https://www.youtube.com/watch?v=Cow8vkJQMGg
Wygląda na to, że chłopiec faktycznie jest Wrześniem ;) Ach, ile pytań nasuwa mi się po obejrzeniu tego proma, oby uwieńczenie tego serialu było faktycznie epickie ^^ Te trzy tygodnie będą bolesne :(
Raczej ciężko, żeby nim był, skoro przez sto lat się nie postarzał ani nie nauczył mówić.
Czytałem sugestie, że ta maszyna, do której wchodzi w jednej scenie to jakiegoś rodzaju maszyna postarzająca ;)
Jestem w rozterce - Donald jest Wrześniem, a na promo chłopiec w maszynie staje się Wrześniem :O O co tutaj chodzi????
A ja znowu wyczytałam, że Wrzesień to Donald, a Michael to jego syn :) Ile ludzi, tyle teorii ;)
Ach, już nie mogę się doczekać!
cały Fringe ;) trzeba poczekać na odpowiedzi , bo twórcy i tak nas zaskoczą ;D przykro mi, że to już koniec, ale coś czuję, że będzie to niesamowity finał, po którym nie zostanie już wiele pytań do zadania :D a przynajmniej bardzo bym tego chciał ;D
No i faktycznie syn ;) Świetny odcinek - coraz więcej odpowiedzi, genialne nawiązania do poprzednich sezonów (wspomnienia Waltera, biały tulipan, słowa Września ^^) no i ponura wizja przyszłość z tajemniczym przywódcą Obserwatorów :D Wygląda na to, że Windmark przez swoją nienawiść aktywował niepożądane obszary mózgu, zobaczymy co z tego wyniknie ;) Tylko błagam Was, twórcy - nie zabijajcie Waltera! Jeden jedyny zgrzyt: czemu Michael oddał się w ręce Lojalistów, czy chciał przez to ocalić Olivię? Jeśli tak, to czy nie zdawał sobie sprawy, że narazi przez to plan? No ale z drugiej strony jest tylko dzieckiem... sort of xD Tyle, że powinien być w teorii mądrzejszy, więc mam nadzieję, że chodzi w tym o coś więcej, niż się zdaje :)
Michael jest za mądry na to, żeby ot tak dać się złapać. Myślę, że miał w tym jakiś cel. Zaciekawiło mnie to, kiedy Windmark puścił piosenkę u Września w domu i obserwator przytupujący do rytmu. Czy to miało oznaczać, że wracają im emocje i wrażliwość na muzykę?
Świetny odcinenk. No i Donald, świetnie zagrane moim zdaniem. Całość świetna, nie mogę się doczekać następnego :)
Oczywiście, że to ma sens. Michael ma być wysłany do roku 2167 by udowodnić, że Obserwatorzy, jakich możemy teraz oglądać w roku 2036, czyli inteligentni, ale bez uczuć, nie są jedynym wyjściem, a równie dobrze stworzeni mogą być tacy, którzy mają i inteligencję i uczucia.
Przytupywanie w rytm muzyki oznacza więc zapewne, że plan się powiódł.
Przytupywanie nie oznacza, że plan się powiódł. Gdyby plan się powiódł, widzielibyśmy rok 2036, w którym ludzie nie są zniewoleni przez obserwatorów. Przytupywanie to znak, że coś się zmienia w mózgu Windmarka. Windmark wspomina o tym szefowi, a można to było zauważyć już kilka odcinków wstecz.
To, że coś w Windmarku się zmienia widać na kilometr. Tak jak mówisz kilka odcinków temu można było już zauważyć, że pała on wielką nienawiścią do normalnych ludzi - przestał myśleć w obserwatorski sposób i górę wzięły emocje.
Gdybyśmy widzieli Świat, w którym ludzie nie są zniewoleni, nie zobaczylibyśmy wydarzeń, które doprowadziły do zmian. Więc najpierw widzimy Świat takim jakim jest przed wysłaniem Michaela w przyszłość, jeśli plan się powiedzie, pewnie zobaczymy tego efekty na koniec.
Choć nie wykluczam też fiaska.
Myślę, że Michael dał się złapać, aby obserwatorzy mogli go zbadać i wysłać wyniki badań do przyszłości, aby tym ułatwić i przyśpieszyć reset czasu. Michael wiedział, że Olivia przyjdzie po niego.
Co mi się nasunęło po tym odcinku to to że wszystkie dotychczas przedstawione wydarzenia, gdyby plan Waltera się udał nie miałby by miejsca. Peter by zginął jako dziecko, nie byłoby jego córki itd.
Szkoda gdyby tak miało się skończyć- resetem wszystkiego.
Dlatego mówił Donald, że Walter musi się poświęcić, czyli pewnie chodzi o to, że nie uratuje siebie, ani Petera, chociaż nie wiem jak to Twórcy wymyslili.
Jeśli September nie zakłóciłby pracy altWaltera, ten wynalazł by lekarstwo na Petera, a to oznacza, że nasz Walter nigdy nie przekroczyłby światów i nigdy nie doszłoby do wydarzeń jakie miały miejsce w serialu. Osobiście to mam ogromne nadzieje, że taki kompletny reset nie nastąpi :<<
No też racja, przeoczyłem to. Zobaczymy, zresztą wydaje mi się, że będzie całkiem inne zakończenie niż cofnięcie czasu :P
Tak jak wyglądał odcinek 11 winien wyglądać najsłabszy odcinek 5 sezonu, a tutaj 2 do końca i 11 wychodzi, że najlepszy :x
Mam jedno pytanie. Kiedy Windmark ściga Daniela i pozostałych, widzi miejsce i czas ich pobytu na nagraniu z kamery. Dlaczego nie przeniósł się do tego miejsca i momentu, skoro to dla niego tak łatwe? Zagwozdka.
Przywódca Obserwatorów zabrania im podróży w czasie, a w innym wypadku teleportacja tam nie miała by sensu ;)
Coś musiałem przeoczyć, bo zupełnie nie pamiętam tego zakazu ;] Ale skoro gdzieś to rzeczywiście jest w serialu, to ok.
Masz tą scenę, kiedy w przyszłość Windmark pyta się, czy mógłby się cofnąć w czasie i unicestwić opór w zarodku, wtedy - o ile dobrze pamiętam - Przywódca łysoli mówi, że nie wyraża zgody na jakiekolwiek podróże w czasie ;)