jakieś napisy ktoś znalazł, bo nawet angielskich nie mogę się doszukac ;c

Angielskie są tutaj: http://www.addic7ed.com/serie/Penny_Dreadful/1/4/Demimonde Zawsze rano po emisji odcinka.

dziękuję!

jest program freeware...napi projekt, sciagnij a program sam dobierze Ci napisy czy to polskie czy angielskie;) oczywiscie jak pojawia sie w sieci..ale nie trzeba sie szlajać po stronach;)

Zakonczenie odcinka, przyznam ze tego sie za cholerę nie spodziewałem, plot twist z najwyższej półki:D

ja wieeeem, no bez przesady, żeby napi nie ogarnąc, tylko, że na napi często dużo później napisy są, dlatego przekopywałam google i spytałam też tu, zależało mi na jak najszybszym obejrzeniu <ach to fanowskie zniecierpliwienie>

No to zakończenia się nie spodziewałam. Aż krzyknęłam :) Bardzo dobry odcinek. Też żałuję, że było mało Frankensteina, no ale nie można skupiać się ciągle na nim. O nim można byłoby zrobić oddzielny serial.

Mnie zastanawia czy postać Sembene będzie grała tu większą rolę, czy to tylko czysty tokenizm ze strony twórców. Połowa sezonu za nami, a on nadal tylko stoi z boku. Dziwne, bo w promocji serialu chociażby na fb pojawia się tak samo często jak inni.

Też o Sembene myślałem podczas tego odcinka ,szczególnie jak Vanesse obserwował w teatrze ,chociaż raczej zdziwił bym się jakby jakąś większą rolę w całej historii miał odegrać ,no chyba że pod sam koniec sezonu.

koniec wbił mnie w fotel, chociaż po trochu się tego spodziewałam - tak dużo Doriana w odcinku, więc musieli to tak poprowadzić. i chociaż miły o widok patrzeć na Josha Hartnetta (który jest jak wino!) w podobnych okolicznościach, wątku z pewnością dalej nie pociągną, tak to zwykle bywa. dają ludziom igrzysk, które szybko się kończą. zaplusowało to u mnie, choć skromnie, bo zwykle dają dwie babki, a nie odwrotnie. poza tym zderzyli dwa typy męskości, żeby się rozprawić ze stereotypami.

poza tym wampiry spoko.

Spoko odcinek. Frankie-Potwór coraz bardziej zajeżdża mi Upiorem w oporze i cóż to, cóż to, czyżbyśmy widzieli jego małżonkę na horyzoncie (jeszcze leży w rynsztoku, ale przecież doktorek nie z takimi problemami sobie radził). Spotkanie Frankie-Brony przez Chandlera byłoby jednak trochę awkward - i dlatego chciałabym to zobaczyć :)
Po obejrzeniu czołówki myślę, że prawdopodobieństwo bycia wilkołakiem przez Chandlera jeszcze wzrosło - tuż przed jego pojawieniem się pokazane jest zwierzę szczerzące kły. Jego reakcja w serialu na przemoc, krew, dzikość też daje do myślenia.
Cała reszta również na wysokim poziomie: aktorsko, wizualnie, fabularnie oraz co dla mnie szczególnie atrakcyjne - czyli inteligentne dialogi. Muzyka również zasługuje na uwagę, rzadko na to zwracam uwagę i musi być naprawdę charakterystyczny podkład w tle, żebym go wychwyciła. A tu proszę, cudny, totalnie epicki, jak z LOTR podkład pod scenę Doriana i portretu. Reszta też okej.

No i końcówka - woow, pojechali :D oczywiście śmiać mi się chciało widząc niezręcznego Ethana próbującego zagrać tę scenę realistycznie :)
Trochę się obawiałam Doriana, że zrobią z niego takiego goth-emo-punk przerysowanego lalusia jak z Queen of the damned, ale chłopina się rozkręca.

Na ten moment podoba mi się ten serial i to, jak snuje swoją opowieść.

