PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=477417}

Mentalista

The Mentalist
7,8 62 936
ocen
7,8 10 1 62936
5,7 3
oceny krytyków
Mentalista
powrót do forum serialu Mentalista

Z sezonu na sezon serial jest coraz słabszy i bardziej irytujący. Mentalista i jego czary mary coraz bardziej denerwujące, cuda niewidy coraz bardziej odpychające.

Jak ktoś lubi tego typu seriale to polecam Sherlock, brytyjski serial z tego roku, stojący o klasę wyżej niż mierny Mentalista.

ocenił(a) serial na 8
Szejku

A czym zachwycił Cię znany Sherlock? (z tego roku) :)

kalambury1008

Mnie zachwycić nie tak łatwo. Sherlock okazał się bardzo dobrym serialem, znacznie lepszym niż Mentalista. Nie ma takich absurdalnych czarów jak są u Mentalisty, serial jest dojrzalszy, lepsza gra aktorów, lepsza reżyseria i scenariusz. Czyli wszystko stoi praktycznie na wyższym poziomie. :)

ocenił(a) serial na 8
Szejku

Sherlock, chociaż należy do moich ulubionych, jest serialem wtórnym. Było już wiele jego wersji, były też filmy. Przyznaję, że jest bardzo dobrze zrobiony. Mnie najbardziej podoba się montaż i muzyka. Nadają tej współczesnej wersji klimat starego Londynu. Czasami jestem wręcz zdziwiona gdy widzę, różowego iPoda, gdyż byłam przekonana, że jesteśmy w innym wieku. :) Podoba mi się też to, że odstąpiono od drażniącego zwyczaju Conana Artura Doyla, żeby wyprowadzać czytelnika w pole. W każdej książce o Sherlocku, detektyw znikał na jakiś czas, dowiadywał się czegoś, co pozwalało mu rozwiązać zagadkę, po czym wracał triumfalnie. To był niesprawiedliwe, gdyż detektyw wiedział więcej od czytelnika. W serialu tego nie ma.
Daleka jestem jednak od stwierdzenia, że Sherlock tak wyprzedza Mentalistę. Owszem czary w tym drugim serialu i mnie zaczynają drażnić. Jednak gra aktorska w Mentaliście stoi na bardzo wysokim poziomie. Simon Baker jest rewelacyjny. Poza tym w Mentaliście mamy więcej humoru i ten humor również lepiej do mnie trafia. No i główny wątek. W Sherlocku po zaledwie 3 odcinkach (czyli całym sezonie, co również jest minusem!) nie ma już żadnej zagadki, jeśli chodzi o Moriarty'ego. Wiemy kim jest. Red John w Mentalliście już mnie wkurza, ale przynajmniej wątek trzyma w napięciu.

natalle

Aha, czyli nie ważne jakie głupoty, byle były? Hmm, nie zgodzę się z tym.

Gra aktorska bardzo dobra? Przecież tam wszyscy grają słabiutko, z wyjątkiem wymienionego Bakera, który jednak jest jednostronnym aktorem i we wszystkich scenach poważnych, dramatycznych wypada... dramatycznie. Mnie wszystkie sytuacje gdy go coś bolało po prostu śmieszyły - gra aktorska była tak słaba. Natomiast w Sherlocku gra aktorska jest rewelacyjna. Sherlock wtórny? Ja bym powiedział, że Mentalista jest wtórny, bo to taki upośledzony młodszy brat Sherlocka. Natomiast Sherlock to oryginał.

ocenił(a) serial na 8
Szejku

A ja bym powiedziała, że odgrzewany kotlet. O iluzjonistach i jasnowidzach, jeszcze nie było. A jeśli było, to niezbyt głośno, bo do mnie nic nie dotarło. O Sherlocku jest wciąż i wciąż i od nowa. To miałam na myśli, mówiąc o wtórności.
Nie pisałam nic o głupotach. Mentalista dla Ciebie jest głupotą, nie dla mnie. Miałam na myśli jedynie to, że chyba trudniej jest stwarzać napięcie przez trzy pełne sezony, w których mamy ponad 20 odcinków w każdym, niż przez trzy odcinki? To jak porównywanie szampana do herbaty. To ze coś jest popularniejsze, częściej występujące itp. nie oznacza że jest gorsze. Herbatą, w tym porównaniu jest oczywiście Mentalista. Stworzono już ponad 3 sezony tego serialu i twórcy starają się utrzymać ciąg wydarzeń, napięcie. Sherlock to trzy odcinki, na bardzo wysokim poziomie, no ale wciąż tylko trzy...
Mówiąc o tym, że w Mentaliście jest drażniąca magia i Red John, który już mnie irytuje, też nie starałam się sugerować, że to są głupoty. Zgadzam się jednak, z teorią obniżenia lotów, ostatnimi czasy.
Co do gry aktorów, to moim zdaniem bardzo przesadzasz. Dla mnie Simon jest genialny, szczególnie w scenach pełnych napięcia i bólu. To jak odgrywa swój strach przed Red Johnem, całkowicie współgra z jego chłopięcym urokiem z innych odcinków. Ciągłość charakterów, stuprocentowa wczucie się w rolę, genialna kreacja postaci. Patrick Jane jest osobą kompletną, dzięki grze aktorskiej Simona Bakera.
Czy reszta jest rzeczywiście fatalna? Świetnie gra Tim Kang, odtwórca roli Cho. Być możenie ma trudnej do odegrania postaci, ale niezależnie od tego, spełnia się w tej roli znakomicie. Dobry jest też Owain Yeoman, rewelacyjnie mu wychodzi granie łajzowatego osiłka. Nie jestem pewna jedynie gry Amandy... No i Robin Tunney, która albo jest genialna albo spięta, trudno mi ocenić, bo nigdzie poza Mentalistą jej nie widziałam i nie mam punktu odniesienia. Czytając jednak recenzje i wypowiedzi krytyków, optowałabym raczej za genialnością.
Tymczasem w Sherlocku, któż tak Cię zachwyca? Od strony aktorskiej, w tych trzech odcinkach nie działo się nic ciekawego. Ja oczywiście nie mówię, że tam ktokolwiek gra źle, mówię jedynie że nikt nie miał szansy tam się czymkolwiek popisać. Sherlock jest zimny i bez emocji, Watson bardzo zwyczajny a reszta to postaci epizodyczne... Nic szczególnego. No, może Moriarty, którego piskliwy głosik i kreacja do mnie akurat nie przemówiła szczególnie. Dobrze zagrano psychola, ale to wszystko. Co takiego jest w Sherlocku, że tak góruje aktorsko nad Mentalistą?

