Jestem zawiedziona drugim sezonem :( Oglądał tutaj może ktoś wersję Brytyjską? Czy drugi sezon odpowiada tam temu tutaj? Pierwszy sezon pochłonelam w 4 czy 5 dni, a tutaj w sumie te odcinki to dla mnie lekka męczarnia. Savi zrobiła się dla mnie strasznie irytująca...

Oglądał, i o ile dobrze pamiętam to tak, z tym, że obie wersje mocno odbiegają od siebie, i to dotyczy już pierwszego sezonu, zatem sugerowałbym zaczęcie od pierwszego sezonu. Chyba nie będzie to dużym spoilerem, gdy powiem, że nie doszło ani do żadnej strzelaniny, ani wypadku samochodowego, w wyniku którego pani adwokat miałaby stracić dziecko - to nie spoilery, bo nic nie wskazywało na takowy obrót spraw, to całkowite wymysły amerykańskich scenarzystów...

Dzięki :) Szczerze mówiąc już dawno ściągnełam sobie pierwszy sezon, obejrzałam pierwszy odcinek i jakoś później nie miałam czasu wrócić, największą różnicą, którą zauważyłam już w pierwszym odcinku było przede wszystkim to, że wersja Brytyjska jest "poważna" (?), nie wiem dokładnie jak to określić, jest bardzo stonowana. W każdym razie na pewno wrócę niebawem do oglądania wersji Brytyjskiej, czekałam na drugi sezon z zapartym tchem i cóż... ;)

A dla osób, które lubią seriale typowo o kobietach, nieco podobne do kochanek polecam "Szczęśliwy los". :)

Tak jak w pierwszym sezonie Savi była moją ulubioną postacią, tak tutaj mnie po prostu wkurza.
Nie rozumiem, jak ona mogła wybrać Dominica?!

Przecież uzasadniła, bo jest kobietom, a kobiety przecież nie potrafią same podejmować decyzji i zająć się sobą, i dlatego potrzebowała mężczyzny, by otoczył ją i jej dziecko opieką, i mówił jaka to jest wspaniała... Załamka. I dlatego nie pojmuje twórców tego serialu, i pomyleniec, że takie rzeczy pokazują w stacji dla kobiet...

To mały spoiler, bo chyba tę kwestie wyjaśniała w odcinku trzecim. Mój błąd.

Naprawdę powiedziała tak w jednym odcinku?! Nie wiem, bo już nie oglądam 2. sezonu.
A Dominic to niby otoczyłby ją lepszą opieką niż Harry?

Niedosłownie, ale tak wynikało z jej wypowiedzi, bo twierdziła, że Harrego motywowały okoliczności - wypadek -, i nie mogła wierzyć w jego słowa, zatem nie mogła mieć pewności, że ten jej nie zostawi... Ale wynika z tego to, że Savi potrzebuje mężczyzny do funkcjonowania, bo bez takowego nie dałaby sobie sama rady w życiu. Co jest przygnębiającym wnioskiem.

Nienawidzę tego co zrobili z Savi. W pierwszym sezonie, poza fatalnym początkiem, wydawała się najrozsądniejszą postacią, ale teraz to jakiś koszmar. Czy z najnowszych odcinków jest jakakolwiek szansa że kiedyś będzie chciała wrócić do Harry'ego? Jeśli tak, mam nadzieję że ten z początku ją odtrąci :D

Savi zdaje się sama nie wiedzieć czego chce, a każdym odcinek zachowuje się coraz bardziej irracjonalnie, zatem zapewne będą twierdzić, że była w traumie i dlatego podejmowała takie a nie inne decyzje, i ostatecznie będzie chciała odzyskać Harrego...

BTW: Osobiście czekam na to aż Harry i Joss wylądują w łóżku, bo zdaje się to nieuniknione - będąc pod wpływem alkoholu -, zważywszy na pozostałe wątki fabularne - ten serial stacza się po linii pochyłej...