PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=181823}
8,0 21 tys. ocen
8,0 10 1 21017
7,3 3 krytyków
Battlestar Galactica
powrót do forum serialu Battlestar Galactica

Wspanialy serial

ocenił(a) serial na 10

Boze coz za wspanialy serial to jest. Kazdy odcinek mnie w tym utwierdza mocniej i mocniej. Nawet czytajac tu rozne watki i widzac te dyskusje i emocje widze jak mocny jest ten serial. Cociaz nawet nazwa serial tu mi jakos nie pasuje. Niektorzy wytykaja bledy ze nierealistycznie ze w prozni tyle a tyle czlowiek jest w stanie wytrzymac a planeta x lub y powinna miec taka grawitacje, albo inni ze starback jest brzydka i niefajna, ze muzyka jakas nie do konca.
Dla mnie to najlepszy serial si fi jakio dotad powstal i stawiam go obok najlepszych filmow w histori kina. Tu wszystko jest tak pieknie i twardo pokazywane. Wspaniala obsada i swietnie zagrana, watki i nawiazania do religi i mitologi, czasem mi ciezko uwiezyc ze to produkcja usa bo pomimo zadecia amerykanskiego wszystko zdobi szlif europejski.
Jestem wlasnie po odcinku "Unfinished Busines" ten w ktorym jest wiele boksu. Niby nie ma walk w kosmosie malo sie dzieje ale jak wiele miedzy roznymi postaciami i jak wiele chce ten odcinek przekazac. Odcinek wczesniej do admirala Adamy wchodzi polkownik Sigh Adama sie go pyta " opowidz mi jak to byla z twoja zona" on odpowiada musze sie napic Adama mowi ok (widzac ze gosc ma powazne problemy z alk) i siadaja i opowiadaja. Nie zapomne tej sceny jak wielu ktore sie mocno wrywaja we mnie i pomimo ze ten serial traktuje o wojnie ludzi z robotami gdzies na krancu wszechswiata ze walki sa jak w jakiejs grze typu Wing Commander albo inny X Wing albo ze calosc mocno przypomina stylistyke asow przestworzy I lub II wojny swiatowej, i pomimo paru innych niescislosci mnie porwal i zauroczyl ten serial mocno.
I wierze ze tak moglo gdzies kiedys byc. Przedemna jeszcze kawalek, zobaczymy co dalej...

ocenił(a) serial na 10
malpa79_filmweb

serial jest wyyyyyyyyyyyyyyyyyyypas

ocenił(a) serial na 10
malpa79_filmweb

Kolejny odcinek i kolejny zachwyt, tym razem epidemia glownym tematem. Ilez ten serial chce przekazac waznych spraw, scenarzysci stwarzaja ciekawe problemy. Daja do myslenia. Koncowka z przeprosinami tez super, bo nawet szef musi sie czasem przyznac do bledu nikt nie jest idealny.
We wcesniejszym poscie nie wspomnialem nic o muzyce. Muzyka jest tu waznym elementem i zawsze pasuje do danej sceneri, nie chce sojlerowac za bardzo ale jest tu muzyka mocno zroznicoana, jest normalna orkiestrowa jest folk, sa ciekawy bebny lub orientalne dzwieki kojarzace sie z bliskim wschodem jesli sie pojawiaja cxyloni to dzwoni albo w bazie pozniej fortepian. Ah jestem zachwycony tym wszystkim bardzo. I muzyka w intro tzn ta mantra, jest to drugi po Twin Peaks serial gdzie po prostu lubie posluchac tego intro i po mimo ze je widze juz z 60 raz to ogladam i slucham z przyjemnoscia.

ocenił(a) serial na 10
malpa79_filmweb

ale ja ci zazdroszcze oglądanie tego serialu pierwszy raz to jak stracic dziewictwo :-) szostka i baltar mega aktorstwo niech strace oglądam jeszce raz od dech do dechy :D

ocenił(a) serial na 10
malpa79_filmweb

Największe i najsilniejsze wrażenia jakie miałem oglądając jakikolwiek serial. BSG to mistrzostwo. Jedynym serialem, który chwilami dorównuje jest Breaking Bad choć nie jest serialem s-f. Czekam na serial, który dorówna BSG, może ktoś zna ?

