Więc jak w pierwszym odcinku sprzątaczka zmyła ścianę to klątwy się cofnęły... To dlaczego ta dziewczyna czytając o swoim obiekcie westchnien mającym zostać kaleką po prostu od razu tego nie zmyła tylko pobiegła na boisko? Potem chciała by jakiś chłopak to z nią zmył i dopiero sama wróciła do łazienki... Troszkę się kupy nie trzyma. Mimo wszystko dobry i dający do myślenia odcinek
Myślę, że oglądając wszystko zawsze można mieć milion rozwiązań, i się zastanawiać dlaczego coś zostało zrobione tak, a nie inaczej - negować i/lub pochwalać zachowania bohaterów. Jest wiele filmików w Internecie z życia codziennego, gdzie ludzie nie zawsze zachowują się racjonalnie w danej sytuacji, a my to oglądając "uważamy", że zrobilibyśmy inaczej. Niestety nie targają nami emocje, adrenalina, strach, wola ucieczki, itd. Wracając do tematu, nie zrobiła tego od razu po przeczytaniu, ale mimo wszystko chciała to zrobić później, lecz już było za późno. Temat jest na tyle luźny, że zawsze ktoś mógł napisać na samym początku coś w stylu "Jeśli ktoś tutaj coś jeszcze zapisze, umrze". Ale wtedy nie było by materiału na odcinek.
Masz rację. Jednak ja preferuje, jak się historia kupy i Logiki trzyma. Dlatego ten odcinek mnie nie ujął jak inne.
Wydaje mi się, że nie mogli ruszać cudzych "obiektów nienawiści". Bo jak wiemy - te fajne życzenia się nie spełniały (nie były napędzane negatywnymi emocjami). Odcinek świetny. Panna sama się zaorała.