Dla mnie Pitbull lepszy.
Bezkarni za bardzo oderwani od rzeczywistości. Robią dużo większe przekręty
niż ci w Pitbullu i uchodzi im na sucho. Trochę naciągane.
C+ sprzedaje to jako super serial, a tak na prawdę to żabojadowy
przeciętniak, tylko właściciel im każe jak w przypadku innych francuskich
gniotów na tej antenie.
Podsumowując Pitbull zdecydowanie lepszy.
Obejrzałem jak dotąd wszystkie odcinki, ale na kolana nie powala. Zgadzam się, że serial jest przeciętny. Ujdzie w tłoku ale żadna rewelacja. Mnie się kojarzy z amerykańskim "Shields", ale mu do pięt nie dorasta. Przy oglądaniu kolejnych odcinków nasunęła mi się takla refleksja, że scenariusz oparty jest na zasadzie, że czego nie dotkną główni bohaterowie, to się w g...no obraca, takie "g...niane Midasy".
Takim Midasem to się określał Tony Soprano, proszę mu oddać honor przy cytowaniu.
A tradycja pokazywania bezkarności francuskich policjantów jest tak długa i zacna, że naprawdę trzeba się nagimnastykować, żeby to wszystko przebić. Z drugiej strony może ta tradycja jest już na tyle długa, że nie warto sobie takimi "Bezkarnymi" zawracać głowę.
Nie wiem więc czy oglądać czy nie to forum nigdy nie pomaga.
Pitbull jest kapitalny co nie przeszkadza mi zaliczyć Bezkarnych do grona jednego z lepszych seriali.