Facet który zgwałcił kobietę i ją prawie zabił, dostał śmieszny wyrok i wyszedł. Skąd to oburzenie w serialu że potem został skazany przez Białą Dłoń na śmierć? Takiego chwasta powinno się przecież od razu wyeliminować.
Jak na razie sporo harcerstwa i naciąganek. Do domu Nyssenów można sobie wejść jak gdyby nigdy nic i porwać starszą panią. Na główną komendę podrzucają trupa w skrzyni i nikt tego nie widzi , w ogóle w nocy jest tam pusto, brak strażników i nikt niczego nie pilnuje. Dekadencki Berlin pokazany jest bez feelingu i...
Cały sezon jest gęsto utkany i nie pozostawia widza obojętnym. Co robi Wendt na wolności?
Jednak Wendt nie poniósł odpowiedzialności za morderstwo Bendy?