Serial miałby sens gdyby skończyć go na śmierci Radziwiłłka i usunąć wątek z 1984 roku. Wtedy bohaterowie działali by wg jakiegoś motywu i sensownie.
Ostatni odcinek kompletnie pozbawił serialu sensu.
Przecież w świetle tego co widzieliśmy w serialu powrót samolotem do Warszawy nie ma żadnego sensu, a tym bardziej zmuszenie do tego pilota pistoletem.
Poza tym skoro syn chciał zabić Jakuba to znaczy ze pozostawił matkę z dziećmi sama w getcie i uciekł z Ryfką.W świetle tego co pokazano w serialu tez wydaje mi się to kompletnie bez sensu. ByC może jest to umotywowane w powieści ale dla widza w serialu tez powinno być.
No i zemsta syna po 40 latach tez jest bez sensu. Miała by ona sens bezpośrednio po wojnie, najpóźniej do końca lat 50tych. Zabicie gościa w tym wieku i w tym stanie to dla mnie jest akt miłosierdzia.