Żoną Teda będzie laska którą szturchnął w barze w odcinku o dniu świętego Patryka, wiadomo było ,że jest na tej imprezie bo narrator tak powiedział i w pewnym momencie jest scena w której Ted szturchnął taką laskę w czarnych włosach przeprosił ją i poszedł dalej scena trwała z 3 sekundy, ale według mnie ma znaczenie. Inaczej byłaby zupełnie nie potrzebna a w serialach co trwają 20 minut unika się takich niepotrzebnych dodatków co o tym myślicie ???
Że ta teoria była już powtarzana przynajmniej 20000000000 razy i jest możliwa, ale oprócz tego szturchnięcia, nie mamy żadnych innych poszlak.
Jednak no i tak ta teoria bardziej się klei, niż ta, w której Ted ląduje z Robin.
teżmi siętak samo wydaje. Na bank nie będzie to Robin, bo robin to przecież Ciocia :)
i na dodatek Robin nie może mieć dzieci, więc Ted nie miałby komu opowiadać całej historii...no chyba że są adoptowani..:)
Okej teraz w głowie narodził mi się obraz jak Ted mówi "I tak poznałem waszą matkę, tzn biologiczną matkę..."
Ta teoria była już obalana przez twórców serialu, mówili, że nie wiedzą jeszcze jaka aktorka miałaby grać matkę, a wywiad ten był chyba po 5 sezonie. No więc skoro oni nie wiedzą to chyba oczywiste, że to nie ona.
Prawdopodobnie kiedyś był taki pomysł, ale duża popularność serialu sprawiła porzucenie pierwotnych planów
to była statystka.... to że pojawiła się wtedy nie oznacza, że będzie grała później. Tak samo było z Dynią, którą później grała Katie Holmes i laska, która ostrzegała kobiety do których zarywał Barney (dopiero w kolejnym odcinku zagrała ja Britney Spears).