Ok. Spoko gra aktorska, spoko scenografia i kostiumy ale kurcze, 4 odcinki to 4 godziny filmu wojennego gdzie non stop paplanina, 5 samochodzików jeździ po bezdrożach, znów paplanina, parę strzałów do dzieci lub zwierząt i tak w kółko. Zero konkretnej akcji. Przerost formy nad treścią. Trochę bieda w dobrym opakowaniu...
Jest to produkcja oparta na faktach. Przykro mi, iż rzeczywistość Cię rozczarowała. Jak wiadomo, są to losy jednostek wysłanych w zasadzie jeszcze przed wojną w Iraku. To nie armia.
Cały serial powstał na podstawie książki o tym samym tytule. Jest to tak naprawdę reportaż ;) Właśnie dlatego mamy dziennikarza w serialu - gra on Evana Wrighta. Facet napisał także książkę "Prawdziwy Gangster" (dostępną także po polsku, w przeciwieństwie do "Generation Kill"), która jest rewelacyjna. Polecam!