A nie dziwi Was fakt, że śledztwo zostało przeprowadzone już pod koniec procesu? Dlaczego detektywi nie zajęli się tym skąd szła ofiara? dokąd szła? z kim rozmawiała przed wejściem do taksówki? dlaczego w ogóle nie podjęli tematu świadków?
Być może dowody były tak niezbite, że zrezygnowano sięgania tak głęboko?
A być może serial miał za zadanie ukazać patologie amerykańskiej policji?