Przerwali niby właśnie z powodu kiepskiej oglądalności, w co jakoś nie mogę uwierzyć. Jeden z lepszych seriali jakie widziałem, zaraz po Lost, Supernatural i Prison Break. Również bardzo żałuje, wielka szkoda.

kiepską oglądalność to mają te nowe seriale, a na flasza się czekało i czekało, nigdy nie wiadomo co się stanie... WHYYYYYYYYYYYYY!!!!???

A serial na końcu jakoś się wyjaśnił czy jest po prostu ucięty, bez odpowiedzi?
Zastanawiam się czy warto robić sobie smaki skoro później mógłbym się rozczarować...

Sezon skończył się tak, że bez problemu można kręcić dalej ale też zamknął pewną historię :)

Nie jestem jakims wykwintnym znawca kina i swiata filmowego ale przez kilka seriali do tej pory udalo mi sie przebrnac i osobiscie odczuwam lekka przesade w tym co zostalo tuta napisane. Fakt, glowny watek serialu super sie zapowiadal, caly swiat pada na ziemie, no super opcja. Ale to co sie potem dzieje to juz za bardzo idzie w strone bajki animowanej. Te wszystkie cuda ktore sie tam dzieja, nagle niesamowite wziete z nieba zwroty akcji, ogromne przypadki decydujace o calej reszcie, troszke za duzo tutaj tego wtracilili. Doslownie drugi Prison Break, cud na cudzie. Chocby watek Celii (tej co mial ja samochod przejechac ale agent FBI popelnil samobojstwo i przezyla) w ostatnich odcinkach ten nauczyciel morduje tych co przezyli a mieli zginac, nie wiedza kto to, agent Noah nagle dowiaduje sie ze to on za tym stoi i scene pozniej z dupy pojawia sie dokladnei tam gdzie jest ta Cylia (to nei byl jej dom) i uderza w samochod tego nauczyciela ratujac ja w pewnym sensie. To pierwsza scena ktora przyszla mi do glowy a bylo ich na peczki. Tego typu seriale przestaja juz imponowac. Wezmy pod uwage ponownie Prison break, 1 sezon genialny mistrzostwo swiata mozna by rzec, byl super. 2 sila rzeczy trzeba bylo dac, no bo ucielki. Ale 3? A co dopiero 4? Spora wiekszosc ogladajacych odczula po tym niesmak, a gdyby dali jeszcze 5 sezon to ogladalnosc bylaby na poziomie MTV Poznaj mojego tate czy inne cholerstwo co tam leci.
Generalnie poczatek serialu byl super, zaraz po informacji, ze caly swiat odlecial snulo mi sie tysiac pomyslow w glowie jak to sie rozwinie. A zobaczenie faceta na stadionie ktory jako jedyny na swiecie nie zemdlal, pod koniec odcinka, omg! Ale potem, z odcinka na odcinek bylo coraz gorzej. Co raz wiecej magii. Mogliby rowniez smoki i czarodziejow dac.
PS. Nie wiem jak tam z ksiazka, z tego co widzialem to serial byl tylko luzno na niej oparty, wiec sie do niej nie odnosze w zadnym stopniu. Mam nadzieje, ze jest awesome.

Widzę, że oglądasz i dobrze oceniasz niezłe filmy i seriale , mało jest w nich co prawda Sci-Fi, ale jak na moje, gust masz niezły, może po prostu nie lubisz tego rodzaju wątków. O gustach się jednak nie dyskutuje, mam odmienne zdanie od Twojego, ale Ty masz prawo miec własne.

Byc moze mam takie podejscie z powodu tego, ze ostatnie seriale jakie ogladalem to six feet under, twin peaks oraz the sopranos gdzie w kazdym z nich po prostu ludzie sobie zyli swoim zyciem i nie dzialo sie nic super nadzwyczajnego z ciaglymi naglymi zwrotami akcji. To po prostu przestalo juz byc pociagajace, chwilami ma sie dosyc tego, ze dzieje sie cos naprawde mocnego na niekorzysc glownego bohatera po czym w nastepnej scenie dzieje sie czary mary i juz jest wszystko wporzadku. Oczywiscie co do gustow masz racje, jesli Tobie sie tak bardzo to podoba, nie ingeruje w to, cieszmy sie, ze zawsze znajduja sie odbiorcy ktorym naprawde podoba sie cos nad czym inni ciezko pracowali. Osobiscie chcialbym, zeby flashforward mial 2 sezon bo ogladanie go bylo jakby nie patrzec przyjemne, nie trzeba bylo duzo myslec, po prostu sie dzialo. Ciekawie mogl sie rozwinac watek Jericho, flashforward Charlie ktora powiedziala "znalezli go" oraz chyba jak dla mnie najlepsza rzecz w calym serialu, wymazanie tablicy D. Gibonsa gdzie na szczyscie byl rok 2016 z dopiskiem 'Koniec'. Niestety, nie dowiemy sie jakby to wszystko sie skonczylo.