To chyba najbardziej bezsensowny proces jaki widziałem na ekranie.Aż się nóż w kieszenie otwiera wiedząc, że to wydarzyło się na prawdę. Jak można kogokolwiek oskarżyć i osądzić, bez żadnych fizycznych dowodów i świadków?
Przecież ten proces, nie powinien się w ogóle odbyć. Śmieszna Pani prokurator nie miała nic oprócz, jawnie wymuszonych, sprzecznych zeznań. Sam fakt, że przesłuchania odbywały się w nielegalny sposób bez obecności rodzica, adwokata. Powinien wykluczać zeznania jako dowód w sprawie. Co z odciskami palców, na ofierze, na narzędziach zbrodni(kamień, gałąź), które były na na miejscu zbrodni. Co ze śladami butów. Nie można odróżnić jednej pary butów od pięciu? Co z naskórkiem pod paznokciami ofiary skoro podrapała jednego chłopaka? Bez ani jednej kropli krwi na ubraniach i obuwiu pięciu chłopaków. Po co na sali ofiara, która nic nie pamiętała i wnosiła do sprawy. Jedynie gra na emocjach ławy, która też musiała być strasznie ograniczona skoro po takim cyrku wydała wyrok skazujący. Wszyscy biorący udział w tym przekręcie powinni ponieść konsekwencję, ale wiadomo sprawiedliwości nie ma.
Nie rozumiem też dlaczego akurat ta 5 skoro w parku było w tym czasie 30-40 osób? Mieli po prostu pecha? I po co im było aż tylu napastników, nie mogli kazać innym oskarżyć tylko jednego losowego?
Właśnie dlatego to była głośna sprawa a bohaterowie dostali spore odszkodowania, chociaż nic nie wróci im straconych lat młodości. Właśnie dlatego to był dobry materiał na serial, który moim zdaniem jest świetny.