Serial po pierwszych dwóch odcinkach jest dość słaby, (jeżeli patrzeć na niego pod okiem komedii), natomiast jako dramat jest zdecydowanie hitem.
Po odcinku trzecim widać więcej wątków komediowych i serial nabiera "smaku", dlatego oglądającym radziłbym nie zniechęcać się po pierwszych dwóch odcinkach... - jak zrobili to moi poprzednicy. ;)
To nie jest komedia! Pewnie że są jakieś elementy (zazwyczaj bardzo czarnego) humoru, lecz ten serial z odcinka na odcinka staje się coraz poważniejszy i mroczniejszy. W czwartym odcinku (najlepszym do tej pory) jest głównie mowa o przemijaniu, o starzeniu się, śmierci bliskich, złamanych sercach itp. mało to komediowe.
Nawet HBO go wypchnęło w godziny zarezerwowane dla kontrowersyjnych rzeczy.
Ostatni odcinek przypomniał mi ogólnym tonem serię "Sześć stóp pod", chyba lepszej rekomendacji dać nie mogę.