Serial z jednej strony odsłania i wyśmiewa naszą rodzimą patologie, z drugiej wciąga widza w zabawne i beztroskie przygody, pozwalając niewtajemniczonym w blokerskie klimaty wniknąć do ekipy i poczuć osiedlowy klimat. Takie są polskie osiedla, jedni niech się z tym pogodzą, drudzy niech to w końcu z dalszej perspektywy zauważą. Dresów, lamusów, konfidentów, Mietków i Januszy i Grażyny godzi bezwzględne wyśmianie każdego z nich, twórca nie popuszcza nawet sam sobie. Bo śmiać trzeba się umieć przede wszystkim z siebie.