Serial klasy B z hiszpańsko/włoską manierą - czyli pierd.... jak emeryci w poczekalni u lekarza, ciągle bez sensu, tłumaczac każdy ruch w stylu wezmę młotek i bierze młotek o żesz, ja pier..... a jak mówi to w towarzystwie, to każdy musi coś wtrącić, Chryste Panie dotrwałem do 3 odcinka (3:10) i nie dam rady dalej... Akcji mało w dodatku bardzo słabo do 3 odcinka. A żeby Was postraszyć powstała i czeka na premierę wersja ciapata Citadel: Honey Bunny, trailer jeszcze bardziej straszy niż te 3 odcinki Diany.......
Bez przesady. Aż takiej tragedii nie ma. Fabularnie jest lepszy niż pierwsza Cytadela. Wizualnie za to gorszy. Ogólnie obejrzeć można.
Dałem radę tylko dwa. Co do Hindusów zmęczył mnie pierwszy, którego nawet nie dokończyłem. Amerykańska to też gówno.