natalle

No ta. To ostatni sezon Mentalisty to też odgrzewany kotlet. Ba, drugi sezon też! Odgrzewane kotlety, tylko, że w odróżnieniu od Sherlock - niedobre.

No to jeśli dla ciebie czary jakie wyprawia mentalista, bez najmniejszych podstaw logicznych nie są głupotą - to już twoja sprawa.

Aha, czyli forma, jaką wybrali twórcy ma być uzasadnieniem słabostek obrazu? No beż żartów. Ja wolę tabliczkę czekolady niż worek gó*na.

Szczególnie gdy odgrywa sceny bólu? To ja już wiem teraz, że nie rozmawiam z osobą poważną, która potrafi się wypowiadać w stopniu choć trochę obiektywnym.

No tak, genialna gra aktorska? Tak czytam te absurdalne prawdy które wypisujesz i aż zajrzałem do filmów jakie oceniasz.i cóż mogę powiedzieć. Proponuję wrócić do oglądania Jak się pozbyć cellulitu które jest twoim zdaniem lepsze niż Pulp Fiction czy Bękarty wojny i zapewne tam też jest genialna gra aktorska, świetny scenariusz i wogóle genialna krecje postaci.

Wiesz, bo na grze aktorskiej, żeby oceniać, trzeba się troszkę znać. Ty się podniecasz genialnością scen bólu mentalisty, gdzie Patrick nie wiadomo czy się śmieje, czy udaje że go boli, czy go naprawdę boli, tylko jednocześnie śmieszy. Aktor do roli mentalisty jest doskonały, ale przychodzą momenty gdzie wychodzi jego słabiutki warszat aktorski. To taki aktor do średnich seriali i głupawych komedyjek. I właśnie w tym się on realizuje. Natomiast w Sherlocku, postać i gra samego Sherlocka i Watsona stoją o poziom wyżej niż wszystkich łącznie w miernym mentaliście. I tyle.

ocenił(a) serial na 8
Szejku

Zaciekawiłam się tym Sherlokiem jak o nim wspomniałeś, częściowo też przez to, że czytałam książkę. I co? Po pierwsze odstraszył mnie pierwszoplanowy aktor, według mnie jego gra jest jakby "chciał ale nie mógł". O wiele bardziej wolę Simona Bakera, który przykładowo w pierwszym odcinku czwartego sezonu genialnie odtwarzał emocje. Po drugie po co w ogóle ten serial był stworzony? Mało było Sherlocków i jeszcze w tak fatalnym wydaniu? Lepiej już przeczytać kilka razy książkę, film ten nie oddaje jej charakteru. I jeszcze po co cały sezon umieszczony jest w 3 odcinkach? Przecież to głupota. W innych serialach napięcie na oczekiwanie następnego odcinka jest tak wielkie, że nie można się go doczekać, a tu co? Przez ponad godzinę dowiadujemy się wszystkiego. Ogólnie uważam, że "Mentalista" jest o wiele lepszy, ale cóż, to tylko moje zdanie.

Co do gry aktorskiej w "Mentaliście", Simon Baker gra bardzo dobrze chociaż do "genialności" nie można go przyrównać. Robin Tunney także zła nie jest, ale jak czasami głupią minę zrobi... No cóż, ale nie narzucam wam nic, jeżeli macie inne zdanie to mi ono nie przeszkadza.

kami777

No tak, głupotą jest robienie mini serialu który składa się z 3 odcinków, ale głupotą nie jest robienie tasiemca składającego się z miliona absurdów. Mentalista jest zwyczajnie w świecie głupi.

ocenił(a) serial na 8
Szejku

Podasz jakieś sensowne argumenty, czy wypowiedź, że jest "głupi" to twój poziom?

kami777

Sensowne argumenty masz troszkę niżej, ale nie jesteś w stanie przeczytać kilku linijek więcej niż to konieczne, prawda?

