Obejrzałem cztery odcinki zachęcony opiniami na "Filmwebie". Jestem zawiedziony. To tylko zlepek mniej lub bardziej zabawnych scenek, przypominający "Rodzinkę.pl". Do tego monotonna gra aktorska. Pani odtwarzająca rolę zmarłej żony jak na ostatnie stadium choroby nowotworowej wygląda zaskakująco zdrowo.