PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430668}

Breaking Bad

2008 - 2013
8,8 323 tys. ocen
8,8 10 1 322990
9,1 62 krytyków
Breaking Bad
powrót do forum serialu Breaking Bad

5x11 Confessions

ocenił(a) serial na 10

Jesse ogarnął, końcówka miażdży :O

ocenił(a) serial na 10
rafalek1001

A pamiętacie początek ostatniego odcinka 2 sezonu.W basenie pływa różowy miś bez oka a jacyś ludzie w maskach czegoś szukają.O co w tym chodzi ?

ocenił(a) serial na 10
iniesta019

Yyy, to raczej dotyczyło rozbicia się samolotu nad Albuquerque ;D

ocenił(a) serial na 10
iniesta019

dobry trop. może oprócz rozbicia się samolotu i śmierci Gustavo ten miś oznaczał jeszcze Pinkmana..

rd0c

tak. świetny trop. A może ten miś był wielkim spoilerem zakończenia serialu?

To, że miś dotyczył rozbicia samolotu, to nie jest zaden trop. To fakt. Miś spadł razem ze szczątkami somolotów, które sie ze sobą zderzyły.

Spaloną połowe głowy misia rzeczywiście chyba można odnosić do tego, co stało się z Gusem.

A jak miś miałby oznaczac pinkmana po prostu nie wiem. Oświeci mnie ktoś, czy to rzeczywiście mogłoby mieć jakiś sens? Bo dla mnie wygląda jak doszukiwanie sie metafor we wszystkim i wszędzie skoro to taki genialny serial. Ludzie, tego jest wystarczajaco duzo, żeby nie trzeba było wymyslac kolejnych. swoich własnych.

ocenił(a) serial na 10
oranszada

Gdzieś czytałam, że kolor różowy w BB oznacza śmierć - PINKman. Tymczasem Walter jest White - ale nie pamiętam co oznacza biel. W każdym razie Skyler ubiera się w coraz jaśniejsze barwy.

Kasiek_haz

No to załóżmy w takim razi, że Jessie zginie. Teraz. W piątym sezonie. I co? I ten miś był tego wielką mistyczną przepowiednią? Kiedy te wstawki z misiem były? Ile odcinków temu?

Kasiek_haz

Poza tym, mi sie wydaje, że to czerwień oznacza smierć w tym serialu

ocenił(a) serial na 10
oranszada

Miś był zapowiedzią katastrofy, ewentualnie śmierci Gusa. To wszystko.
I jestem pewna, że w BB różowy jest zapowiedzią śmierci. Czerwony to kolor Jesse'ego. On staje się PINK przez domieszkę koloru WHITE w jego życiu.

Kasiek_haz

"Miś był zapowiedzią katastrofy, ewentualnie śmierci Gusa. To wszystko."

Tak.

ocenił(a) serial na 10
oranszada

W pierwotnej wersji serialu PINKman miał nie dożyć drugiej serii więc stawiam, że i tak go uśmiercą. Symbolem tego może być miś z wyrwanym okiem podniesionym przez Walta.

female_hareton

nieeeeeeeeeeeee

ocenił(a) serial na 10
oranszada

też mi się to nie podoba. :( Ale trzeźwo myśląc, Jesse był dealerem o mało nie złapanym przez policję. Myślę, że i bez poznania Walta nie pożyłby w zdrowiu i szczęściu zbyt długo...

female_hareton

"nieeeeeeeeeeeee" oznacza tylko tyle, że nie zgadzam się z Twoją teorią, że miś jest symbolem śmierci Jessiego. Gustawa, może. Jessiego po prostu nie. Tak jak napisałam: "No to załóżmy w takim razie, że Jessie zginie. Teraz. W piątym sezonie. I co? I ten miś był tego wielką mistyczną przepowiednią? Kiedy te wstawki z misiem były? Ile odcinków temu?"

ocenił(a) serial na 8
oranszada

Gilligan nie miał zakończenia napisanego w 2008/2009. Miś oznaczał katastrofę. Ewenutalnie Walta/Jesse'go (Rózowy sweter Walta i Pink_man). Twarz Gusa była nawiązaniem.

