Pomysł na ten serial bardzo ciekawy, pierwsze kilka odcinków niezłych, ale najwyraźniej po tych kilku scenarzystom zabrakło pomysłów, bo dostajemy to samo, co w większości obecnych amerykańskich serialów kryminalnych: przewidywalność, nierealistyczność i nudę. Każdy kolejny odcinek opiera się na tym samym założeniu i ma identyczny schemat, w każdym kolejnym odcinku dostajemy coraz mniej realistyczne pomysły na sztuczne upiększenie akcji. Dla mnie granicę przekroczyli w odcinku z bronią chemiczną. Niestety jest to żałosne, że ktoś bierze się za pisanie scenariusza o czymś, o czym najwyraźniej ma zerowe pojęcie (mogli chociaż obejrzeć Homeland, tam zostało to pokazane nieźle). Dla mnie ten odcinek był śmieszny (w złym tego słowa znaczeniu) i przesądził, że dalsze oglądanie jest bez sensu. To, że setki kul nie trafiają w głównych bohaterów, da się zrozumieć; ale to że zostają wystawieni na ilość broni chemicznej, która mogłaby zabić kilka tysięcy osób, a jednak mają dość czasu, aby odejść, pogadać i wstrzyknąć sobie odtrutkę... Nope, too much for me.