ocenił(a) serial na 9
Movie_Crash_Man

Polecam Caprica. Wprawdzie to serial innego typu, ale trzeba go zobaczyć choćby po to, by dowiedzieć się jak powstali Cyloni i... z jakiej rodziny pochodził Adama ;)
A inne, to cóż, może Firefly albo Farscape, choć moim zdaniem to typowo przygodowe seriale i niższa liga.

Na koniec polecę jeszcze serial The Outer Limits. Niemal każdy odcinek jest wyreżyserowany przez kogoś innego i w większości przypadków poszczególne odcinki nie mają ze sobą związku. Ale jeżeli kogoś interesuje klasyka sci-fi, to jest to pozycja obowiązkowa. Każdy odcinek opatrzony jest sentencją początkową i końcową, zmuszając tym widza do zastanowienia się nad groźbami płynącymi z odkryć naukowych i rozwoju technologii.

ocenił(a) serial na 10
acidity

Dla mnie w serialu musi być ciąg zdarzeń, a nie oglądanie różnych rzeczy co odcinek. Caprice widziałem jeden odcinek. Nie interesują mnie problemy nastolatków. O tym był ten serial.

ocenił(a) serial na 9
Movie_Crash_Man

Prowokacyjny wpis, ale przyjmę wyzwanie.
Jak już wspomniałem, The Outer Limits wyreżyserowany został przez wielu uznanych w świecie sci-fi reżyserów. I to nie jest procedural jak np Archiuwum X. To jest tak właściwie wielki zbiór krótkich(50 min), niezwiązanych ze sobą scenariuszem i obsadą filmów, czasem opartych na genialnych powieściach i opowiadaniach sci-fi. Poruszana tematyka zależnie od odcinku jest bardzo bogata: nanotechnologia, genetyka, robotyka, SI, podróże w czasie, podbój kosmosu, życie pozaziemskie czy apokalipsa. Wiele hitów kinowych czerpało garściami z tej serii. Lojalnie jednak ostrzegam, że to seria ambitna, zmusza do przemyśleń i może nie nadawać się dla fanów kina odmóżdżającego np. Thor, Transformers, Spider Man czy Pacific Rim.

Co do Caprici, to nie jest to typowa cieczka dla nastolatków. Roztrząsane problemy w większości dotyczą dorosłych i raczej poważnych spraw takich jak wirtualna rzeczywistość, SI, budowa super broni, spraw mafii, terroryzmu czy fanatyzmu religijnego. Młodzi mają jednak ważną rolę w tej serii - po pierwsze chętnie korzystają z nowych technologii, a po drugie łatwo nimi manipulować. Przeważnie taka jest ich rola w tej serii. Czy można było ich zastąpić? Nie! Nikt by nie kupił historii o tysiącach matek i ojców gromadnie spędzających czas podczas zabawy w wirtualnej rzeczywistości. Oddajmy jednak młodym, że ich problemy też bywają ciekawe i złożone, ale by to dostrzec to trzeba wpierw dorosnąć. To naturalne, że licealista gardzi gimnazjalistą, a dwudziestoparolatek licealistami. Każdy przez to przechodził, będzie przechodził lub przechodzi. Wcale się więc nie dziwię gwałtownemu odcinaniu od serialu tylko dlatego, że pojawili się w nim 16-18 latkowie.