ocenił(a) serial na 10
rafalek1001

Podobało mi się, jak rodzinka siedziałą w tej knajpie z tęgimi minami nie odzywając się słowem a w tle przygrywała weselna muzyczka :D

rafalek1001

Walter i tak przekabaci Jessego, ale tym razem albo w kierunku Saula, albo w kierunku Hanka. Jest na tyle tępy że wsiąknie kolejne kłamstewsko, nawet tak durne, że to Hank za tym stoi. a do spalenia domu nie dojdzie, w migawkach z przyszłości dom nie wyglądał na spalony, ba wyglądał nawet normalnie, tylko nie było mebli i był lekko zdemolowany. jak dla mnie to sprawka czeskiego gangu.

nie rozumiem tylko jednego, dlaczego Walter kradnąc rycynę Jessemu, truje dzieciaka konwalią? myślał że on jest na tyle głupi, że nigdy tego nie odgadnie? już na końcu 4 sezonu Jesse powinien skumać to ..

Mou

kurde, bardzo dawno oglądałem powszednie sezony i nie pamiętam, dlaczego ten dzieciak miał umrzeć ;_;

ocenił(a) serial na 9
konop720

On własnie nie umarł!Na koncu ostatniego odcina 4 sezonu zostało powiedziane ze wyzdrowiał i ze nie zatruł się rycyną tylko konwalią.Walt kradnąc rycyne Jessiemu chcial stworzyc pozory,że to Gus mu ją podwęził i otruł dzieciaka,tym samym przeciągając Pinkmana na swoją strone w celu zabicia Fringa.Z drugiej strony Walt nie byl na tyle bezwzględny zeby zabić dziecko,dlatego otruł go konwalią,która nie nie jest śmiertelna za to objawy zatrucia sie nią przypominają te od zatrucia rycyną.

konop720

Ale właśnie dzieciak NIE miał umrzeć. Dlatego został otruty konwalią. Rycyna zabija. Konwalia daje podobne objawy, ale nie jest to trucizna tak śmiertelna. Poza tym wyobraź sobie, że jednak dziecko zostało otrute rycyną. Jessie mówi Andrei o swoich podejrzeniach, potem lekarze sprawdzają i okazuje się, że rzeczywiście dzieciaka otruto rycyną. Zatrucie rycyna to nie mógł być przypadek. Oczywiście podejrzenie pada na Jessiego (tak się zdarzyło w serialu. wzięli go na przesłuchanie). Dzięki temu, że okazało się, że Brock otruł się owocem nie zrobiła się z tego sprawa kryminalna. Ale jakby się okazało, że pomysł Jessiego (pierwsze, co przyszło mu do głowy), że jest to rycyna jest prawdziwy, to on automatycznie byłby dla wszystkich winny. Myslicie, że Jessie dał by się tak po prostu przymknąć za otrucie dziecka rycyną? Cos by sie tam nieźle popieprzyło. Śledztwo w tej sprawie to zdecydowanie nie to, o co Walterowi chodziło.

Mou

White kradnac rycyne chcial aby Jessy myslal ze to Gustavo otuł chlopca. Wtedy nie byly jeszcze znane przyczyny zatrucia

ocenił(a) serial na 8
Mou

serio? znowu pytanie o rycyne ? Dopiero co przebrnełam przez cały temat gdzie jest to wyjasniane w co drugim poście.

ocenił(a) serial na 9
rafalek1001

No w każdym bądź razie wychodzi teraz niedbałość Waltera o to, aby Jessie zginął. To powinno się już dawno stać, ale niestety w Heisenbergu zostało jeszcze sporo z dobrego człowieka i dbając również o Pinkmana zapomniał, że to on się może okazać ostateczną przeszkodą - nie Hank.

ocenił(a) serial na 9
rafalek1001

dla mnie odcinek dobry, jednak nie wiem czemu poprzedni podobał mi sie lepiej, byc moze dlatego ze był inaczej krecony i wiecej napiecia było. na pustyni nie myslalem ze Walt zabije Jessiego, raczej ze go wlasnie przytuli i przyjmie do swojej rodziny :D Jesse jest dla niego troche jak syn za duzo przeszli, zeby go zabijał nie majac juz innego wyjscia tak jak pod koniec odcinka.

