Ktoś za bardzo odjechał pisząc "scenariusz", że o poziomie tzw. dialogów nie wspomnę.
Chyba stracą wiernego widza :D
Dzieci ganiające luzem po galerii handlowej (bo muzeum, hehe, było akurat zamknięte ...) bez nauczycielki (poszła na zakupy ???) prawie zrzuciły mnie z łóżka.
W wiejskim sklepiku może by taki numer przeszedł. Ale chyba nie w wielkiej, prestiżowej i co tam jeszcze ... w centrum dużego miasta.
Dzisiejsze scenki rodzajowe prawie zrzuciły mnie z łóżka. Na szczęście za parę tygodni wreszcie z niego wstanę i uwolnię się od codziennego oglądania Galerii&Klanu :D
Bitwa, sztuczne odgłosy uderzania pięściami podczas walki i utopiony laptop wywołały u mnie gromkie salwy śmiechu ;D
Z odcinka na odcinek jest coraz nudniej..
Może nawet nie chodzi o to, że nic a nic się nie dzieje, tylko sceny są takie nudne, przeciągane na siłę..
Ostatnio Karolina gadała z blond ekspedientką, a po tej rozmowie nagle się zaśmiała i spojrzała tak tępo i było z 5 sekund ujęcia na te jej wielkie wargi -> PO CHOLERĘ. ;D
mnie zastanawia czemu adam nie zainteresowal sie laptopem jak zostal wrzucony do wody.
No właśnie - 5 odcinków kombinacji z laptopem, plecaka oddać nie chciał a po fakcie luzik i buziaczki.
Ale jeszcze bardziej rozwaliła mnie sytuacja z gołąbkami, informacją o zaprzestaniu brania pigułek, i nagłym wyjściem męża z domu wieczorem "jak gdyby nigdy nic" bez słowa wyjaśnienia po jednym enigmatycznym telefonie. No sorry, które małżeństwo tak się zachowuje ?
Zachowania tej kochanki WoYdaTTa to już nawet komentować nie ma sensu, albo ona jest stuknięta, albo scenarzysta zwariował.
No i córeczka WoYdaTTa rozbrajająca z tym swoim śledztwem, oburzeniem że tatuś może leci na jakąś młodą, a chwilę potem tanią jak chiński plastik gierką w stylu "gdy się dobrze spiszesz to pójdę z tobą do łóżka".
Suuuuper serial, nie ma co.
Dziś np.dowiedziałem się że policjant podejrzany o przemyt narkotyków (czyli "bardzo poważna sprawa", jak orzekł zatroskany jego kolega i przełożony policjant) siedzi sobie w areszcie u tegoż kolegi (czyli w sumie u siebie w komendzie), i może go odwiedzać i pogadać sobie kto chce i kiedy chce. Faaaajnie ;)
Nie stać było producentów na konsultacje nawet u jakiegoś krawężnika ???
hahah nie ogladalam pierwszych odcinkow wiec nie wiem o co do konca chodzi z ta sprawda... ale nie rozumiem czemu laura chce pomoc mezowi a go zdradza za jego plecami
Nie tyle nawet "za jego plecami" co oficjalnie, bo wiedzą o tym chyba wszyscy pracujący w tej galerii handlowej :D
Syn wie i córka też wie. Nie mają po 3 latka przecież, a córka na dodatek pracuje tam gdzie mama.
to w koncu ojciec jej ukochanych dzieci, więc mu pomaga! co w tym dziwnego, przecież robi to dla dzieci, nie chce, żeby ich ojciec siedzial w pierdlu! normalne ludzkie odruchy
"normalne ludzkie odruchy" - hehe.
No, w sumie prawie oficjalne chodzenie do łózka z gościem u którego wynajmuje się sklep to też całkiem normalny ludzki odruch. Ona w ogóle cała taka normalna jest - każdy na jej miejscu tak by się zachowywał przecież :D
A czy on jest ojcem jej dzieci to szczerze mówiąc wątpię ;) Pewnie się okaże za 452 odcinki że jednak nie.
To, że zdradza męża wg ciebie znaczy od razu, że jest potworem pozbawionym ludzkich odruchów?
