ale teraz uważam go za jeden z najlepszych obecnie emitowanych. Ciekawa i nieprzewidywalna fabuła, wyjątkowy klimat, i kilka genialnych postaci (Mags, Boyd i [jak by nie mówić, również] Raylan) to tylko część jego zalet. Justified dołączył do grona moich ulubieńców, ale prawdą jest, że musiałem się do niego przekonywać dość długo. Aczkolwiek było warto, żałować można tylko, że ocena nijak ma się do jakości tej produkcji.
Przyznam szczerze że pierwsze odcinki były niezłe ale bez rewelacje. Później po prostu "zakochałem się" w tym serialu :) Aż dziw człowieka bierze, że taki serial może być tak nisko w filmwebowskim rankingu seriali :( Może to dlatego że nie jest on aż tak popularny szczególnie u nas. Aktualnie jestem po 10 odcinku 3 serii i serial nadal trzyma świetny poziom, wyraziste postacie (Boyd, Quarles, Limehouse), świetna fabuła.
Niby tandetny ale coś w sobie ma;) Dopiero zaczynam i mam nadzieje że nie będzie to tandeta w stylu sons of anarchy ale postmodernizm wesoły ( nie zaś pokraczny;)
no jednak dobra wiadomość: serial jest rozwojowy pomimo słabego pilota;) Lekki i z dowcipnym dystansem opisujący amerykańską prowincje, polecam;)
masz rację, z początku Justified nie zapowiadało się na jakoś specjalnie ciekawie (zacząłem go oglądać za namową kumpla który już wtedy przerobił 2 sezony). po obejrzeniu kilku odcinków jednak zacząłeś zauważać świetną grę aktorską (szczególnie postać Boyda Crowdera jest tu zagrana znakomicie) a i fabuła znacznie się rozwinęła. odcinki kończące pierwszy sezon były już po prostu świetne. co do sons of anarchy - nie powiem, bardzo lubię ten serial lecz w bezpośrednim starciu raczej stawiałbym na boyda i spółkę.
Dobra trochę przesadziłem: Sons of Anarchy sam wymłóciłem 3 sezony i nie powiem - nie można było się oderwać. Ale im dłużej oglądałem tym bardziej irytowała mnie rosnąca dawka patetyzmu głównych postaci. Koniec końców obraziłem się na ten serial bo można było temat gangów motorowych potraktować odrobinę realistyczniej. Ale i tak obejrzałem wiec czuje się współwinny, mea culpa ;)))
Boyd & co - rewelacja ;) Uwielbiam ich akcent i zaciąganie. Warto tez zwrócić uwagę na fenomenalną muzykę ;)
Tak z innej beczki: Polecam serial "Louie", równie dowcipny choć zupełnie w innych klimatach ;)
Przyznam szczerze że na samym początku SoA bardzo mnie irytowało (ta sztuczna gra Hunnam'a, szczególnie po obejrzeniu Hooligans) ale jakoś przebrnąłem przez pierwsze odcinki, później było już tylko lepiej. Jeśli chodzi o realizm, zapraszam do obejrzenia The Wire (one of my favorites :)).
The Wire rządzi!!! Wgniótł mnie w ziemie. Nie dziwie się że na IMDB ma 9,6. To chyba najlepszy serial tego typu jaki oglądałem.
Niektórzy porównują The Shield z The Wire. Po obejrzeniu pierwszego odcinka długo nie mogłem się zmusić do kontynuowania (nie ta liga). Jakiś czas temu zmusiłem się jednak do obejrzenia pierwszego sezonu i przyznaje że jest to niezły serial, ale nic więcej.
Słyszałem właśnie że Southland jest do bólu realistycznym serialem, coś w stylu The Wire. Chyba muszę się za nie zabrać (The Shield oraz Southland :)) lecz muszę jeszcze nadrobić zaległości typu Boardwalk Empire sezon 2 oraz Sons of Anarchy sezon 4.
a ja skończyłem Justified i jakoś mnie nie przekonał, miejsce zasłużóne raczej bo nawet Nikite która jest dużo niżej ogladało mi się lepiej, póki co mój best series ever to The Shield i mimo że oglądałem już sporo seriali to dalej jest niepobity. Od siebie polecam Breaking Bad, Sons of Anarchy, Nikite, Dr. House'a, Spartacusa, Gre o Tron no i rzecz jasna The Shield, nawet 2 polskie o policjantach polecam, Glina i Pitbull.