ocenił(a) serial na 10
acidity

Caprica byla duzo lzejszym serialem w porownaniu do Battlestara i nakrecona z mniejszym rozmachem, mi sie osobiscie nie podobala tak bardzo jak Battlestar chociaz ma pare mocniejszych motywow, jak np sprawy mafii czy relacje miedzy Greystonami. Jestem juz ponad wiekiem nastoletnim ( nie chce napisac ze jestem stary wor :) ) i mnie draznily te emo ludki mlode. ALE uwazam ze w Caprice wybranie tej mlodej Greystonowy jako pierwsza mozna powiedziec dusza Cylona to strzal w dziesiatke. Wlasnie taka niedojrzala emocjonalnie wiecznie zbuntowana i chcaca wykrzyczec swoje zdanie mloda osoba pasuje bardzo dobrze do nowej swiadomosci w maszynie, szkoda ze tak zakonczyli ta krotka serie. A Chrom i krew to juz porazka dla mnie, pelna pioeknych efektow a film pusty, typowa papka USA, ogladac tylko z popcornem. Wielce mnie zaciekawiles tym serialem Outer Limits, mi tam nie przeszkadza ze nie ma ciaglosci, w Twilight Zone czy Black Mirror tez nie bylo a seriale swietne.

Movie_Crash_Man

Polecam Stargate. Pierwszy sezon jest taki sobie, ale później się tak rozkręca, że zamiata Battlestara w kąt. Ma 17 sezonów i kilka filmów kinowych. W szczytowych sezonach walczy ze sobą sześć GALAKTYK, a efekty po prostu miażdżą. Mała zajawka:

https://www.youtube.com/watch?v=YvlRzQAt5xk

ocenił(a) serial na 10
AJGOR_2

Dzięki zabiorę się za to, ale brakowało mi odpowiedniej zachęty początkowo stargate wydwało mi się właśnie jedynie dobre a film kinowy bardzo dobry, ale skoro tak piszesz to mysle ze warto

ocenił(a) serial na 10
AJGOR_2

Co to za seria ? Gdzie MAc gyyver i reszta ?
Okej jest. Dobra to sie przymierzam do ogladania

Movie_Crash_Man

Całość składa się z trzech seriali:

1. SG-1 - 10 sezonów i tu McGyver jest głównym bohaterem (nie jedynym)
2. Atlantis - 5 sezonów. Akcja trwa równolegle z ostatnimi sezonami SG-1 i są inni bohaterowie (czasem się ze sobą spotykają). Uchodzi za lepszy od SG-1.
3. Universe - 2 sezony. Początkowo kiepski, ale się rozkręca na tyle, że na koniec człowiek jest zły, że urwali :)

Na koniec filmy kinowe, które zamykają ważne wątki z SG-1: "Arka prawdy" i "Continuum". Powinno się je obejrzeć na koniec SG-1.
Serial początkowo sprawia wrażenie niskobudżetowego, i każdy odcinek jest o czymś innym. Z czasem jednak robi się coraz lepszy i lepszy, a wątki z pierwszych odcinków zaczynają się ze sobą krzyżować, i mają kontynuacje. Całość jest bardzo logicznie poukładana. Początkowo ludzie mają tylko zwykłą ziemską technologię, z czasem jednak zdobywają statki i broń obcych i na ich podstawie konstruują własne, i mają coraz lepsze wyposażenie itd.. Z czasem też okazuje się, że w galaktyce są nie tylko wrogie cywilizacje, ale też przyjazne, później angażują się... inne galaktyki itd. Nie chcę tu spojlerować, ale serial na prawdę NIE jest ciągle jednakowy, tylko nieustanie robi się lepszy i lepszy i z czasem na prawdę wymiata jak żaden inny. Śmiem twierdzić, że nawet Gwiezdne wojny mu do pięt nie dorastają. W Star wars rozwalili raptem jedną planetę. Tu zdarza się, że niszczą całe układy gwiezdne :) Rozmach jest niesamowity.
Dodam, że widziałem masę seriali tego typu, i w żadnym innym nie byli tak świetnie dobrani aktorzy do swoich ról. Casting tu był mistrzostwem świata.
O efektach nawet sie nie wypowiadam. Wystarczy spojrzeć w tą zajawkę, którą podałem wyżej.