Bez przesady to, że zdradza męża nie oznacza, ze go nienawidzi, źle mu życzy, marzy żeby zgnił w pierdlu tudzież zdechł w męczarniach!
A czy jest biologicznym ojcem, czy nie, to nie ma znaczenie, bo to on wychowywał jej dzieci, więc one traktują go jak ojca i chyba LOGICZNE jest, że MATKA nie chce, aby jej dzieci cierpiały przez to, że tata siedzi w wiezieniu. Myślta ludzie
Po pierwsze - to nie są małe dzieci.
Po drugie - no jasne, zdradza go ale przecież nie chce dla niego źle. Ot, po prostu "tak jakoś wyszło". Faaaajna kobieta, nie ma co :D
Mnie zdziwiło dziś (bo oglądam też na Tvp Polonia wcześniejsze odcinki) że Laura wchodzi do biura Woydatta, zbliża się do niego, chyba mu dała czułego buziaka w policzek, a brat jej męża tylko zrobił lekko zdziwioną minę i wyszedł, zero reakcji.. ;)
mnie dzisiaj rozwalilo jak facet Rozy powiedzial jej zeby nie mowila do niego kochanie :))
A mnie zastanawia czy aktorzy tam grający w ogóle zastanawiają się nad absurdem w życiu ich postaci?
A jeśli tak, to czy mają to kompletnie w nosie? ;)
A może zagrali tam za grube pieniążki od TVP HD, ale teraz jak się natkną na ten serial, to od razu przełączają kanał, bo im wstyd? ;D
hahah mnie tez ciekawi czy oni musza tak sztywnie grac ? czy im tak kaza, albo czy kamerzysta itp nie widza ze oni nie umieja normalnie grac
Jaka sytuacja z gołąbkami? Umknęło mi coś ważnego?
Haha, o ile w tym serialu jest "coś ważnego, wstrząsający fakt" :D
Żona szykuje mężowi jego "ulubione gołąbki" na kolację (choć przecież nie jadają tak późno bo to niezdrowo), aby przy tej okazji rzec mu że przestała brać pigułki, bo najwyższy czas na potomka. Po czym dzwoni jego telefon, i on bez słowa wyjaśnienia wychodzi.
A kiedyś śmialiśmy się z brazylijskich seriali :D
haha ona mu przeciez 'przysiegala' :)) i jest taka cierpliwa
laura musi sobie poszukac kochanka przyjaciela teraz
9-letnia dziewczynka chodzi sobie notorycznie na wagary, a tatuś i dziadek nic, pełen luz. Coś ich tam może martwi, nie są pewni czy chodzi, ale bez przesady. Szkoła też ich nie informuje o niczym. Ciekawe ;)
Ja już przestałam oglądać ten serial kilka odcinków do tyłu.. Zapowiadał się ciekawie a wyszło jak zawsze... Ciekawe, że aktorzy, którzy grają w tym serialu godzą się, aby ich postaci były takie płytkie...
Ale jeszcze, żeby jakkolwiek grali. Ale np. p. Bukowska, choć kiedyś atrakcyjna kobieta, dzisiaj nie gra żadnych emocji. Jak ją widzę na ekranie mam wrażenie, że zaraz się przewróci, bo tak jest umęczona i ten klimat udziela się widzom ...
Pewnie ciężko jej "oddać emocje" twarzą ponaciąganą we wszystkie strony i dmuchanymi wargami.
Dziecko dalej łazi sobie po ulicy zamiast być na lekcjach, a szkoła nie alarmuje rodziców. Dzielny główny bohater/roznosiciel kanapek niby opowiadał swojej nowej miłości kim jest, co i jak, a o więzieniu nie zdążył ? Ciekawe, ciekawe.
A tak w ogóle wszyscy jakoś w tej "galerii" bardzo mało pracują. Choć interes czynny 7 dni w tygodniu zwykle 9-21 (niedziela 10-20), mało kto ma tam jakiegoś zmiennika, za to czas mają na wszystko. A już ten właściciel baru / kawiarni to w ogóle zdolny gość - obsługuje wszystko sam + dwoje pomocników których prawie nigdy nie ma. I daje radę :)
Daje radę, bo jego kafejka jest bardzo realnie wiecznie pusta :D
Ta pani Bukowska to jakiś koszmar, jak gra złą albo zdenerwowaną i ta pustota w jej oczach się ukazuję, pękam ze śmiechu.