rafalek1001

Trochę nie podobało mi się rozwiązanie tego jak Jesse wpadł na ten trop z rycyną. Połączył wszystkie fakty dosłownie w sekundę, GENIUSZ! Hank w restauracji również się nie popisał. Siedział z tą swoją groźną miną, a po chwili człowiekowi chciało się śmiać. No i uważam, że dochodzimy do punktu, w którym Jesse powinien powoli żegnać się z serialem. Patrząc z punktu widzenia Waltera, to Pinkman jest dla niego zagrożeniem. Większym nawet od Hanka. Szkoda tylko, że teraz Walter jest taki nijaki. Ani z niego wielki Heisenberg, ani dobry, kochający ojciec. Plącze się gdzieś pośrodku, zakłamany, upadły. Ciekawe też jak rozegra to Hank. Zgodził się na pozbycie ogonów z Jessiego, więc możliwe, że będzie coś kombinował na własną rękę :)

YoKe

w sekundę? zanim dojechał do Saula miał dużo czasu żeby to przemyśleć:) przecież się tam od razu nie teleportował nie?

Mou

Wpadł na to dopiero gdy wyciągał paczkę papierosów.

ocenił(a) serial na 10
YoKe

Sądzę, że przerabiał to w umyśle tyle razy, że w końcu go olśniło.

miko1356

Być może. Dla mnie to po prostu naiwne olśnienie i wszystko. Ja już nie wiem czy Jesse jest w końcu mało inteligentnym ćpunem czy mądrym człowiekiem z wyrzutami sumienia.

ocenił(a) serial na 10
rafalek1001

Jak teraz każdy odcinek będzie taki to serial zostanie zakończony w wielkim stylu :).

ocenił(a) serial na 8
rafalek1001

Konkretny odcinek , warto jest czekac cały tydzień na taka dawke emocji. Najbardziej wbił mnie w fotel Walt. TO JEST DOPIERO GOŚĆ , z tym nagraniem ,totalnie załatwiłHanka ,a przynajmniej tak to wyglada ,że jest całkowicie załatwiony. Wydaje mi sie ze sam Hank czuje ze na razie nie ma możliwości ruchu , i jedynym wyjsciem dla niego i wgl zeby nie udupiono tego watku jest wspólpraca z Jessym .Bo nie moge sobie wyobrazic ,że po tym wszystkim Walt tak dzieciekowi nagada poprzestawia w głowie ,ze bedzie znowu wszystko cacy . Wiele razy mu sie udawało ale tu jest granica. Pinkman nie da sie juz zbajerować , jest teraz w totalnym amoku , ale jak juz sie troche ogarnie to moga mu wpaść do głowy rożne pomysly ,niekoniecznie mądre , a jednym z nich to HANK .Spalenie domu Walta to czyste emocje działa instynktownie .Jak pomysli to dojdzie do wniosku ,że wróg mojego wroga jest moim przyjacielem .

B_monza

HANKSENBERG !
Hehe, ciekawy jestem co teraz zrobi Hank. Po jego minie jakoś nie było widać szczególnego zadowolenia w trakcie oglądania nagrania.
W sumie wcale mnie to nie dziwi bo sam bym był zaskoczony, Hank powinien szybciej działać, myślałem, że bardziej uprzykrzy życie Waltowi, ale może stanie się to
jeszcze w kolejnych odcinkach. Jedynym dobrym zagraniem oprócz gróźb był szybki telefon do żony Walta.
Oczywiście bardzo ciekawe jest to kto powstrzyma pinkmana w jego ambitnych planach rozpalenia grilla.
Mam nadzieje, że w momencie odpalenia zapałki wejdzie do pokoju syn Walta lub on sam z zmrożonym pistoletem :D
Dom był zamknięty, ale to było chyba drugie wyjście. Nie chce się czepiać jak łatwo wyważyć drzwi w domu Walta ani dlaczego jeszcze nie ma alarmu w przypadku niechcianych gości...

użytkownik usunięty
Areecki

jeśli kiedyś pojedziesz do stanów to sie przekonasz jak wyglądają "drzwi" w ich domach i jak trudną do pokonania są przeszkodą ;)

ocenił(a) serial na 10
rafalek1001

nie no ten serial po prostu niszczy system, genialny odcinek! Walt jest u mnie juz całkowicie skreślony, najpierw ta jego płyta CD pełna kłamstw a później teatralne obściskiwanie Jessego na pustyni. Na szczęście Jesse przejrzał na oczy i szykuje sie wendetta, całkiem możliwe że to właśnie on będzie największym wrogiem Walta na sam koniec a to byłoby arcygenialne posunięcie ze strony scenarzystów. Do tego wujkowie naziści którzy na pewno namieszają a może i zabiją kogoś z rodziny Walta, w końcu na początku 5 sezonu jest scena gdy z bekonu układa liczbe 52 a później kupuje karabin. Pozostaje czekać na kolejne odcinki ale coś czuje że to będzie pierwszy serial który otrzyma ode mnie 10/10, piona!