ocenił(a) serial na 10
AJGOR_2

Dzięki stary. Nie mogłem czytać dalej bo mi zaspojlowałeś z techniką obcych nieładnie, ale dzieki zabiore sie juz kombinuje filmik

ocenił(a) serial na 10
malpa79_filmweb

Genialny serial. Właśnie skończyłem ostatni odcinek. Cudo. Ten serial ma w sobie duszę i to cholernie bogatą ;) mam wrażenie, że wiele znaczeń jeszcze nie wyłapałem i będę musiał doczytać. Uwielbiam takie seriale :D Już się wypowiedziałem pod innym wątkiem, ale przekleje.

Zakończenie. Jak dla mnie świetne i udźwignęło cały serial. Było dużo akcji i fajerwerków w ostatnim odcinku. Ziemia pokazana cudownie, ich osiedlenia bardzo mityczne i takie zgodne z naturą, fajnie ;) I co najważniejsze, przez cały serial nie przejawiały się daty, i jak się okazało akcja nie działa się w przyszłości a w dalekiej przeszłości. Super ;) Sama końcówka pokazuje nam jedno z przesłań tego dzieła - technika niszczy naszą cywilizację powoli, a człowiek niestety uczy się na błędach ale dopiero swoich, i historia lubi zataczać krąg. Serial pokazuje kawał historii w swój oryginalny sposób, do czego może prowadzić rozwój technologiczny, ta ciągła pogoń, wyścig szczurów. Bardzo wartościowe przesłania ma ten serial. Szkoda, że nie był tak popularn,y na ile zasłużył. Jak dla mnie obowiązkowa pozycja dla każdego (chyba, ze ktoś ma alergie na sci-fi ;p ), bo BSG to nie tylko serial, ale mityczna opowieść o życiu, okraszona pięknymi bitwami :) Jednym słowem piękny serial, można rzec, że historia jest basniowa, mitologiczna, trochę jak stara przypowieść :)

Battlestar Galactica to dzieło ponadczasowe :)

A cylońska piosenka normalnie tak mi zapadła w ucho :D jest przegenialna ;p

malpa79_filmweb

Wymień inne seriale, które oglądałeś i z którymi go porównujesz.

ocenił(a) serial na 10
AJGOR_2

Ja bardziej porownuje z wszystkim co widzialem czyli filmy seriale, gry i ksiazki. samych seriali sci fi nie ogladalem duzo. Star trek wszystko lacznie z wszystkimi filmami tylko animacji nie ogladalem. Black Mirror goraco polecam kruciutki mini serial. Wiecej filmow sci fi ogladalem, seriale od niedawna teraz kiedy w necie wszystko mona tak wygodnie zobaczyc to moge sie skupic na danym serialu bo tv nie lubie. Podobal mi sie kiedys serial Millenium wtedy kiedy Z archiwum bylo popularne. Star Gate czeka na mnie chociaz raz jak widzialem jakis odcinek to mnie troche rozsmieszyl bo ludzie byli tam smiesznie i tanio ucharakteryzowani ale napewno zobacze, wczesniej jednak musze ogladnac Babylo 5 i Firefly i jeszcze jeden ktos tu polecal Outer Limits. I musze gdzies znalezc bardzo stary serial Twilight Zone to bylo swietne widzialem tylko kilka odcinkow. Czesto czytam tez NF i tam cos wypatrze ciekawego jak np Black Mirror. Twoja reklama Stargate ze jest lepszy od Gwiezdnych wojen bo nie niszcza tylko jednej planety a caly uklad nie kupuje. Ja wymagam od serialu filmu czy gry cos wiecej od mega kosmicznych efektow i wybuchow chocby miala nawet cala galaktyka wybuchnac. Battlestar mi sie podoba bo daje sporo do myslenia i przesiakniety jest duchowoscia i jeszcze ma wiele innych plusow o ktorych tu nie raz pisalem ja i inni.