"Mentalista jest zwyczajnie w świecie głupi. Z jednej strony gość rozwiązuje zagadki czytając w myślach i przewidując przyszłość, wygrywa wszędzie gdzie się pojawi, nieważne czy są to wyścigi konne, czy gra w kości. On zawsze wygrywa i jest nieomylny. A jednocześnie zadaje kretyńskie pytania typu "dlaczego sprawca przeniósł ciało z miejsca zbrodni" jakby nie wiedział, że takie działanie znacznie utrudnia śledztwo, bo jest znacznie mniej dowodów i danych. A sorry, zapomniałem, że w Mentaliście nie ma czegoś takiego jak dowody. Jest Mentalista i jego teorie. I jest Red John który ma swoich ludzi wszędzie na świecie na wszystkich stanowiskach, tak w nim zakochanych, że wolą wyskoczyć z balkonu i umrzeć za niego niż dać się złapać. Ogólnie to serial jest głupią papką dla dziadków w upalne popołudnie."

ocenił(a) serial na 7
Szejku

Chyba trochę nieuważnie oglądałeś, być może dlatego, że ci się serial nie spodobał. Jane ani nie czyta w myślach, ani nie przewiduje przyszłości, sam bohater też nie twierdzi, że ma takie umiejętności, a wręcz przeciwnie. To jak rozwiązuje zagadki opiera się na starym jak Sherlock Homes motywie dedukcji. Przy wyścigach konnych oszukiwał, sam to powiedział, natomiast nie pamiętam, żeby grał w kości? Co do pytania "dlaczego sprawca przeniósł ciało z miejsca zbrodni" wcale nie jest kretyńskie. To że utrudni to śledztwo to powód ogólny. Nie wiem do którego odcinka się odnosisz.
Ależ oczywiście, że liczą się dowody. To dla Jane'a są drugorzędne, ale on nie jest agentem. Dowody i procedury liczą się dla Lisbon i reszty zespołu, każda sprawa musi się zakończyć zdobyciem jakiegoś dowodu lub zeznania tak żeby można było aresztować podejrzanego, a prokurator mógł postawić zarzuty.
Proszę o większą kulturę wypowiedzi. Można dyskutować bez obrażania innych użytkowników.

milkaway

Ja to powiedziałem ironicznie. 0_0 Teoretycznie to wygląda tak, że PJ wszystko co mówi czy robi opiera na czymś. Faktycznie to jest stek bzdur i bajek. Dedukcja dedukcji nie równa.
Grał w kości i wielokrotnie wyrzucał taką samą ilość oczek. Następnie zapuszczał bajkę, że to kwestia wyćwiczenia nadgarstka, czy inne głupoty. Podobnie było jak grał w pokera.

Jakoś pod koniec trzeciego sezonu był odcinek z tym przenoszeniem ciała. Dowiadują się o zbroni i PJ się zastanawia co mogło skłonić sprawcę do przeniesienia ciała, choć oczywistym powodem który w pierwszej kolejności byłby rozpatrywany to zatarcie śladów. Po prostu, serial jest w wielu miejscach nieprzemyślany, niespójny, nielogiczny i po prostu głupi.

O jaką kulturę ci chodzi? Jeśli moje słowa interpretujesz jako małą kulturę wypowiedzi to ja równie dobrze mogłbym tak samo zinterpretować twoje słowa, że nieuważnie oglądałem serial (gdyby moje wcześniejsze słowa nie były ironiczne).

ocenił(a) serial na 7
Szejku

Tylko że mój komentarz nie był w żadnym stopniu obelżywy czy sarkastyczny, bo naprawdę wygląda jakbyś pominął masę wątków oglądając, a wiele twoich wypowiedzi świadczy o tym, że uważasz osoby, którym podoba się Mentalista za półgłówków. :)
Nie wiem skąd tyle negatywnych emocji? Ja nie trawię np. Zmierzchu, ale wypowiedziałam się na forum parę razy i koniec, bo nie chcę tracić czasu na coś co mi się nie podoba ani na siłę dowieść fanom, że są idiotami albo nie znają się na grze aktorskiej, itp. itd.

milkaway

To twoja interpretacja. Ja mogę zinterpretować tak samo twoje słowa.

I co na przykład pominąłem? Jak już coś mówisz, to wypadałoby poprzeć to jakimś przykładem. Obejrzałem wszystkie odcinki trzech sezonów i nic nie pominąłem, Uczucie pominięcia mogło u ciebie się pojawić z tego powodu, że nie załapałeś ironii. To ty coś pominąłeś, do czego się przyznałeś (kości), nie ja. :)