dansol20

co prawda to prawda, ale gdyby nie Walt to nasz pokrzywdzony Jesse dawno by się zaćpał na śmierć. I miał do tego wiele okazji. Chociażby wtedy gdy jego dziewczyna umarła po zastrzyku (nie pamiętam już jej imienia). Walt pomógł mu się pozbierać. Fakt faktem, że bawił się jego emocjami i nim samym, ale gdyby nie jego interwencja z otruciem dzieciaka, oboje by już leżeli w grobach. Trzeba docenić jego geniusz.

użytkownik usunięty
dansol20

ode mnie już dawno otrzymał 10/10. dluuuugo nie pojawi się nic na takim poziomie, może nigdy

rafalek1001

No co wy ludzie, na serio tak bardzo nienawidzicie Walta ;O? Nie moge tego zrozumieć, gość jest od początku głównym bohaterem, zrobił kilka złych rzeczy, ale nie zrobił nic takiego, za co miałbym do niego pałać nienawiścią... Otruł dziecko- taak, strasznie nieładnie, nie zapominajmy jednak o tym, że wiedział, że dziecko przeżyje, a tym samym uratował nie tylko swój tyłek (o który w zasadzie już nie dbał), ale całej swojej rodziny (łącznie z Hankiem, największym burakiem serialu) i Jessiem (postacią mega przegiętą- raz gra przygłupa, drugi raz kojarzy fakty w ułamku sekundy, niczym Sherlock :D)... To samo tyczy się Skylar- jak jej nie cierpiałem, tak od 3 odcinków bardzo jej współczuję, i wcale nie życzę jej rychłej śmierci jak większość z fanów. Ba, ja najbardziej kibicuję właśnie im!

Zresztą, jak można nie uwielbiać Waltera po tej absolutnie genialnej scenie z nagraniem! Naprawdę, Walter ciągle ma przebłyski geniuszu ;D

ocenił(a) serial na 10
TomKruz

Myślę, że Walter przegiął najbardziej, gdy zabił Mike'a i wtedy stał się bardziej negatywnym bohaterem.

Co do obecnej fabuły, wydaje mi się w miarę oczywiste, że Pinkman zgłosi się do Hanka.

ocenił(a) serial na 8
geesix

Mike pokazał jaki z niego profesjonalista, gdy narobił syfu (adwokat i przejęta kasa z konta przez DEA) i chciał się szybko zmyć z miasta, mając przy okazji gdzieś swoich obecnych kompanów (Pinkman i Walt) nie zdradzając nawet nazwisk swoich beznadziejnych współpracowników, których tak ciągle zachwalał, a którzy sprzedaliby własną starą, gdyby nie wpływała na konto kasa. Oczywiście za wszystko obwiniał Walta, a ostatecznie to on narobił kłopotów. Jak go wcześniej lubiłem w roli takiego zmęczonego robotą egzekutora, tak tą akcją stracił cały szacunek.

Co do obecnej sytuacji gdy Jesse już wie o tym jak go Walt okłamuje, to przy ich najbliższym spotkaniu mam nadzieję, że Heisenberg nie da mu kolejnej szansy, którą ten spieprzy i przestanie go urabiać na miłe słówka, tylko wpakuje mu kulkę. Pinkman to teraz największe zagrożenie i jeśli dogada się z Hankiem, a ten da mu ochronę w zamian za spowiedź na temat współpracy z Waltem, to nagranie przestanie mieć jakąkolwiek wiarygodność i cały plan Waltera legnie w gruzach, a Hank będzie miał mocne dowody by go zamknąć.

użytkownik usunięty
giant enemy crab

dokladnie. Mike dał ciała po całości z tymi kontami i super hiper wspólnikami, którzy pojęcia nie mieli o lojalności. stał się największym zagrożeniem i Walt musiał go zlikwidować. nie ukrywam, że przy sporej satysfakcji z mojej strony, bo nigdy typa nie lubiłem. na tym wlasnie polega geniusz tego serialu. facet pakuje komuś kulkę, a widz się cieszy i mu gratuluje

ocenił(a) serial na 10
TomKruz

MIke... No i wymordował 10 (?) osób bez mrugnięcia okiem. Wcześniej kazał zgładzić Guse'a, wcześniej "przejechał jelenia" itd. To odrzuca i to bardzo. Terroryzował Skylar, Jesse'ego...

