Świetny. Ale i tak daleko mu do książki Bratnego. Wychowałem się na niej, Ojciec czytał mi ją wieczorami, gdy miałem 8-10 lat. Tłumaczył, czym było Powstanie, AK, Kedyw, Zośka i Parasol...
Do dziś, a mam 58 lat, ściska mnie w gardle, gdy przypominam sobie postacie Malutkiego, Zygmunta, Ałły...
Rolę Perypeczki jako Malutkiego, a właściwie wybór właśnie tego aktora do odtwarzania tej właśnie tragicznej postaci, uważam za rewelację. Ten, kto czytał książkę wie doskonale, w jakich naprawdę okolicznościach poniósł śmierć Malutki. Nie zginął przecież w Powstaniu, a dużo, dużo później i to z własnej ręki...
Aaaaa...
Płakać mi się chce, jak pomyślę, że Ci chłopcy i dziewczęta oddawali życie za takie g ... jakie dziś mamy w tym kraju. I żeby było żałośniej i bardziej groteskowo, to rządzący PIS-owcy uważają się za... spadkobierców Armii Krajowej! Co ma Macierewicz, Czarnecki lub Pawłowicz wspólnego z ideałami i postawami filmowego Kolumba, Jerzego lub prawdziwych bohaterów Zośki, Jeremiego, Alka, Andrzeja Morro???
Sporo wieje nudą (tak i jak z I tomu książki), - Jeżeli tak jest, to powinieneś winić twórcę książki.
Odnosząc się muzyki, to akurat ona nadaje serialowi klimatu, bez niej serial straciłby swoją dynamikę zwłaszcza w scenach powstańczych.
Nie wiem natomiast, co masz na myśli, mówiąc o zafałszowanej politycznej rzeczywistości, raczej nie mówisz o dialogach, które są aktualne do dzisiaj. Warto przypomnieć sobie słowa Zygmunta z pierwszego odcinka. „Teraz jest taka moda, że na kursie utrzymują się tylko silne okazy”. Obecnie z powodu wojny na Ukrainę te słowa niestety ponowie stały się aktualne.
Serial który obok filmu Kanał w reżyserii Wajdy najbardziej wiarogodnie oddaje życie w czasie Powstania Warszawskiego które po wybuchu zmieniło się diametralnie i zniszczyło wiele planów na przyszłość młodych osób.
Kanał oceniłem na najwyższą notę z dodaniem do listy ulubionych produkcji. Natomiast serial ocieniam jedynie o oczko niżej również z dodaniem do listy ulubionych produkcji.
Serial miał się doczekać nowego filmu, jednak obawiam się, że obecnie film nie oddałby wręcz archiwalnego klimatu z serialu.