malpa79_filmweb

Babylon 5 jest BARDZO nierówny. Pierwszy sezon jest do kitu, ale trzeba obejrzeć. Drugi dobry. Trzeci rewelacja. O następnych nie mówię, żeby nie psuć zabawy.
Co do Stargate - pisząc o wysadzeniu kładu nie miałem na myśli, że serial jest dobry, bo ma efekty. Jest dobry, bo zrobiony z wielkim rozmachem (chociaż początkowo tego nie widać). Po za tym jest inny, niż na przykład Babylon 5 czy Star Trek (też widziałem cały). Stargate jest robiony z jajem. Lekko. Nie jest to komedia, ale czasem się człowiek uśmiechnie. I potrafi na prawdę wciągnąć bez pamięci. Oczywiście są też gorsze odcinki nawet w późniejszych sezonach. Ale są na prawdę rzadkie. A każdy serial ma takie.
Battlestar Galactica z kolei mnie odpycha manierycznym kręceniem. Takim NIBYamatorskim. Odcinki są przegadane a statki latające w kosmosie wyglądają jak zabawki trzymane przez dziecko. Po prostu są śmieszne. Po za tym mam wrażenie, że aktorzy nie dość, że grają strasznie sztucznie, to w dodatku kompletnie nie pasują do swoich ról. Jak by na castingu komuś pomieszały się kartki z nazwiskami. I to raczej wszyscy. Na razie widziałem pierwsze cztery odcinki (tego niby pilota), i nie przekonuje mnie. Ale zobaczę, co dalej. W końcu Stargate przez cały pierwszy sezon jest średni :) Zastanawia mnie tylko, jeśli Galactika jest taka superhiper, to dlaczego powstały tylko cztery sezony. Nie miała oglądalności? Stargate ma 17 sezonów, i poległ dopiero po drugiej serii Universe. A wiesz dlaczego? Nie miał oglądalności bo się zrobił kiepski. A teraz ciekawostka - Universe jest BARDZO podobny do Galactici :) Podobny montaż, zachowanie statków, ta manieryczność itp. Tak, jak by robiła ta sama ekipa.

ocenił(a) serial na 10
AJGOR_2

Ogladne Stargate chociaz ma tyle sezonow. Battlestar ma tylko cztry sezony bo na tyle byl od poczatku zaplanowany. Mnie sie to bardzo podoba bo historia jest ladnie zakonczona a w takim wypadku jak ty piszesz czesto sezony sa robione na sile i nie zawsze to dobrze wychodzi. Mi aktorzy w Battlestarze bardzo pasuja do swoich rol. Ogladnij do konca bo mnie tez niektorzy denerwowali ale pozniej ... ah zobacz sam nie pozalujesz. Tak stateczki lataja jak zabawki prawda ale mi to sie podoba, tu to bardzo pasuje do calego klimatu. Te statki w hangarach odprawy i walka w kosmosie moze nie jest jakos realistyczna ale tworzy wspanialy klimat. Grales kiedys w Wing Commandera? Jakis ogromny realizm by tu chyba nie pasowal. Ale chetnie bym ogladnal jakis serial w klimatach space opery z podejsciem do tematu w stylu Odyseji kosmicznej Kubricka. Star Treki ogladnalem ale tylko kilka sezonow bylo tam dla mnie dobrych,

malpa79_filmweb

No i właśnie ten klimat mnie osobiście nie odpowiada. Obejrzałem wczoraj pięć odcinków (nie licząc pilota), i mam wrażenie, że fabuła skończyła się na pilocie. Dalej to jest serial o niczym. Każdy odcinek o czymś innym, tyle, że dzieją się wokół Galactiki. Obejrzę jeszcze następne i zobaczę.
W Stargate nie są sezony robione na siłę. Wszystko się łączy w logiczną całość. Pierwszy sezon jest ewidentnie niskobudżetowy, a później widać, że kasa poleciała na prawdę duża i serial się na prawdę rozkręca.