ocenił(a) serial na 10
TomKruz

Oglądając ten odcinek zdałem sobie sprawę jak Walt za każdym razem kłamie i nawet kiedy myślisz, że tym razem tak nie jest, okazuje się, że był w tym większy sens i wszystko przewidział(cytat filmwebowicza"Rany, nawet jego przyznanie się do remisji Juniorowi miało cel."). W tym odcinku Walt dla mnie zaczął być odrażający. Nie chcę, by skończył w więzieniu, ale sam już nie jestem pewien, czy on tak naprawdę dobrze myśli. Najbardziej poraziła mnie spowiedź do kamery, gdzie wszystko było kłamstwem, a film tylko pokazał jakie ma "zdolności aktorskie" xd. Ciężko teraz wykryć jego prawdziwe oblicze, a ratuje go tylko fakt, że robi to dla dobra rodziny xdd, choć to chyba ironia.

Zauważyliście, że odcinek nazwany został "Spowiedzią", a przez chyba prawie cały odcinek Walt nie powiedział żadnej prawdy, wręcz przeciwnie? xd

Eld51

pewnie niech się przyzna do winy i niech wsadzą go na dożywocie razem z Jesse, bo wątpię że Hank mu pomoże i oczyści z zarzutów. A pomyślałeś jakie będą inne skutki? Hanka za nieudolność wywalą ze stanowiska, rodzina się rozwali, a serial skończyłby się totalną klapą. to chyba wystarczające powody dlaczego Walt postępuje tak a nie inaczej. Jest na tyle genialny, że nie popełni byle głupstwa

ocenił(a) serial na 10
Mou

Przecież napisałem, że nie chcę by tak skończył ;o. A Hank zna swoją sytuację, co nakreślił chyba w poprzednim odcinku. Stąd niepewność, czy poinformować DEA o swoim odkryciu. Stwierdziłem tylko, że Walt zaczął przekraczać pewne granice, ale innego wyjścia nie ma.

ocenił(a) serial na 10
Eld51

To kłamstwo, jest dla Whita odruchem. Pamiętam taką scenę, gdy Skyler już wie, że pędzi metę i dzwoni do niego Pinkman. Walter rozmawia z nim, jakby z jakimś znajomy, po czym pyta Skyler: wiesz kto dzwonił? Ta patrzy na niego z politowaniem.
Tak samo było z tą maszyną - nie musiał wcale przecież oszukiwać, tylko po prostu wejść i zabrać spluwę.
Wydaje mi się, że Walter robi tak wtedy, kiedy nie jest Heisenbergiem - tylko kiedy jest nim, staje się szczery. Teraz mam nawrót mr Whita, ale następny odcinek będzie należał do Heisenberga.

ocenił(a) serial na 10
Eld51

zapisało się dwa razy - sorry.

użytkownik usunięty
TomKruz

zgadzam się w 100%

ocenił(a) serial na 10
rafalek1001

Jesse to nic, mnie rozwaliła kaseta Walta. To już nawet nie jest granie po bandzie. Dziwi mnie tylko, że Sykler nie ma nic przeciwko...w sumie to jej siostra.

ocenił(a) serial na 10
siLk_2

Skyler zgubiła i gubi nadal chciwość. Jak jeszcze można żonę Hanka tłumaczyć, że wzięła bez mrugnięcia 177 tysi od Waitów bo ratowała męża przed inwalidztwem, tak trudno znaleźć inny powód, dla którego wypięła się na pomoc Hanka. Miała jedną cudowną szansę aby w miarę gładko wymiksować się od Walta. Chyba żeby Skyler potraktować jako ofiarę terroru domowego cierpiącą na syndrom sztokholmski.

użytkownik usunięty
mistmist1

nie sądzę by to była chciwość. to jest raczej osoba o bardzo wrażliwej strukturze, calkowicie zniszczona psychicznie przez swojego męża. ona już calkowicie zgubila sposób odróżniania dobra od zła, podobnie jak Jessi jest na skraju szaleństwa, świetnie napisana postać

ocenił(a) serial na 10
rafalek1001

Może ktoś mi wyjaśnić o co chodziło z rycyną z gniazdka w futurospekcji? Jak myślcie, dlaczego pokazano właśnie to?