No 3 sezon to już cringefest pelną parą. Żenujące sekwencje walk i absurdalne zachowania bohaterów. 90% tych nerd-karateków jest skrajnie niewiarygodna (ze szczególnym uwzględnieniem bieda-bullies z Cobra Kai).
Mimo wszystko uwielbiam ten serial i wyśmienicie sie na nim bawie. Czekam na kolejny sezon
Popieram, najbardziej z tych wszystkich starć , nie podobają mi się te dwie postacie. Netflix niestety ma to do siebie, że daje szansę wszystkim bez względu na rasę, płeć czy warunki fizyczne. Takim przykładem są walki jak dwie dziewczyny okładają "większych" facetów. Albo te słabo wyglądające sekwencje walk w finale, gdzie widzisz, że koleś, chuchro, azjata, 1.40m walczy jak równy z dwa razy większym typem. W starszych częściach Karate Kid nie było takich absurdów, filmy miały niesamowity klimat lat 80. Natomiast poza tym mankamentem, Cobra Kai jest udaną kontynuacją. Krótkie odcinki sprawiają, że nawet dobrze się to ogląda.
Tak, zabawne to jest bo w większości przypadków w tych ciosach w ogole nie czuć mocy. Podobnie z sytuacją gdy staraja się wyglądać groźnie a efekty są co najwyżej komiczne (wyobrażasz sobie jak taki Hawk próbuje cię skroić na ulicy)? Mimo wszystko postacie są fajnie napisane i serial fajnie operuje emocjami (pomimo że i to jest skrajnie naiwne) więc koniec konców dobrze sie to ogląda.