ocenił(a) serial na 8
Szejku

Nie odpowiedziałeś w ogóle na moje pytanie. Skupiłeś się na obrażaniu mnie, no cóż, widać i ja nie mam rozmówcy na poziomie. Chyba za bardzo przeżywasz tego Sherlocka, bo nawet zwyczajne pytania wytrącają cię z równowagi.
Podkreślę jedynie, ze nie rozgrzeszam nikogo z błędów. Przyznaję, ze czwarty sezon, jest póki co, gorszy od poprzednich.
Forma ma kolosalne znaczenie. Wytykając mi moje oceny filmów, kompletnie nie rozumiesz tego faktu. Nie można porównywać Bękartów Wojny do Jak się pozbyć cellulitu, bo to przecież kompletnie inny rodzaj filmu. Żeby Ci nieco ulżyło, mogę zapewnić że Bękarty Wojny są lepszym filmem od tego drugiego, a różnica w ocenie, polega an tym, że oceniam film zgodnie z tym, czego się po danym rodzaju filmu spodziewałam. Komedie, oceniam jak komedie, film wojenny, jak wojenny. I nie porównuję jednego do drugiego. Szampan i herbata po raz drugi. Zastanów się człowieku.
Nigdy nie miałam się za specjalistę w dziedzinie kinematografii, skoro ty się masz za takowego, to winszuję, ale pozwól, że NIE uwierzę na słowo. Bardzo mi przykro, ale to że mam inne zdanie niż ty, nie ustawia mnie od razu na niższej półce widzów. Zapewne czujesz się teraz rozczarowany, ale taka prawda. Mam prawo do własnej opinii, a ty nie masz prawa do wyrokowania, co jest jedynie słuszną oceną.
Ból i łzy Jane'a są dla mnie całkowicie jasne i czytelne i nawet przez chwilę, nie zastanawiam się, czy on się wtedy uśmiecha. Może masz kłopoty z oceną emocji? Współczuję.

natalle

To może wspomnij na jakie pytania nie odpowiedziałem?

Ja czwartego sezonu nie oglądałem, jak puszczą na C+ to pewnie obejrzę, tak jak trzy poprzednie.

Gdyby tak każdy oceniał jak ty, to Celulit byłby na pierwszym miejscu w klasyfikacji filmów wszech czasów, więc to ty się zastanów człowieku. I twoje wytłumaczenie jednocześnie wyjaśnia ocenę Mentalisty - oczekiwałaś średniego serialiku i taki dostałaś - stąd ocena 10/10.

Ależ oczywiście. Nie jesteś z gorszej półki widzów. To właśnie dla takich odbiorców jak ty powstają gnioty. Jeżeli jest popyt to jest i podaż. :)

natalle

Mentalista jest zwyczajnie w świecie głupi. Z jednej strony gość rozwiązuje zagadki czytając w myślach i przewidując przyszłość, wygrywa wszędzie gdzie się pojawi, nieważne czy są to wyścigi konne, czy gra w kości. On zawsze wygrywa i jest nieomylny. A jednocześnie zadaje kretyńskie pytania typu "dlaczego sprawca przeniósł ciało z miejsca zbrodni" jakby nie wiedział, że takie działanie znacznie utrudnia śledztwo, bo jest znacznie mniej dowodów i danych. A sorry, zapomniałem, że w Mentaliście nie ma czegoś takiego jak dowody. Jest Mentalista i jego teorie. I jest Red John który ma swoich ludzi wszędzie na świecie na wszystkich stanowiskach, tak w nim zakochanych, że wolą wyskoczyć z balkonu i umrzeć za niego niż dać się złapać. Ogólnie to serial jest głupią papką dla dziadków w upalne popołudnie.

Szejku

Czasem fajnie sobie dla relaksu poczytać bzdury które pseudointeligenci wypisują. Człowiek od razu czuje się normalniejszy.

LUC223

Właśnie poczułem się normalniejszy. Dzięki. :)

Szejku

To fajnie że zacząłes czytać własne komentarze. Może następnym razem napiszesz cos normalnego :)

LUC223

Nie zrozumiałeś. :)

Szejku

"Mentalista jest zwyczajnie w świecie głupi"

Chyba jednak zrozumiałem :) nigdy kreatywniejszej wypowiedzi nie czytałem.

LUC223

Jakbyś przestał grzeszyć ignorancją to może nie wyrywałbyś z rozmowy jednego zdania bez ładu i składu.

ocenił(a) serial na 8
Szejku

Ja od Watsona oczekiwałem więcej..Robi tam za idiotę, kontrast dla Sherlocka, a wychwalając Sherlocka robi to co najmniej wtórnie, nie oryginalnie - wiadomo, że kiedy Holmes coś powie..Watson Spojrzy na niego, machnie głową i powie że jest genialny. Nudzi mnie to...
Dodatkowo..Półtorej godzinny serial? film? Jeśli film...to nudny i wtórny...jeśli serial to za długi...
Po za tym jest to serial z 2010 na marginesie...na kolejne 3 czy 4 odcinki musimy czekać do przyszłego roku...Nie miał bym nic przeciwko gdyby trwał tyle co mentalista...kazdy odcinek nowa zagadka ale wspólny jakiś "kręgosłup". Może bym się wkręcił i czekał na nastepny sezon...A tak nie był na tyle wciągający (nie mówie że był zły) żebym z utęsknienem czekał dwa lata na miesiąc oglądania...
Myślę więc, ze tasiemcowość Mentalisty to jego zaleta w starciu z Sherlockiem...natomiast..jeśli chodzi o klimat..No to owszem Londyn jest o wiele ciekawszym miastem do zagadek kryminalnych. Ale klimat..to dla mnie za mało.

wojodbama

Oczywiście, że ilość odcinków przemawia na korzyść Mentalisty, niemniej ja wolę mniej, a lepiej niż więcej a gorzej. Największym zarzutem dla Mentalisty jest jak już mówiłem głupota serialu, czyli mam tu na myśli niespójność, nielogiczność i tak dalej.