Końcówka mnie też rozwaliła heh, nie spodziewałem się tego po panu Chandler. Ponadto dostaliśmy sporą porcję informacji potwierdzających wilczą tożsamość Ethana. Cóż, Brona na wykończeniu, także Frankie niebawem będzie mieć pełne ręce roboty :). Ciekawie się to zapowiada. Coś czuję, że FrankenBrona nie polubi potwora.

"Coś czuję, że FrankenBrona nie polubi potwora."
still better love story than Twilight

True, true. Dalej nie mogę wyjść ze zdziwienia, co spotkało Chandlera na końcu heh. Tu się Vanessa czaiła na członka Doriana, a tu proszę Ethan go otrzymał :). Dalej mnie to szokuje, choć może bardziej zaczęło rozczarowywać, jak z bestii zrobili ciotę heh.

Może się zmieni w wilkołaka i odgryzie co nieco Dorianowi ;D

właśnie się zakrztusiłam kawą :P

Wtedy z pomocą pośpieszy Frankenstein - poskłada z dostępnych materiałów i przyszyje w odpowiednie miejsce. Vanessa będzie pocieszona.

Napisałam Upiór w oporze. Heh. Może kuźwa od razu w oborze :D

Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś.
Do serialu zawitał nawet Van Hellsing :D.Ciekawe czy odegra większą rolę w walce z wampirami których chciałbym widzieć częściej w serialu,bo ten wątek po mału się rozwija.

Coś mi się wydaje, że na wampiry przyjdzie nam jeszcze poczekać - do czasów nieuchwytnego jeszcze Mastera :)
Can Hellsing jest w tej jednej scenie git. Taki właśnie stary, ściorany człowiek, jakiegom go sobie zawsze wyobrażała.

Mam mieszane uczucia od początku serialu. Penny ma świetne momenty, ale niektóre sceny są przydługie, może to kwestia montażu. Świetny gotycki nastrój, aktorzy, ale sposób w jaki historia jest opowiedziana nie jest do końca zadowalajcy. Niektóre sceny to taka zatkaj dziura.Po odc.4 nasuwa mi się jedno pytanie: Z kim jeszcze nie spał Dorian Gray? Chyba tylko z Murray'em :)

Co jak co, ale Dorian potrafi zawrócić w głowie. ;)

Oczko w dół za pedalstwo i Doriana... Nie potrafię wytrzymać tej postaci tam :/

Dorian jest okay - chociaż to nie mój typ 'bohatera'. Ale z tą końcówką ja też uważam, że słabo to wyszło i ocena poleciała w dół, tak jak mój odbiór całego serialu.

Tak, to zdecydowanie też nie mój typ 'bohatera' - o ile w tym serialu jest to postać naprawdę dobrze zagrana itp. tak po prostu nie lubię go mimo wszystko, a końcówka odcinka była straszna :/

Przez jedną scenę nie obniżam oceny całego serialu :)
A Dorian Grey to jak ktoś wyżej już pisał - ten typ tak ma - zażalenia składać do Oscara Wilde'a.

Ja wiem do kogo składać zażalenia - i nie lubię tej postaci nie tylko w tym serialu ;) A ocenę obniżyłem za tą scenę i samą jego postać, szkoda, że scenarzyści zdecydowali się go tu umieścić :(

Dokładnie. Znów szerzenie choroby gejowskiej się kłania. Ogólnie serial oceniam bardzo pozytywnie, ale jednak ta scena ( oprócz tego,że wbiła w fotel ) obrzydziła heh.

Od początku serial niezbyt mi się podobał, jednak oglądałem dalej w nadziei na rozwój akcji.Powiem tak ni to horror ni dramat, coś w stylu Drakuli.Można powiedzieć że mamy przerost formy(scenografia,kostiumy,obsada) nad treścią w tym serialu.Twórcy pisali scenariusz w myśl idei im więcej pokarzemy potworów tym lepiej.Jak zobaczyłem Frankensteina czytającego poezje, to myślałem że parsknę ze śmiechu.Do tego Ethan rozpaczający nad losem wampirów, już nawet nie wspomnę tego wątku gejowskiego, który był żałosny.