Moim zdaniem najlepszy odcinek w tym sezonie tylko Savi mnie denerwuje a was ? Co sądzicie o
tym odcinku ?
Moim zdaniem też ten odcinek był najlepszy, szczególnie końcówka mnie wbiła w fotel:) Za Savi jakoś nie przepadałam ale faktycznie w tej serii jest jeszcze bardziej wkurzająca :)
To mało powiedziane wkurzajaca . Zdradziła meza a teraz ja zdradził kochanek ! I bardzo dobrze ... Moze jeszcze wróci do męża . Wiadomo cos o kolejnym sezonie ?
Savi rzeczywiście w tym odcinku zachowywała się bardzo drażniąco. W ogóle jakoś przez ten sezon mnie od nie odrzuciło, zdecydowanie wolałam ją w pierwszym sezonie. Przynajmniej coś się działo w tym odcinku. Kurcze.. cały czas mam wrażenie, że Joss czuje coś do Harrego. Czy tylko mi się tak zdaje? nie wiem czy to dobrze, że przyjęła oświadczyny Scotta.
Końcówka mistrzowska. W życiu bym się tego nie spodziewała, Daniel.. w FBI. Ciekawe czy od samego początku tam pracuje i czy romans z April miał coś na celu czy był/jest w niej po prostu zakochany.
Savi owszem jest denerwująca. A wiecie czemu? Bo przestała być zadbaną pewną siebie karierowiczką - teraz od niej bije : żal, samotność, roztargnienie i brak konkretnego celu.
Ja stawiam że Joss na ślubnym kobiercu spiknie się z Harrym :D Co do Daniela podejrzewałam to od momentu gdy była scena jak Daniel siedzi w samochodzie i kobieta wchodzi z dwoma kawami na wynos. Czyż to nie jest typowa amerykańska scena z patrolowania policji? :D
Odcinek bardzo dobry, zresztą jak większość. Jeśli chodzi o Savi to mam odmienne zdanie od was bo ja osobiście bardzo ją lubię a jej przemiana w 2 sezonie mi się podobała. Szkoda mi jej bardzo i rozstanie z Domem było dla mnie dużym zaskoczeniem ponieważ była to moja ulubiona para w całym serialu. Toni niech zniknie bo nie mogę na nią patrzeć ;/
Jeśli chodzi o Karen to czekam na jej wątki z niecierpliwością.
April wreszcie zaczyna robić się ciekawą postacią, Daniel jako pracownik FBI to jak dla mnie duże WOOW! Czekam na rozwinięcie tego motywu.
A Joss to jak dla mnie rozczarowanie tego sezonu, związek ze Scottem jest okropnie nudny a sama Joss do niego nie pasuje. Żałuje, że tak szybko zamknięto sprawe jej biseksualizmu bo miałem cichą nadzieję, że Josslyn w tym sezonie będzie z kobietą. Jeśli chodzi o Harrego to jedynie związek Harry&Joss uratuję postać Josslyn - tam widać chemię :)