ocenił(a) serial na 9
Szejku

Niespójność,nielogiczność?
Gdzie?
Przecież Mentalista, tak jak zresztą Monk i np porucznik Columbo,to "dzieci" Sherlocka Holmesa - detektywi posługujący się inteligencją, dedukcją i spostrzegawczością.
"Sherlock" to po prostu powrót do korzeni....

tygrum

Jak to gdzie? Przecież pisałem o wielu przykładach, rzuty kośćmi, głupie pytania na temat tego, dlaczego zabójca przeniósł ciało i wiele innych. Podczas oglądania prawie każdego odcinka zdarzają się sytuacje gdzie odnajduję nielogiczność.

ocenił(a) serial na 9
Szejku

Hmmm. Numer z kośćmi też mnie drażnił, do momentu gdy nie wyjaśnili kuglarskiej przeszłości Patricka.... Sporo Jego tego typu sztuczek nie jest tłumaczonych w serialu, ale niektóre są :)
Można chyba przyjąć, ze po prostu podmienił komplet na spreparowany :>
Albo jakaś inna sztuczka.
Z kartami w kasynie po prostu liczył karty, wykorzystując pamięć, a w rozgrywce w mieszkaniu zwyczajnie oszukiwał, z tego co pamiętam... ponadto jest, jak wiemy, niezły w odczytywaniu emocji, a gdzie jak gdzie, w pokerze się to przydaje...
Z przeniesieniem ciała nie umiem się odnieść nie kojarzę niestety , musiałbyś mi podać konkretny numer odcinka;)

tygrum

Serial jest niedorzeczny, przegięli pałę i wyszła bajeczka. Moje zdanie. :)

PS. Numer odcinka podawałem już, poszukaj sobie. :)

ocenił(a) serial na 8
wojodbama

Absolutnie się z Tobą zgadzam! Denerwuje mnie również postawa Watson'a jak nieustannie wychwala Sherlock'a oraz sposób w jaki jest przez niego traktowany! I wgl to w książce Watson jest mądrym i spostrzegawczym człowiekiem, natomiast w tym serialu doktor wydaje się być personą z przeciętnym IQ, niczym nie wyróżniającym się z pośród reszty człowieczeństwa.

kalambury1008

Ma troszkę za mały udział w śledztwach, to prawda. Już dziewczyna miała większy chyba. :D

ocenił(a) serial na 8
Szejku

Po Twojej wypowiedzi obejrzałam pierwszy sezon i zgadzam się z Tobą, że serial jest na wysokim poziomie, jednak jest jedna rzecz, która sprawia, że ,,Mentalista" zasłużył sobie na wyższe noty. Otóż jest to ilość odcinków! Orientujesz się może kiedy będzie drugi sezon? Czuję straszny niedosyt po 3 odcinkach.
Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 8
kalambury1008

2012 ;P

ocenił(a) serial na 8
wojodbama

To, to ja wiem;). Sprecyzuj, proszę :D

ocenił(a) serial na 8
kalambury1008

nie wiem tez pewnie sierpien jakoś tak...ale konkretów niema wiec strzelam;p

kalambury1008

Ja bym obstawiał, że jakoś na początku 2012 roku będzie kolejny sezon (a właściwie sezonik). :P

kalambury1008

Pierwszy pokaz drugiej serii odbędzie się w Londynie szóstego grudnia tego roku, więc tuż tuż. :)

ocenił(a) serial na 7
kalambury1008

Ja również obejrzałam ten serial pod wpływem zażartej dyskusji na tym forum, ale mnie nie zachwycił, a zwykle zachłannie pochłaniam wszystko co Sherlockowe. To unowocześnienie postaci domnienie przemawia, może dlatego że trudno mi wyobrazic sobię kulturę angielską bez wiktoriańskiego Sherlocka. Do tego po jakiego grzyba współczesny Holmes prowadzi stronę internetową. o_o
Co do gry aktorskiej nie to w obu serialach jest na podobnym poziomie, chociaż bardziej zrelaksowany styl Bakera przyjemniej mi się oglada. Cumberbatch jest trochę zbyt dramatyczny jak na mój gust.
Abstrahując od faktu, że Mentalist i SH to seriale kryminalne trudno jest je tak naprawde porównywać i myślę, że nie warto tego robić. Tu 3 odcinki tam 23 na sezon, więc siłą rzeczy obie produkcje muszą być zdecydowanie różne w konstrukcji i różnie należy je oceniać.