ocenił(a) serial na 10
AJGOR_2

To ciekawe. Chyba musze szybko tego Stargate zobaczyc skoro Battlestar przy nim jest o niczym. Na szybkiego, Battlestar jest o tym jak ludzkosc radzi sobie w kryzysowych sytuacjach, o wierze (przwijajaca sie walka politeizmu z monoteizmem jak i wogole czy bog lub bogowie sa i sa nam potrzebni), o polityce, o ludzkich emocjach, o wladzy i chyba przede wszystkim o tym czy stworzone przez czlowieka sztuczne stworzenia ktorym dano swiadomosc maja prawo do istnienia i samostanowienia. Poogladaj do konca bo tak jak pisalem ten serial sie ladnie zamyka. Nie chce ci spojlerowac za bardzo. W Batllestarze czasem jeden odcinek przedstawia takie problemy, tak ciekawie ze czlowiek po skonczeniu ogladania jeszcze sie dlugo zastanawia nad tym. Ale na sile nie ogladaj jak nie w twoim guscie jest.

malpa79_filmweb

Może źle się wyraziłem. Przedstawiłeś tu ogólny zarys sytuacji w filmie, który też zauważyłem. Ale oprócz pilota, nie widziałem tu jednostajnej spójnej fabuły. Wątków, które ciągną się przez cały serial. Każdy odcinek jest zamkniętą całością, bez ciągu dalszego. Ale jak mówiłem - w Stagate w pierwszym sezonie jest podobnie. Później dopiero okazuje się, że wiele odcinków ma dalszy ciąg, wiele wątków - pozornie zamkniętych, zaczyna się ze sobą łączyć, przenikać itd. Co do wątku robotów. Też nie chcę spoilerować, ale zapewniam, że w Stargate też taki jest. Tylko na o wiele większą skalę, i przewija się przez wiele sezonów.

AJGOR_2

Gwoli uczciwości muszę coś dopisać.
A jednak po obejrzeniu kolejnych kilku zaczyna mnie wciągać. Zagadka - kto jest cyklonem a kto nie na prawdę intryguje.

ocenił(a) serial na 10
AJGOR_2

Cylonem :) tak tak. Glownym spoiwem fabuly jest dotarcie do mityczenej ziemi i walka o przetrwanie. Niektorzy wola jak kazdy odcinek jest zamkniety (jak za dawnych czasow) wiekszosc woli jak jest taka ciaglosc o jakiej mowisz. Teraz to modne w serialach i mi to tez osobiscie odpowiada. Tak watek z szpiegami jest super, wprowadza wilka niepewnosc dla widza i ludzi w serialu. Kto jest podejrzany. Czasem bedzie jeden glowny temat na jeden odcinek ktory zostanie domkniety ale w tle zawsze przewijaja sie te glowne tematy. Troszke zaspojleruje odcinek ze strajkiem ludzi pracujacych przy FTL, przy silnikach jest dobrym przykladem.
Jakie znasz dobre seriale dziejace sie w kosmosie albo chociaz sci fi oprocz tych ktore tu wymienilismy? Ja jeszcze ogladnalem 4400 ale dwa z czterech sezonow po prostu meczylem tak kiepski byl ten serial ale czlowiek byl ciekawy jak to skoncza.

malpa79_filmweb

Tfu. Miało być Cylonem :) Literówka. Skończyłem pierwszy sezon. Pięknie później rozwija się wątek związany z legendą o odnalezieniu ziemi. Na prawdę zaczyna mnie to wciągać.
Co do takich seriali, to nie znam ich dużo. Raptem Stargate, Star trek, stary Kosmos 1999 (szczerze odradzam - żenada). 4400 oglądałem. Mi się podobał od pewnego momentu, ale w momencie, jak zaczął na prawdę się rozkręcać, został przerwany przez strajk scenarzystów w USA i już nie był kontynuowany. Z podobnych do 4400 BARDZO mi się podobał Heroes:

