Naprawdę czuć, że zmienili reżysera.. Pozostałe sezony skupiały się na głównej parze, widz mógł się wczuć, natomiast w tym sezonie wcisnęli tyle wątków że odechciewa się oglądać. W ogóle nie czuć chemii i miłości pomiędzy Colinem i Penelope, w głównej mierze dlatego że bardzo szybko się rozwinęła ich akcja i potem...
Powiedzmy sobie szczerze, cała seria to karuzela żenady. To nic innego jak tanie plotkarskie romansidło z scenami łóżkowymi. Dotrwałaś/łeś do 3 sezonu i nie wierzysz że nadal chcesz to oglądać? Ja też, ale pomimo że serial przepakowany jest wybitnie irytującymi postaciami, sztucznością, całość śmierdzi plastikiem to...
więcejJestem obrzydzona tymi komentarzami o figurze głównej bohaterki 3 sezonu. Serial jest inspirowany książką , a w książce nie jest ona chudziutka i co z tego? Wolelibyście aby każda kobieta na ekranie wyglądała jak lalka barbie? Biała i chuda . Myślicie , że tak wygląda rzeczywistość ? Żenujące są te komentarze i wstyd...
więcejStrasznie mnie zawiedli. Pierwsze cztery odcinki są tak bezbarwne, że szkoda gadać. Nie widać chemii między bohaterami. 5 odcinek dawał nadzieję ale potem znowu wszystko siadło. Co to za pomysł z ujawnieniem personaliów lady Whitledown? Ostatni odcinek miał wydźwięk zakończenia całego serialu. Główna intryga została...
więcejNie ma tej chemii co w poprzednich częściach . Królowa zawiodła . Niby aprobata, a jednak trochę oschle ? Zero emocji . Na plus akcja której nie było w poprzednich częściach . Fajne pojednanie , siostry bardziej ludzkie .
To zdecydowanie najsłabszy sezon. Uczucie między Colinem a Pen żenująco zagrane, niezręczne sceny, że aż boli, jak się na to patrzy. Nie ma między nimi żadnej chemii, zwłaszcza gdy się porówna chemię między Anthonym i starszą siostrą Sharma. Tyle szumu robili w okół tego sezonu, a tu góra urodziła mysz. Roześmiałam się...
więcejChoć mam 31 lat i sceny łóżkowe mnie nie gorszą, to gdy patrzę na Collina i Pen, mam ochotę zakryć oczy. Czuję się zażenowana. Są wyjątkowo… niesmaczne? Jakoś nie czuję w tym romantyzmu. Namiętności. Ani nawet erotyzmu.
Ostatnie minuty serialu bardzo mnie zawiodły. Zapowiadają one to co będziemy mogli zobaczyć na ekranie w kolejnych sezonach i już wiem, że zrezygnuje z seansu. Czytałam książki, zatem wiem co powinno wydażyć się dalej. To co dał nam Netflix jako mała zapowieź, niestety zbyt odbiega od oryginału.
Sezon 3 był ostatnim...
Jakież to beznadziejnie słabe i bezsensowne. Nie mam pojęcia kto to wymyśla. Nagromadzenie czarnoskórych wśród angielskiej arystokracji sięgnęło poziomu totalnego absurdu. Netfliks całkowicie zdurniał na tym punkcie. Jakieś chyba parytety w tym względzie tam obowiazują. Szkoda, że dali tak mało indian i eskimosów ....
więcej