Jestem po pierwszym sezonie i tak się zastanawiam... dlaczego mieszkańcy domu ( te wszystkie
duchy ) po prostu się z niego nie wyprowadzili? Po co siedzieli w tej piwnicy? Rozumiem osoby
które mieszkały tam w latach 40,50 ale w obecnych czasach załatwienie fałszywych dokumentów
nie jest aż takie trudne. No i np. ta poparzona kobieta i jej dzieci - z takimi twarzami nic nie
zrobisz ;D Bo rozumiem że raczej by się nie przedstawiali nigdzie staroma imionami. No i mogli
wyjść przecież, to nie tak że poruszali się tylko po danej działce. Tate np. był i na plaży i w parku.
Skoro zginęli całą rodziną nie prościej było wyprowadzić się na drugi koniec LA i wieść
'normalne' życie? Nie wiem jak było z tym starzeniem się ich ( ta sprzątaczka się postarzała ale
reszta nie; nie do końca załapałam ten wątek xd ) ale mogli przecież się przeprowadzać co 5 lat!
Tak samo tamta para gejów....mam tylko nadzieje że to dziecko nie zostanie takim niemowlakiem
na zawsze bo to by było okropne xd