chciałbym może się zabrać za jego oglądanie , tylko zapytam czy trzyma poziom i jak wypada z porównaniem z six feet under?
Ja przypadkiem kiedyś na TVP1 zobaczyłem jeden odcinek późno w nocy i mi się bardzo spodobał. Serial trzyma poziom. Ma dużą dawkę poczucia humoru jak i tragizmu i wzruszeń. Nie można go porównywać z "Six feet under", gdyż każdy serial traktuje o innej problematyce pomimo wątku gejowskiego w obu serialach i Rachel Griffiths, która występuje w obu produkcjach.
Całość serialu oceniam na 9,5/10.
SFU to mój ulubiony serial, ale lubię też B&S, choć to zupełnie inne seriale i ciężko w ogóle je porównywać. SFU określiłabym jako oryginalny, niesamowity, wyjątkowy, przejmujący. B&S natomiast jako sympatyczny, ciepły - oglądam na poprawę humoru, choć nie dorasta poziomem do SFU. Ale jest naprawdę ok, fajnie się ogląda.