Ja osobiście wolę Basię, to fajna postać - taka skomplikowana. Jest poza tym ładniejsza od Ewy. Brała udział w powstaniu, no i z charakteru bardziej mi przypomina moją osobę :)
Ewa.. nigdy nie szanowała matki Andrzeja, pomiatała nią, chciała bogactwa i wygód.
Na koniec jednak było mi jej żal.
Też wolę Basię ale dobrze, że odeszła od Andrzeja i zeszła sie z Łukaszem (bo on do nie bardziej pasował i wogóle fajniejszy był i w filmie i książce), a też nie podobało mi sie traktowanie pochodzenia Andrzeja i pogardzanie jego mamą, a jak pragneła wygód i bogactwa to mogła same iść do pracy jak jej nie pasowało. No, a wracając do Basi to ona była taka wdzięczna i dobra (zarówno w książce i filmie), wyrozumiała, pomocna, a Andrzej chciał jej nieba przychylić, w sumie miał komu. Ale i tak Łukasz do nie lepiej pasomwał tak i się zdaje!!! nie ma co...
Baśka - trochę histeryczka, ale za to z zasadami - gbydy nie te próby samobójcze byłaby idealnym charakterem.