ocenił(a) serial na 8
milkaway

Herbata i szampan, jak mówiłam. I jedno i drugie to napój, ale porównywanie nie ma sensu. Z tym że Szejku zdaje się tego argumentu nie rozumieć. Zaraz powtórzy nam zapewne, po raz dwudziesty, że Mentalista jest głupi i stworzony dla głupich widzów. Wcale nas tym nie obraża, jakże...
Daleka jestem od tłumaczenia wszystkich głupot konwencją. To małe dzieci, gdy tłumaczą się z głupstw mówią "ja tylko żartowałem". Są takie idiotyzmy, których nie powinno się tak tłumaczyć, ale nie sądzę by Mentalista do nich należał.
Konwencja właśnie, forma serialu, wymusza nieomylność głównego bohatera. Nie powiem, czekam na chwilę w której się pomyli i mam nadzieję, ze się doczekam. Nie tylko ja tak mam, bo nawet aktorzy w wywiadach podkreślają, że oczekują takiej sytuacji. Nie wspominając o tym, jak wszyscy wyczekujemy błędu Red Johna, który pozwoli nam poznać jego tożsamość... Mimo wszystko jednak, konwencja jest w tej sytuacji wytłumaczeniem cudów jakie mają miejsce na ekranie. Jane jest mentalistą, czyli kimś, kto jest błyskotliwy, mądry, niemal nieomylny i czyta w myślach. Sama postać, nie raz podkreśla, że to nie magia, a nauka, choć nieuchwytna. Gdyby Jane był inny, konwencja i tytuł serialu nie miałyby sensu. Dopóki więc Jane nie wmawia nam, że RJ jest ufoludkiem i dopóki jedne fakty nie wykluczają drugich, wszystko jest ok. Taka jest z założenia forma tego serialu. Nawiązując do porównania, które Szajku wciąż odrzuca: jeśli nie lubisz herbaty, to jej nie pij, a nie czepiaj się że ma taki a nie inny smak. Skoro nie odpowiada komuś forma serialu, no to niech na nią nie psioczy, tylko niech sobie daruje oglądanie. Nie chodzi mi o to, że ludzie, którym się nie podoba serial nie mogą się wypowiadać, bo oczywiście mogą. Uważam jedynie za bezsensowne, wypowiedzi osób, które w ogóle nie powinny były się za serial zabierać, bo z góry było wiadomo że im nie będzie odpowiadał. Jeśli ktoś nie lubi komedii, to nawet najlepsze komedie, nie zrobią na nim wrażenia. Jeśli ktoś nie lubi tego, co wiąże się z konwencją "główny bohater ma być mentalistą", to na pewno nie spodoba mu się ten serial. Proste.
Nie rozumiem też, tego wypominania błędów i głupoty w Mentaliście, jakie uskutecznia Szejku, a równoczesnego umiłowania względem serialu "Dexter". Tak, ja również zerknęłam w twój (Szejku), profil. Czy tam cie nie dziwi i nie irytuje głupota? Główny bohater co rusz uchodzi z życiem albo unika wyroku za wielokrotne morderstwa zupełnie przez przypadek lub w inny bezsensowny sposób. Choćby w przedostatnim sezonie: ukręca kark facetowi niemal na oczach swojej siostry a potem wmawia jej i całej jednostce że gościu zginął podczas dziwnych igraszek z innym denatem. Nawet była mowa o tym, ze został postrzelony... Policja przoczyła drobne nieścisłości w jego karku. Co za wspaniała jednostk, która nie robi sekcji zwłok trupom! To jeden z wielu przykładów, a w całym serialu aż się od nich roi. Tam cię to nie denerwuje? Tam można? A! Bo pewnie tam gra aktorska jest na niezwykle wysokim poziomie, do którego Mentalista nawet nie podskoczy. ;)
Miałam się już nie wypowiadać w dyskusji, którą uznałam za bezsensowną stratę czasu, skoro jednak mimo wszystko postanowiłam ten czas roztrwonić, to powiem jeszcze, w odniesieniu do ostatnich słów Szejku skierowanych bezpośrednio do mnie: "To może wspomnij na jakie pytania nie odpowiedziałem?", że pytania zazwyczaj kończą się znakiem zapytania. Wiesz jak wygląda i czemu służy, więc sam powinieneś wiedzieć, jakie pytania pominąłeś. A jeśli nie wiesz i masz kłopot z odnalezieniem ich (mimo że nie zadałam innych), to mnie już nic więcej nie potrzeba... Wiem wszystko, nie wysilaj się.

natalle

Gdzie ja napisałem, że jest stworzony dla głupich widzów? Napisałem jedynie, że serial jest głupi i odpowiednio to uargumentowałem, czego wydajesz się niezauważać. Zauważ również, że Klan i Mentalista to zupełnie inny napój co nie przeszkadza mi jednoznacznie stwierdzić, że Mentalista jest znacznie lepszy niż Klan. Masz z tym jakiś problem?

Konwencja jest wytłumaczeniem? Proszę cię. Każdy twórca każdego gniota może się tłumaczyć konwencją i tym, że efekt jest celowy co nie zmienia obrazu. Dzieło po ukończeniu żyje własnym życiem i każdy ma je prawo oceniać, a fakt czy to jest zamierzone czy nie, nie ma tutaj znaczenia.

Są rzeczy które przebijają Red Johna jako ufoludka IMO. :) Zresztą po tym gdzie ma wtyki i jak oddanych ma ludzi wcale bym się nie zdziwił jakby okazał się ufokiem który kontroluje umysły innych. :D

No proszę, tego jeszcze nie było. Zabraniasz mi wypowiedzi na temat serialu który oglądam. LOL. Myślałem, że żyjemy w wolnym kraju, gdzie każdy ma prawo wyrazić swój pogląd, ale widocznie ty uważasz inaczej i najchętniej wprowadziła byś cenzurę!

No tak, idąc dalej tym głupim tokiem myślenia jedyna słuszna ocena jaką ktoś ma prawo wystawić to 10/10, bo jeśli ocenił coś na niżej, to po prostu nie jest to jego konwencja lub gatunek, więc niech nie ogląda i niech nie ocenia. Gratuluję logiki.