Polecam na poprawę humoru poczytać komentarze http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=35120 ;)
ostatnio patrze na to a tu Karolina nie ma kasy fiskalnej tylko kase za sprzedane koraliki wsadza do portfela, nawet paragonu nie daje klientce!lol
I do tego otwiera to swoje "stoisko" jak jej się chce. A "galeria" przecież czynna codziennie po kilkanaście godzin.
Poza tym bawią mnie "tajne rozmowy" w sprawie "załatwienia" WoYdaTTa vel Palucha, odbywające się najczęściej w galerii do tegoż należącej i wyposażonej w kilkadziesiąt kamer.
No patrze ostatnio,a ta ciaglę szwęda się po tej Galerii, a to przesiaduje w kawiarni, a to plotkuje z kwiaciarka, a jej droga i wybitna bizuteria sama się sprzedaje i biznes sam się kręci. Nawet ten łysy, który jest chyba jedynym ochroniarzem, wychodzi sobie w godzinach pracy żeby motorkiem powozić tą blondynę od biustonoszy. Panowie scenarzyści kompletnie nie przywiązują się do swojej pracy.
Dołożyli wątek pseudofilozofii dla maluczkich.
"Jak żyć ?" :D
Nie, to stanowczo nie na moje nerwy ;)
Ktos rozkminia watek z autem z pierwszego odcinka? Bo ja tak ale jestem ciekaw czy ktos jeszcze ogarnia i wie o co chodzi (wpadka ogromna dodam).
Ale o czym dokładnie mówisz?
Jest teraz w obecnych odcinkach jakoś kontynuowany temat tego skradzionego Karolinie auta?
Czy o tym że to auto stało z metr z jej plecami, a ona poszła dalej? Jakoś tak to pamiętam ;)
Juz na poczatku zrobili wtope. On siedzial w wiezeniu chyba 2 lata albo 4. Po roku udokumentowanej przerwy w prowadzenia auta automatycznie traci sie uprawnienia do prowadzenia pojazdow mechanicznych (a Adam przeciez mial prawo jazdy przed odsiadka) a on przeciez sobie jezdzil na luzie po drogach skradzionym autem, bezsens totalny. Mam nadzieje ze serial skonczy sie na 55 odcinkach.
E tam , tysiące Polaków jeżdżą bez prawa jazdy i po paru głębszych.
I co to znaczy "udokumentowana przerwa" ? Jak to niby działa ? Poleżę rok w szpitalu to też mi prawko zabiorą ? Nie sądzę.
Co do samochodu - on nie wiedział, że wóz jest kradziony.
Jesli jestes w spiaczce przez rok i jest to udokumentowane to tak. Jesyes w wiezeniu to tym bardziej, w pierwszym odcinku nie wiedzial ze auto jest kradzione.
Że co, że szpital zgłasza mój pobyt do odpowiedniego urzędu ? Taa jasne. :D Więzienie też ? Nie sądzę. Dwóch moich znajomych miało okazję odsiedzieć niedawno kilkuletnie wyroki i jakoś problemu z prawem jazdy nie mieli.
A dlaczego "w śpiączce" ? Zwykłe leżenie się nie liczy ?
Podaj konkretne przepisy, bo coś mi się wierzyć nie chce w to co piszesz.
Nic tylko pozazdroscic znajomych -_-
po drugie nie bede Ci tlumaczyl, wujek google jest az nadto skory do pomocy
Akurat są to goście z mojego bloku, za jakiś wyłudzony kredyt siedzieli. I twierdzą iż żadnego problemu z prawem jazdy nie mieli z tego powodu.
A skoro wujek google tak ci pomógł to nie prościej rzucić linka do konkretnej informacji niż wypisywać farmazony ?
Napisałeś że takie są przepisy, podaj je po prostu. Ja nawet nie wiem gdzie miałbym ich szukać.
Gadali o tym niedawno w TV na TVN i TVP2. Uzyj google a na bank cos znajdziesz.
Rozumiem ale nie mam czasu na pierdoły. Zwlaszcza gdy sie ma dostep do internetu.