mnie upadł.
- A wojna w szkole nareszcie się zaczął jakoś ciekawiej rozkręcać, chociaż już wiele takich wątków kończyło się dość w żałosny sposób (nie chodzi mi tu o South Park, ale masę innych seriali) może tym razem zacznie się to przekładać na inne aspekty np. podział ze względu na wiek, na wyznanie i wybory aż każdy zostanie sam.
- A te Member nie będzie przypadkiem nawiązaniem do GMO.

Rexus88

Spoko odcinek, szkoda że musiał trwać tylko 20 minut :c Teraz czekać na kolejny, i tydzień stracony :c

ocenił(a) serial na 10
Rexus88

Wiecie co, przypomniałem sobie coś. W "Major Boobage" Gerald dobrowolnie wdychał kocie szczyny, więc w sumie temat pissingu faktycznie nie jest mu obcy xD

ocenił(a) serial na 8
rozkminator

Fuj!
Ja kiedyś w realu natrafiłem na padlinę kota. Fuj!