http://www.filmweb.pl/Herosi

Moim zdaniem lepszy o wiele od 4400. Po za tym Falling Skies Spielberga świetne trzy sezony, czwarty trochę gorszy, a piąty - lecący obecnie jak na razie średnio mi się podoba:

http://www.filmweb.pl/serial/Wrogie+niebo-2011-590394

A jeśli lubisz ogólnie seriale SF/Fantasy, to gorąco polecam Once Upon A Time. Nie zrażaj się tym, że to jest o postaciach ze znanych bajek. (Królewna Śnieżka jest tu przyjaciółką Czerwonego kapturka, śpiącej królewny, Mulan czy Kopciuszka). Serial nie jest bajką. Raczej przygodowo-sensacyjny, momentami z elementami horroru, a przede wszystkim to, co twórcy zrobili tu z fabułą, bije wszystkie inne seriale na głowę. Tak potężne zagmatwanie, przeplatanie wątków, zazębianie się różnych rzeczy, losów bohaterów, że takie pomysły mogły się zrodzić tylko w chorym umyśle :) Po za tym świetna gra aktorów, i efekty na wysokim poziomie. Ale to tylko dodatki.

http://www.filmweb.pl/serial/Dawno%2C+dawno+temu-2011-603904

ocenił(a) serial na 10
AJGOR_2

No tak czytałem, czytałem i zastanawiałem się kiedy napiszesz, że się wciągnąłeś i bach ;p jest ;p Ja miałem podobnie. Tak po pierwszych odcinkach 1 sezonu uważałem, że to jest fajny i dobry serial, takie 8/10, ale zakochałem się w nim pod koniec 1 sezonu i na początku druugiego. Na początku odcinki miały właśnie taką konstrukcję, że wątek zamykał się w jednym odcinku. Teraz z perspektywy czasu wiem, że to było, by nas wprowadzić w ten świat i ich problemy, poźniej jednek każdy odcinek się ze soba wiąże, albo za pomocą bohaterów, albo tajemnicy, czy też wątków cylonów ;) Świetny był początek drugiego sezonu ;) i caly trzeci i czwarty też, kurde ;D wszystko było później świetne ;)

Once upon a time. Nie oglądałem, ale Ci wierzę, że jest pozytywnie zakręcony. W końcu tworzy to dwójka scenarzystów genialnych Zagubionych ;) Pewnie się kiedyś za to zabiorę.

Powiedz mi jak to jest z tym Falling Skies, widziałem pilota i wynudziłem się cholernie. Przy BSG to po pierwszych 30 minutach wiedziałem, że będę to oglądał, bo było wszystko takie logiczne, a w Falling Skies takie na siłe mi się to wydawało i głupie, jak to, że te mechy rozwaliły prawie cała planetę, a nie moga znaleźć gartski ludzi ;p zachowanie bohaterów też odbiegalo od logiki. Warto to oglądać?

volker92

Jeśli chodzi o BSG, to dotarłem prawie do połowy drugiego sezonu i mam wrażenie, że zrobił się strasznie męczący. Akcja raz na statkach, raz na Cobolu a raz na Caprice, ale jakaś taka nieposklejana. Żona, której już zaczęło się podobać stwierdziła, że serial zrobił się strasznie nudny, w kółko to samo i przestała oglądać. Ja jednak zobaczę, co dalej.
Jeśli chodzi o Falling Skies, to pierwszy sezon fajny, drugi da się wytrzymać, ale później już z górki. Mam wrażenie, że z sezonu na sezon robi się taka mydlana opera. Chociaż są fajne wątki, i można oglądać. Nierówny serial. Raz Cię wciągnie, że nie możesz się doczekać dalszego ciągu, a za chwilę przynudza. Logiki tam nie widziałem wcale :)
Największe przegięcie to jest początek drugiego sezonu. Pierwszy sezon kończy się sceną, po której widzowie się oślinili z podniecenia. A na początku drugiego ta scena okazała się początkiem śmieszności.