Niesamowita porażka w porównaniu do bardzo dobrego Blood+. Saya w tej serii była odpychająca
i nieciekawa, a fabuła beznadziejna. Zresztą wszystkie postacie okazały się nędzne.
Chyba miałeś na myśli Blood+ ?
Blood-C jest tylko jedno (to znaczy seria i film kinowy).
Fakt, Blood C i Blood + to dwa różne anime, ale mimo wszystko wywodzące się z tego samego pierwowzoru, choć trudno o porównanie. Zgadzam się całkowicie, że wersja Clampa ( Blood C) jest totalnym nieporozumieniem. Saya, o mentalności czterolatka i inteligencji budyniu ( jeszcze, o zgrozo, wciąż podśpiewująca jakąś durną pioseneczkę) jest miałka i irytująca. Ciekawi bohaterowie? Dopracowana, skomplikowana fabuła? Po co na to tracić czas? Lepiej wymyślmy jakiś oryginalny, elegancki mundurek szkolny...
Co prawda wyjaśnienie było takie, że Saya straciła pamięć i nie wiedziała kim jest, ale mimo wszystko anime niesamowicie denne i jeszcze to idiotyczne gore BEZ ŻADNYCH OGRANICZEŃ, które przy końcu anime wyglądało jak PARODIA. Twórcom odbiło. Jedynie film kinowy Blood-C trochę lepszy, ale i tak maksymalnie przeciętny.
Saya z Blood+ była wielokrotnie ciekawszą bohaterką i ogólnie cały pomysł na anime/fabułę był sensowniejszy. Mimo, że 50 odcinków to w ogóle nie nudziły. Fabuła była rozbudowana i bardzo dobrze prowadzona. Oczywiście wad również trochę było (za dużo cenzury), ale ogólnie oglądało się bardzo dobrze.
Dobra to leć oglądać kolejny odcinek MyLittlePony, a anime z "idiotyczne gore" zostaw dojrzalszym widzom. :)
Bo może ten "gniot" akurat mi się podobał? Może niekoniecznie coś co tobie się podoba musi się podobać innym? Może każdy ma inny gust? Pomyślałeś kiedyś o tym?
Z gustem jest jak z racją, każdy ma swoją, co nie oznacza, że gorszą lub mniej prawdziwą. Każdy, nawet najgorszy twór, czy to gra, czy książka czy też film znajdzie swoich widzów, choćby garstkę. Słyszałeś kiedyś o "guilty pleasure"?Pewnie nie, więc wyjaśnię. Tym mianem nazywamy jakiś utwór, który sprawia radość pewnej grupie osób mimo, że te same osoby doskonale zdają sobie sprawę, że ten film, gra, książka jest zła pod wieloma względami. Np. film może być tak źle zrealizowany, że ktoś ma kupę śmiechu z oglądania. Nazywanie czyjegoś gustu gównianym, tylko dlatego, że jest odmienny od twojego jest słabe, dziecinne i żałosne. Dorośnij.
Właśnie skończyłem oglądać, przyznaję że miałem obawę po tych wszystkich ocenach ale najwyraźniej bezpodstawną. Po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, żeby nie kierować się ocenami innych, za dużo gimby w internetach. Anime całkiem dobre, przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że jest przeznaczone dla dojrzałego widza.
"Zgadzam się całkowicie, że wersja Clampa ( Blood C) jest totalnym nieporozumieniem. Saya, o mentalności czterolatka i inteligencji budyniu ( jeszcze, o zgrozo, wciąż podśpiewująca jakąś durną pioseneczkę) jest miałka i irytująca"
Akurat to co uznajesz za wadę, ja obróciłbym w zaletę. A co do piosenki to bardzo mi się podobała. Parę fajnych zwrotów akcji. Powiedziałbym, że Blood+ jest ciut lepsze ale koncepcje obu anime są różne. Reasumując... Trochę komedii, horroru, mięsa, krwi, śmiesznych dialogów, zwrotów akcji przerodziło się w całkiem przyjemny mix.