Umiłowania względem Dextera? Skąd takie wnioski? Oceniłem Dextera na 8/10, bo to bardzo dobry serial. Dexter to fikcja, a nie dokument, tak jak Mentalista. Problem w tym, że w Dexterze poziom głupoty jest dla mnie jak najbardziej do zaakceptowania i serial oglądam z wielką przyjemnością, a w Mentaliście poziom głupoty jest tak wielki, że odbiera mi wiele radości z emocjonowania się nim. Po prostu wchodzi już na pole głupiej bajeczki którą ciężko brać na poważnie.

Co do pytań, to u ciebie merytoryka leży i podobnie tutaj sprawa wygląda. Oczekuję konkretnych argumentów, konkretnych zdań, konkretnej rozmowy, a dostaję wymijającą pyskówkę. Jak się nie umie rozmawiać, to się nie rozmawia, dlatego popieram twój pomysł zaprzestania rozmowy, lub proponuję podejście do niej w sposób bardziej merytoryczny i poważny. :)

Szejku

To naprawdę jest proste. Ty wysuwasz zarzut, ja oczekuję argumentu lub dowodu. Ty albo go podajesz, albo go nie podajesz i pokazujesz, że nie można traktować cię poważnie. Ty widocznie wybrałaś drugą opcję, trudno.

ocenił(a) serial na 8
Szejku

Pyskówkę? Świetny jesteś.
Napisałeś "Ależ oczywiście. Nie jesteś z gorszej półki widzów. To właśnie dla takich odbiorców jak ty powstają gnioty. Jeżeli jest popyt to jest i podaż. :)" Może i o głupcach nie ma mowy, ale naprawdę potrafię zrozumieć tę aluzję. Chyba mnie nie doceniasz...
Skoro masz jednak kłopoty z tymi pytaniami, to powtórzę. Pytałam w czym Sherlock, pod względem aktorskim jest tak wspaniały. Średnio mnie interesuje już odpowiedź, bo upewniłeś mnie co do tego, jaki poziom dyskusji preferujesz.
Nikomu niczego nie zabraniam. Nadajesz się do tabloidów ze swoją umiejętnością przeinaczania faktów. Wiedziałam że to zrobisz i nawet próbowałam za wczasu uniknąć. I tak się postarałeś... No masz talent!
Może tu przyjść tabun ludzi i wystawić ocenę całkiem inną od 10/10. Może przyjść kolejny tabun i napisać, że serial jest kiepski, aktorzy słabi a historia do bani. Nie będę się sprzeciwiała, choć może będę próbowała bronić czegoś, co lubię i cenię. Napisałam jedynie, że bezsensowne jest krytykowanie formy, której się z gruntu nie lubi. Skoro drażni cię w mentaliście, to jakie umiejętności posiada Jane, no to nie rozumiem po co marnujesz na to swój czas. Z założenia mentalista miał taki być i miał to wszystko umieć, skoro nie tego szukasz, to po co to oglądasz i jeszcze krytykujesz? I szukasz w tej herbacie szampana, jak otumaniony... Nie miej do herbaty pretensji, że nie jest szampanem. To znowu jest takie proste...
Co do drugiego akapitu twojej wypowiedzi, polecam przeczytać jeszcze raz drugi akapit mojej poprzedniej. Tym razem może ze zrozumieniem.

Szkoda, że tak się zacietrzewiasz. Jeden Mentalista, co do którego się nie zgadzamy, a musisz obrażać jego widzów... Na przyszłość polecam zaznajomić się z tezą "ludzie potrafią się pięknie nie zgadzać" i zastanowić się nad tym, kto tu rozpętał "pyskówkę" i kto ją uskuteczniał najlepiej. :)

A teraz wisienka na torcie, która podsumowuje wszystko, czego dałeś nam się o sobie dowiedzieć....
Gratuluję traktowania Mentalisty jako dokumentu. Naprawdę gratuluję. Stoję i klaszczę!
Niniejszym chyba skończyliśmy rozmowę? Ja na pewno. Z uśmiechem na ustach. Dziękuję ci za to. :D

natalle

Pyskówkę. Dokładnie tak. Fakt iż nie podałaś argumentu, który by świadczył o tym, że powiedziałem nieprawdę tylko potwierdza moje słowa.

Wchodząc z tobą w dyskusję i oczekując argumentów cię przeceniłem.

Skoro cię odpowiedź nie interesuje, to nie będę sobie zawracał głowy jej odnajdywaniem i cytowaniem. :P

No tak, z góry było wiadome, że serial mi się nie spodoba. Inna sprawa, że na początku oceniałem go na 8/10, ale co za dużo to nie zdrowo, stąd ocena spadła.

No fakt, ja nie lubię serialu, którego formą jest głupota. No nie lubię po prostu. Jeżeli uważasz za bezsensowne krytykowanie tej formy, a tak uważasz to cóż, gadasz rzeczy bezsensowne. :)

Z założenia Mentalista miał być Mentalistą, nie superczłowiekiem z dalekiej przyszłości posiadający nowoczesne wszczepry - procesory potrafiące obliczyć jak rzucać kości tysiąckroć by tysiąckroć wypadały te same liczby. Twórcy pogubili się lekko moim zdaniem i przegięli pałę. Po prostu.

Twój przykład jest tak głupi, że po prostu nie wymaga więcej komentarza - obaliłem jego logiczności w poprzednim poście.

