Nie oglądałam filmu i nie czytałam książki, włączyłam serial przypadkowo wieczorem i oglądałam do 3.30
Dawno nie czułam takiego żalu, nie mogłam się uspokoić od płaczu. Nie tak miała dla mnie skończyć się ta historia. Fantastycznie zagrane.
Wczoraj skończyłam oglądać i nie mogę przestać o nim myśleć. Rozbił mnie na milon kawałków.
No to witajcie w klubie, ja miałem tak samo jakieś 13 lat temu, gdy obejrzałem film i później przeczytałem książkę. Ta historia ma coś takiego w sobie, że zostaje w człowieku na długie lata a może i na zawsze.