Jestem świeżo po obejrzeniu serialu i postanowiłem zwrócić uwagę na szczegół który może uciec uwadze niektórym widzą.
Pewnie bym o tym nie pisał gdyby nie sprawa zblokowania dystrybucji filmu Stankiewicz przez Gutek Film co potwierdza że pierwszeństwo ma polityczno biznesowa poprawność wzorem "koszernych" nacisków produkcji z Hollywood.
Mamy XXI wiek i chełpimy się demokracją a realia są takie że ograniczane są prawa do swobodnej wypowiedzi jak za PRLu, tylko ze teraz to korporacje zajmują się cenzurą.
Serial "KSD" nastawiony z zasady na mało wymagającego widza potwierdził że prócz tego wszystkie produkcje TVN nie mogą choć na chwile być apolityczne i wszędzie gdzie się da wciskają swoje lewacko liberalne poglądy starając się ubić na tym interes i od tyłu "niewinnie" indoktrynując ludzi,
Bohaterka Magda w 10 odcinku puentuje wypowiedź dotyczącą plotkarskiego tekstu na swój temat w fikcyjnej gazecie stworzonej na wzór Pudelka i powiada cytuje: "wielki mi autorytet, "Jamniczek", prawie jak Rzepa". Jamniczek czy jak kto woli Pudelek ma sie tak do "Rzeczpospolitej" jak serialowe Super Ego do porządnego wysokonakładowego i renomowanego miesięcznika a zarazem jak główne bohaterki do nowoczesnych kobiet. Żenua.
Szkoda że twórcy jawnie nie odważą się wpisać akcji serialu w wydawnictwo Agora i nie rzucą Michnikowszczyzny WybiÓrczej jako agresywny "product placement". Wtedy nie byłoby niedomówień i wtedy widz miałby od początku do końca świadomość z czym obcuje.