Ja nie obrażam widzów Mentalisty, to już ustaliliśmy... Ba, sam jestem jego widzem, więc musiałbym obrażać sam siebie! :)

Kto uskutecznia pyskówkę, w poprzednim poście. Polecam przeczytać ponownie, jak za pierwszym razem nie trafiło tam gdzie trzeba. :)

"A teraz wisienka na torcie, która podsumowuje wszystko, czego dałeś nam się o sobie dowiedzieć....
Gratuluję traktowania Mentalisty jako dokumentu. Naprawdę gratuluję. Stoję i klaszczę!
Niniejszym chyba skończyliśmy rozmowę? Ja na pewno. Z uśmiechem na ustach. Dziękuję ci za to. :D"
Pozwól, że zacytuję moją wypowiedź z postu wcześniej:
"Dexter to fikcja, a nie dokument, tak jak Mentalista."
Czyli inaczej mówiąc, Dexter nie jest dokumentem, tak samo jak Mentalista, są to seriale fikcyjne i jako takie je oceniam. Z tym, że jak już powyżej napisałem, poziom głupoty w jednym jest ok, w drugim już nie. Przecież jasno o tym napisałem. Fakt, że z powyższego zdania można wysnuć takie jak ty wysnułaś wnioski, bo może być dwuznaczne, niemniej po to mamy rozum by potrafić wywnioskować sens wypowiedzi również z kontekstu. :)
Przepraszam, wiedząc z kim rozmawiam powinienem wykładać wszystko jak na tacy. :P

ocenił(a) serial na 7
Szejku

Odniosę się tylko do kwestii Klan vs. Mentalista, bo nie chcę się wdawać w dłuzszą jałową dyskusję, w ktorej wyraźnie nie chodzi o wymianę poglądów tylko udowodnienie za wszelką cenę wyższości nad rozmówcą. Porównywać Klan i Mentalistę to tak jak prorównywać co jest lepsze - podróżowanie pociągiem czy samochodem. Można porównać? Tak, ale nie porównuję wtedy PKP Intercity czy TLK do Forda Focusa czy innego autka, tylko generalizuję. Tak samo można dyskutować o wyższości formy 20-paroodcinkowego serialu nad klasyczną telenowelą (lub odwrotnie, jak kto woli), ale porównanie Klanu i Mentalisty mija się z celem.

milkaway

Aha, czyli twierdzisz, że nie da się stwierdzić, co jest lepsze? :D

ocenił(a) serial na 7
Szejku

Pewnie, że można, ale będzie to znaczyło tyle co "wolę oglądać" Mentalistę niż Klan (lub odwrotnie), "sprawia mi większą przyjemność oglądanie" Mentalisty niż Klanu. I oczywiście, możesz zrobić tabelkę wad i zalet obydwu seriali, ale jaki jest cel porównywania do siebie 2 produkcji różnych gatunkowo? To tak jakby porównywać Inglourious Basterds i Pretty Woman. Ech, tym samym pozdrawiam i kończę ten wątek.

milkaway

Cóż, skoro dla ciebie nie można jednoznacznie stwierdzić, że Mentalista jest lepszy niż Klan czy W11 to nie mamy o czym rozmawiać Wygląda na to, że zagubiliście się we własnych poglądach. :)

ocenił(a) serial na 8
Szejku

Drogi Szejku
Po pierwsze: z tego co napisałeś jasno wynika że "Mentalista to dokument" i to nie my mamy się domyślać co chciałeś przekazać, ale ty masz pisać w sposób zrozumiały dla wszystkich. Gdy przekaz jest niezrozumiały to wina leży po stronie "nadawcy" a nie "odbiorcy" - elementarna zasada wyniesiona ze szkoły, którą jak widać po poziomie Twojej dyskusji omijałeś szerokim łukiem
Po drugie: jeśli film jest dla Ciebie głupi - to przyznaj się - może po prostu go nie rozumiesz, może pozostań na poziomie Dextera

vicente14

Ależ ja powiedziałem, że jest to moja wina, że wiedząc z kim rozmawiam, mój przekaz powinien być klarowniejszy. Czytać nie potrafisz?

Jest cokolwiek na tym świecie głupiego? Może jakieś kartony z 4fun? Może coś innego? Przyznaj się, może tego nie rozumiesz? Może pozostań na poziomie bajeczek typu Auta?

Ładnie to tak trollować?

ocenił(a) serial na 8
Szejku

I tu Cię mam. Będąc pewnym, że to sprawdzisz oceniłem bajeczkę "Auta" pośród innych poważniejszych filmów i oczywiście odniosłeś się do niej, bo to jest cały mechanizm Twojego działania. Nie jest ważne o czym i po co dyskutujemy - dla Ciebie ważne jest "sprawdzić " przeciwnika, wyszukać słaby punkt i mu dowalić. Kolego, Ty po prostu potrzebujesz kogoś zaczepić, obrazić i tym się dowartościować... pełno jest takich pieniaczy po różnych forach, na nieszczęście normalnych ludzi. Bo sam przyznaj, że jesteś inny skoro wszyscy są "be" a ty jeden "cacy"
Bez odbioru. Możesz nie odpowiadać i tak nie dam się sprowokować. Lubię gdy do mnie należy ostatnie słowo, tym bardziej gdy wiem że mam rację, jak zresztą wszyscy dyskutujący tu z Tobą...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones