Świetny. Ale i tak daleko mu do książki Bratnego. Wychowałem się na niej, Ojciec czytał mi ją wieczorami, gdy miałem 8-10 lat. Tłumaczył, czym było Powstanie, AK, Kedyw, Zośka i Parasol...
Do dziś, a mam 58 lat, ściska mnie w gardle, gdy przypominam sobie postacie Malutkiego, Zygmunta, Ałły...
Rolę Perypeczki jako Malutkiego, a właściwie wybór właśnie tego aktora do odtwarzania tej właśnie tragicznej postaci, uważam za rewelację. Ten, kto czytał książkę wie doskonale, w jakich naprawdę okolicznościach poniósł śmierć Malutki. Nie zginął przecież w Powstaniu, a dużo, dużo później i to z własnej ręki...
Aaaaa...
Płakać mi się chce, jak pomyślę, że Ci chłopcy i dziewczęta oddawali życie za takie g ... jakie dziś mamy w tym kraju. I żeby było żałośniej i bardziej groteskowo, to rządzący PIS-owcy uważają się za... spadkobierców Armii Krajowej! Co ma Macierewicz, Czarnecki lub Pawłowicz wspólnego z ideałami i postawami filmowego Kolumba, Jerzego lub prawdziwych bohaterów Zośki, Jeremiego, Alka, Andrzeja Morro???